Żużel. W Stal Gorzów szykuje się burza! Włókniarz i Motor już czekają

Stal Gorzów wciąż na finansowym zakręcie. Los jednej z gwiazd zależy od decyzji Ekstraligi

W Gorzowie znów gorąco. Choć Stal Gorzów jest coraz bliżej otrzymania licencji na starty w sezonie 2026, w klubie wciąż nie mogą spać spokojnie. Władze miasta mają wkrótce podjąć decyzję o poręczeniu kredytu konsolidacyjnego, który pozwoli spłacić stare długi i uporządkować finanse. Ale nawet jeśli pieniądze się znajdą, nie wszystko pójdzie zgodnie z planem — Ekstraliga Żużlowa może zakwestionować kontrakty jednego z liderów drużyny.

Milionowe kredyty i licencja pod lupą

Klub z Gorzowa od miesięcy walczy o to, by utrzymać miejsce w elicie. Plan zakłada konsolidację zadłużenia — około 9 milionów złotych, spłacanych w ciągu 10 lat. Roczna obsługa kredytu ma wynosić milion złotych. Poręczenie części zobowiązań ma wziąć na siebie miasto Gorzów, a resztę pokryją sponsorzy i akcjonariusze, w tym tytularny partner Grupa Gezet.

Wiceprezes klubu, Patryk Broszko, w rozmowie z mediami uspokaja kibiców: — Jesteśmy po spotkaniu z radnymi, walczymy o to, by Stal Gorzów mogła nadal jeździć w Ekstralidze. Miasto ma poręczyć cztery miliony złotych, reszta pochodzi od akcjonariuszy.

Sytuacja wygląda więc stabilniej niż jeszcze kilka tygodni temu, ale przed Stalą wciąż długa droga. Klub musi do 31 października uregulować tegoroczne zobowiązania, by w grudniu mógł liczyć na pozytywną decyzję licencyjną.

Żużel. Lebiediew przerwał milczenie! Ujawnił kulisy transferu do Falubazu

Dwóch liderów, jeden problem

Największe wątpliwości budzą kontrakty dwóch gwiazd — Jacka Holdera i Andersa Thomsena. Obaj mają zarabiać nawet po 3 miliony złotych w sezonie, co przy spadku przychodów z 22 do 17 milionów złotych wygląda na obciążenie ponad miarę.

W centrali Ekstraligi mogą uznać, że Gorzowa po prostu nie stać na utrzymanie dwóch tak drogich liderów. Jeśli tak się stanie, Stal stanie przed dramatycznym wyborem: zachować Thomsena czy Holdera?

Działacze mają świadomość, że decyzja może przesądzić o układzie sił w całej lidze. Klub na razie wstrzymał rozmowy dotyczące wypożyczenia Villadsa Nagela, 17-letniego duńskiego talentu, który w tym roku błyszczał w barwach Polonii Piła.

Młody Duńczyk w centrum uwagi

Nagel to jedno z gorętszych nazwisk tej zimy. W Krajowej Lidze Żużlowej notował 6. średnią w całych rozgrywkach, a jego punkty w dużej mierze zapewniły pilanom awans do Metalkas 2. Ekstraligi. Nic więc dziwnego, że jego nazwisko pojawiło się w notesach wielu menedżerów.

Zainteresowanie wykazuje Orzeł Łódź, który widzi w nim potencjalnego lidera młodzieżówki, ale także Orlen Oil Motor Lublin – wicemistrz Polski chciałby mieć Nagela w składzie jako zagranicznego juniora.

Na razie jednak Stal nie wyraża zgody na jego odejście. Wszystko zależy od tego, czy uda się utrzymać obu seniorów w składzie. Jeśli nie — Nagel zostanie w Gorzowie i będzie częścią oszczędnościowego projektu na sezon 2026.

Plan B – skład z rezerw

W przypadku, gdy klub będzie zmuszony zrezygnować z jednego lidera, skład Stali ma opierać się na zawodnikach o mniejszych kontraktach. Wtedy drużynę tworzyć będą: Thomsen lub Holder, Paweł Przedpełski, Mathias Pollestad, Adam Bednar, Villads Nagel, Wiktor Trofimow, Oskar Paluch i Hubert Jabłoński.

To zespół, który może nie powalczy o medale, ale jest w stanie spokojnie utrzymać się w lidze. W Gorzowie mówią wprost: lepiej jeździć skromniej, niż ryzykować powtórkę finansowych kłopotów.

Żużel. Kubera ujawnia prawdę, Kępa odpowiada w serialu! Iskrzy po rozstaniu z Motorem!

Rywale czekają na potknięcie Stali

Sytuację w Gorzowie uważnie obserwują inne kluby. Orlen Oil Motor Lublin i Włókniarz Częstochowa już teraz przygotowują się na ewentualne ruchy transferowe. W przypadku gdy Stal będzie zmuszona zrezygnować z jednego z liderów, oba zespoły są gotowe przejąć jego kontrakt.

Dla Motoru to szansa na wzmocnienie formacji seniorskiej, a dla Włókniarza – na ratunek po nieudanym sezonie. Częstochowianie uchodzą dziś za głównego kandydata do spadku, ale jeden solidny transfer może zmienić wszystko.

Gorzów balansuje na linie

Jedno jest pewne – Stal Gorzów balansuje między stabilizacją a kolejnym kryzysem. Jeśli uda się spłacić długi i utrzymać kluczowych zawodników, klub może wrócić do walki o play-off. Jeśli jednak centrala uzna, że budżet nie wytrzyma dwóch milionowych kontraktów, w Gorzowie szykuje się bolesna korekta planów.

Kibice, którzy z nadzieją czekają na decyzję radnych, wiedzą jedno — zima w Stali będzie gorętsza niż niejeden mecz na „Jancarzu”.

• Żużel. W Stal Gorzów szykuje się burza! Włókniarz i Motor już czekają
• Żużel. Odszedł z Falubazu! Wiemy, gdzie trafi duński talent Jonas Knudsen
• Żużel. Piotr Baron zdradził plany Pres Toruń! „Nie kończymy jeszcze sezonu”
• Żużel. Lebiediew przerwał milczenie! Ujawnił kulisy transferu do Falubazu
• Żużel. Kubera ujawnia prawdę, Kępa odpowiada w serialu! Iskrzy po rozstaniu z Motorem!