Unia Leszno zdeklasowała Orła Łódź! Rewelacyjny mecz juniorów gospodarzy

Unia Leszno pewnie pokonała Orła Łódź w niedzielnym spotkaniu. Kapitalny występ zanotowali młodzieżowcy gospodarzy oraz powracający po kontuzji Ben Cook

Fogo Unia Leszno w niedzielnym spotkaniu 7. kolejki Metalkas 2. Ekstraligi pewnie pokonała H.Skrzydlewska Orła Łódź 60:30. „Byki” w końcu po dwóch miesiącach mogły rywalizować w pełnym składzie, po tym jak po kontuzji wrócił Ben Cook. Australijczyk świetnie się zaprezentował w tym meczu, zdobywając 12 punktów, choć nadal odczuwał skutki urazu nadgarstka.

Pomimo tak wysokiego zwycięstwa początek nie był zbyt dobry dla gospodarzy. Na inaugurację zawodów przegrali w stosunku 5:1, ale szybko odrobili straty i budowali przewagę. – Odskoczyliśmy później, ten tor był mocniej polany ze względu na pogodę, ale chłopaki dopasowali sprzęt i wszystko poszło zgodnie z planem. – mówił w Ekstraliga Media Center szkoleniowiec biało-niebieskich.

To już drugi raz kiedy Fogo Unia Leszno przekroczyła 60 punktów w tym sezonie. Oprócz meczu z H.Skrzydlewska Orłem Łódź, wcześniej miało to miejsce również na swoim torze z Autona Unią Tarnów, gdy padł wynik 63:26. – Bardzo się z tego cieszę, bo widać, że jest moc w drużynie. Teraz jedziemy do Łodzi, na pewno będzie to ciężkie spotkanie, ale będziemy walczyć. – przyznał.

Młodzieżowcy „Byków” zdeklasowali swoich rywali, zapisując w sumie na swoim koncie 15 punktów i 5 bonusów. Przyjezdni z Łodzi zanotowali w swoim dorobku tylko punkt, więc nie pokonali ani jednego przeciwnika. – Bardzo nas to cieszy, bo wszyscy chłopacy pojechali świetne spotkanie. Pracę, którą włożyliśmy, treningi w tych samych warunkach w ostatnich dniach i to zaowocowało. – skomentował występ juniorów.

• Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
• Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
• Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
• Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
• Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta