Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV

Unia Tarnów na dnie? Sponsor bez umowy, kasa w reklamówce, a klub się rozpada!

Fot. Dawid Pojnar
📅 30 lipca 2025    🕒 23:13    ⏱ 5 min czytania

Unia Tarnów ku upadkowi — kontrowersje, długi, chaos i tajemnicze zniknięcie prezesa

„Dla mnie Unia Tarnów to jedno wielkie kłamstwo, jedno wielkie oszustwo” – mówi wprost Paweł Jadach, jeden z najlepiej poinformowanych ludzi w tarnowskim środowisku żużlowym. Trudno przejść obojętnie obok słów, które padły na antenie magazynu Best Speedway TV (Cały magazyn żużlowy TUTAJ). W ponad 40-minutowej rozmowie z dziennikarzem Krystianem Natońskim, Jadach bez owijania w bawełnę rozłożył na czynniki pierwsze dramat, jaki dzieje się w klubie, który jeszcze kilka lat temu był dumą południowej Polski.

„Ja w październiku z panem Krzysztofem rozmawiałem chyba do północy, już nawet prezes powiedział, żebym sobie odpuścił, bo chyba już nie warto walczyć. Ja sobie nie odpuszczałem.”

„To było pewne już w październiku”

Wszystko zaczęło się od… milczenia i niepewności. Już w październiku zeszłego roku – jak ujawnia Jadach – pojawiły się pierwsze sygnały, że Unia może nie przystąpić do rozgrywek. Problemem miały być m.in. zaległości finansowe i brak podpisanej umowy z tytularnym sponsorem – firmą Autona. –„Autona nie miała tak naprawdę, co ciekawe umowy w ogóle z Unią Tarnów jako tytularny sponsor” – ujawnia. – „Dla mnie to po prostu spotkało się z ogromnym szokiem”.

Szokujące są też informacje o tym, jak przekazywano pieniądze. „Pan Krzysztof, właściciel Autony, dał w gotówce – 300 czy 400 tysięcy. W reklamówce. Prezes wpłacał to do banku” – mówi Jadach. Padają też inne liczby: 50 tysięcy, 17 tysięcy – rzekomo wręczone przez byłego prezesa Kamil Górala głównemu sponsorowi. I wszystko – bez dokumentów.

Sponsor bez umowy, prezes bez odpowiedzi

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów całej rozmowy była rola byłego prezesa, Kamila Górala. Choć przez wielu kibiców jeszcze niedawno stawiany był na piedestale, dziś padają na niego poważne zarzuty. – „Ja go prosiłem żeby właśnie porozmawiał z nami, dziennikarzami i jakby wyjaśnił troszkę, powiedział, że prawda się sama obroni” – mówi Paweł Jadach.

„Ale jak ta prawda się obroni, skoro kibic się nigdy tego nie dowie?” Na ten moment Górala nie ma już w klubie. Wypowiedzenie zostało przyjęte. Ale nie milkną głosy, że nie rozliczył się z kibicami ani finansowo, ani moralnie. – „Ja wiedziałem, że nie ma tej umowy, bo pan Krzysztof mi sam to powiedział. On się sam później skontaktował z portalem i to oficjalnie potwierdził. To nie były domysły.”

A kibice? Czują się po prostu zdradzeni. – „Nie mogę pokazać, ale pokazał środkowy palec brzydko mówiąc no bo kibice w to wierzyli, kibice chodzili, kibice dopingowali, zostali okłamani” – dodaje bez ogródek Jadach.

2. Ekstraliga – tabela, wyniki i terminarz

Długi, chaos i brak zawodników

Problemy finansowe Unii Tarnów są nie tylko tematem plotek, ale też konkretów. Według rozmówcy Best Speedway TV, klub winny jest zawodnikom ogromne kwoty. Zaległości miały być liczone w setkach tysięcy złotych. – „Wiemy dobrze, że jeżeli wpłynie nawet ta transza plus sprawy telewizyjne… Unia zostanie bez pieniędzy” – alarmuje Jadach. – „Wiemy że chyba od drugiej czy trzeciej kolejki… zawodnicy są niezapłaceni”

Brak pieniędzy odbija się też na składzie drużyny. Matej Žagar nie pojedzie – taka informacja padła dosłownie w dniu nagrania. Oficjalnie – choroba. Nieoficjalnie – chodzi o zaległości finansowe. Podobnie sytuacja wygląda z Timo Lahtim. Nawet jeśli się pojawi, „nie przywiezie dobrych silników”. – „Dla mnie trudno uwierzyć w jego chorobę, bo taki twardziel jak Matej, który jechał z kontuzjami, nagle nie jedzie? To nie brzmi wiarygodnie.”

Juniorzy zostawieni sami sobie

Jednym z najsmutniejszych aspektów tej historii jest los młodych zawodników. Unia nie prowadzi szkolenia młodzieży. Brakuje sprzętu, zaplecza, opieki trenerskiej. W rozmowie pojawia się dramatyczny przykład: – „Janka Heleniaka, gdzie jedzie 50 biegów prawie na silniku bez remontu, a widzimy jak ten chłopak się rozwinął” Jadach przyznaje, że jego własny syn musiał trenować w Rzeszowie, bo Unia nie była w stanie zapewnić nawet podstawowych warunków. – „Prezes powiedział wprost, że nie będzie tutaj szkolenia młodzieży. A przecież to nie są jakieś kosmiczne koszty. To podstawowa inwestycja w przyszłość klubu.”

Liga duńska. Fantastyczny mecz lidera ligi! Komplet zawodnika Pres Toruń
DMPJ. Pierwsze półfinały dla Włókniarza i Polonii! Antoni Mencel blisko kompletu
PSŻ Poznań walczy o play-off! „Skorpiony” pokonają drużynę z Łodzi?

Cyrk, farsa, czy początek końca?

Cały obraz sytuacji w Unii Tarnów przypomina – jak określił to gość magazynu – cyrk. I to nie tylko sportowy, ale też organizacyjny i medialny. Padają zarzuty o wyprowadzanie pieniędzy, o „marionetkowego” prezesa i o zupełny brak odpowiedzialności zarządu. A także o brak jakiejkolwiek transparentności wobec kibiców i sponsorów. – „Dla mnie jesteśmy jednym wielkim cyrkiem w mieście Tarnów” – podsumowuje Jadach. I dodaje: „Z tego wszystkiego najbardziej szkoda mi zawodników. Bo oddają zdrowie na torze, a klub ma to gdzieś.”

Jeśli klub z Tarnowa nie odnajdzie szybko ratunku – może czekać go najgorsze. Według Jadacha, „Unia Tarnów jest skończona”, chyba że wydarzy się cud. Ale nawet jeśli dojedzie do końca sezonu, co dalej? Tego nie wie już nikt. W tle słychać tylko jedno słowo: audyt. I pytanie, które powtarza się przez cały wywiad: – Gdzie są te pieniądze?

CAŁY MAGAZYN O KULISACH UPADKU UNII TARNÓW
Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
Stal Rzeszów po męczarniach wygrywa spotkanie! [RELACJA]
Fot. Dawid Pojnar
Unia Tarnów po trzecie domowe zwycięstwo
Fot. Paweł Wilczyński
Avatar Marcin Mazurkiewicz

Autor tekstu:

Marcin Mazurkiewicz

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *