Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

GKM Grudziądz zaskoczony?! Zawodnik nie ma wątpliwości

Fot. Emilia Hamerska-Lengas
📅 25 czerwca 2025    🕒 16:48    ⏱ 3 min czytania

W niedzielę GKM Grudziądz przegrał z Pres Toruń. Po zawodach przed telewizyjnymi kamerami wypowiedział się Wadim Tarasienko

W niedzielę odbyły się rewanżowe derby województwa kujawsko-pomorskiego. Bayersystem GKM Grudziądz podejmował u siebie Pres Grupa Deweloperska Toruń. Po emocjonującym spotkaniu górą byli goście, ale miejscowym zabrakło do nich zaledwie dwóch punktów. Grudziądzanie mogli być nieco zaskoczeni torem. Tak było w przypadku Wadima Tarasienko, który w jasny sposób wypowiedział się w pomeczowej mix-zonie.

Groźny upadek podczas Grand Prix w Gorzowie! Vaculik pojechał do szpitala!

Nowa klasyfikacja Grand Prix na żużlu! Kurtz goni Zmarzlika?!

Na przestrzeni całego spotkania to grudziądzanie musieli odrabiać straty, co doskonale wychodziło im w drugiej połowie spotkania. Początkowo zaskoczyć mógł ich własny owal. Według jednego z zawodników różnił się on względem tego, jak zachowywał się na treningach. Nawierzchnia została również przygotowana inaczej, niż w poprzednich starciach ligowych, na co zwracał właśnie uwagę Tarasienko.

– Zaskakujące było to, że jeździliśmy tu szerzej, bo z reguły tu się tak nie jeździ. Nie będę się za bardzo jakoś wypowiadał, po prostu trzeba włączyć poprzednie mecze, jak wyglądał i jak teraz wyglądał. Nie wiem, czy pogoda nam tak nie pozwala, czy zamiar taki. Trudno mi się określić, ja nie robię toru. Ja tu mam się ścigać – mówił na antenie Canal+ Sport.

Po udanym początku sezonu Rosjanin z polskim paszportem miał 3 słabsze mecze. Mogły one przynieść zwątpienie, czy aby na pewno Tarasienko będzie w stanie dostarczać tylu punktów, żeby GKM Grudziądz mógł walczyć o play-off. Ostatnio jednak ponownie jedzie na dobrym poziomie. Przyczyna tych wahań może leżeć w sprzęcie. O swoich silnikach opowiedział sam zainteresowany.

– Na początku sezonu te teoretyczne „nowości” założyłem na swój motor. Jak zimno było i byliśmy na wyjazdach, tam, gdzie mi wcześniej nie szło, to sprawdziły się, ale jak już na twarde wyjechałem, to nie do końca to wszystko pasowało. Wyeliminowałem to tuż przed meczem z Gorzowem u siebie i już było lepiej, więc można powiedzieć, że teraz z powrotem szukam i gonie wszystkich chłopaków, żeby było jak najlepiej – zdradził 31-latek.

Receptą na znalezienie problemów jest ciężka praca na treningach. Podczas treningowych okrążeń zawodnicy są w stanie wyciągnąć odpowiednie wnioski. Nieco inaczej jest, kiedy treningowe jazdy nie przekładają się na pokonywanie rywali w meczach ligowych.

– Na treningu może ten motor słychać, że fajnie się zbiera. Może ten materiał się na treningu tak nie wyciera i wszystko wygląda prawie dobrze. Ale druga sprawa. Jeździmy tu spod taśmy ze sobą, tu wygrasz i wszystko jest dobrze, ale przyjeżdża Toruń i wygrywa z nami. Trzeba być chyba na treningu o głowę wyżej od kolegów, żeby oni się dostosowywali prędkością do ciebie. Ale na razie jak my mamy bardzo podobnie poustawiane motocykle, to wynik wygląda tak – wspominał Wadim Tarasienko.

Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
Żużel
Fot. Emilia Hamerska-Lengas
Vadim Tarasenko
Fot. Emilia Hamerska-Lengas
Avatar Krzysztof Choroszy

Autor tekstu:

Krzysztof Choroszy

Z żużlem związany od 6. roku życia. Prywatnie fan Arsenalu, F1 i dobrego jedzenia.

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *