Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/Krajowa Liga Żużlowa - KLŻ/Metalkas 2. Ekstraliga - Żużel

W sezonie 2022 1. i 2. liga kończą rundę zasadniczą szybciej niż najlepsza liga świata!

📅 10 stycznia 2022 🕒 09:00 ⏱ 2 min czytania ✍️ Autor:

W sezonie 2022 1. i 2. liga, kończy rundę zasadniczą szybciej niż najlepsza liga świata!

Po podaniu terminarza 1. i 2. ligi żużlowej można zauważyć, że ligi te kończą rundę zasadniczą o 2 tygodnie szybciej niż PGE Ekstraliga. Na to pytanie odpowiada członek GKSŻ Dariusz Cieślak. – To przemyślany ruch. Wzięliśmy pod uwagę wiele czynników. Przede wszystkim wychodzimy z założenia, że jeśli można pojechać nieco szybciej, to należy to zrobić – mówi działacz w rozmowie z serwisem polskizuzel.pl.

My z kolei widzimy w tym inne plusy, takie jak szybsze reagowanie na rynku transferowym przez drużyny z niższych lig. Po rundzie zasadniczej większość drużyn będzie już wiedziała, o co jedzie. Czy o awans, czy też o spokojne odjechanie rundy playoff i przystąpienie do planowania budowy drużyny na następny sezon.

Dodając – Wiadomo, że pomiędzy fazą play-off a ostatnią rundą musimy dać sobie czas. Po drugie chcemy się zabezpieczyć, dać sobie czas i pole manewru, bo później odbywają się też różne imprezy międzynarodowe. Poza tym żyjemy w zwariowanych czasach, w których trudno coś przewidzieć. Te wszystkie kwestie należało naszym zdaniem wziąć pod uwagę – tłumaczy.

Dlaczego właśnie tak ustawiono terminarz? – Trudności pojawiają się co roku. Najpierw wyszykujemy daty, a później zaczynamy wszystko sprawdzać. Przede wszystkim chodzi o imprezy międzynarodowe, takie jak mistrzostwa świata czy Europy. Następnie działamy na podstawie zajętości stadionów, które przedstawiają kluby Polskiemu Związkowi Motorowymi. Czasami zdarzają się też sytuacje nietypowe. Taka ma teraz miejsce w Krośnie, gdzie trwa modernizacja stadionu. To wszystko trzeba zawsze uwzględnić – podsumowuje Cieślak na łamach portalu polskizuzel.pl

fot. Emilia Hamerska – Lengas

Avatar Marcin Mazurkiewicz

Autor tekstu:

Marcin Mazurkiewicz

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *