Żużel. To on był cichym bohaterem Pres Toruń! „Anioły” w końcu doczekały się solidnego juniora na lata?
To on był cichym bohaterem Pres Toruń w meczu ze Spartą Wrocław! Czy „Anioły”, po kilku latach posuchy, w końcu doczekały się solidnego juniora na kolejne sezony?
Motoarena znów zapłonęła od emocji. W półfinałowym starciu PGE Ekstraligi Pres Toruń pokonał Betard Spartę Wrocław 52:38 i zrobił ogromny krok w kierunku finału rozgrywek. Kibice „Aniołów” mieli powody do radości – ich drużyna zaprezentowała się znakomicie, a zwycięstwo nad jednym z faworytów ligi smakowało wyjątkowo. O ile kluczowi seniorzy potwierdzili swoją wartość, o tyle prawdziwym cichym bohaterem wieczoru okazał się 17-letni junior, Antoni Kawczyński.
Żużel. Nieczyste zagrywki Brady Kurtza?! Sędziowie nie widzą jego ruchów?
Pres Toruń nareszcie ze wsparciem juniora w kluczowym momencie sezonu!
Spotkanie w Toruniu miało wiele ciekawych momentów. Gospodarze w środkowej fazie zawodów byli skuteczniejsi, dawali prawdziwe show na dystansie i nie pozwolili przyjezdnym na wygraną. Regularne zwycięstwa liderów pozwalały budować przewagę, którą udało się powiększyć nawet do 16 punktów. Sparta próbowała odrabiać straty, jednak to torunianie kontrolowali przebieg rywalizacji. Finalnie skończyło się na 52:38, co stawia „Anioły” w uprzywilejowanej pozycji przed rewanżem we Wrocławiu.
Jednym z głównych architektów sukcesu okazał się Antoni Kawczyński. Wychowanek toruńskiego klubu zanotował 6 punktów, a jego jazda momentami elektryzowała kibiców. Już w biegu młodzieżowym pokazał charakter, wygrywając z pewnością siebie i dopisując do dorobku drużyny kolejną trójkę. Prawdziwą sensacją był jednak wyścig 12., w którym wraz z Janem Kvechem pokonał parę wrocławian w stosunku 5:1. To właśnie ta podwójna wygrana dała gospodarzom jeszcze większy komfort i niemal zamknęła rywalizację tego dnia.
Po meczu 17-latek nie ukrywał satysfakcji. – Fajnie, że udało się wygrać jeszcze z taką przewagą. Ja jestem zadowolony z dzisiejszego występu i mam nadzieję, że na wyjeździe wyobrazimy również każdy się z dobrej strony – mówił Kawczyński.
Młody zawodnik podkreślał, jak ważne były dla niego dwa wygrane wyścigi. – Dwie trójeczki, bardzo przyjemnie, szczególnie ten 12. wyścig na 5:1. No tak, wygrać się z seniorami w biegu to jest jednak fajne doświadczenie. Jestem zadowolony – przyznał. – Jednak teraz mam dosyć fajny okres, dosyć fajnie punktuję i idziemy tak dalej – dodał z uśmiechem.
Dla toruńskich kibiców jego występ to coś więcej niż tylko dobry dzień juniora. Od lat w Grodzie Kopernika brakowało młodzieżowca, który potrafiłby w ważnych momentach odciążyć seniorów i dorzucić cenne punkty. Kawczyński pokazuje, że właśnie wyrasta na takiego zawodnika, a w wieku 17 lat ma przed sobą ogromny potencjał do rozwoju.
Wygrana 52:38 nad Spartą to dopiero pierwszy krok, ale dla Pres Toruń i jego kibiców niezwykle ważny. Wrocławianie na swoim torze z pewnością będą groźni, jednak „Anioły” dzięki solidnej zaliczce mogą patrzeć w przyszłość z optymizmem. Cichym bohaterem meczu pozostaje Antoni Kawczyński, który udowodnił, że toruńska młodzieżówka wreszcie ma zawodnika na lata. Jeśli jego rozwój będzie przebiegał w takim tempie, już wkrótce może stać się jednym z filarów drużyny – nie tylko w rozgrywkach juniorskich, ale również w seniorskim gronie. Toruń w końcu doczekał się zawodnika, który daje nadzieję na nową erę wśród młodzieżowców.



- Żużel. Włókniarz Częstochowa zatrzymuje Duńczyka! Zostaje mimo plotek o odejściu
- Żużel. Miał być gwiazdą turnieju w USA! Poważny upadek i operacja za oceanem!
- Żużel. Motor Lublin coraz bliżej upragnionego stadionu! Pokazano pierwszą wizualizację obiektu
- Żużel. Stal Gorzów będzie tego żałować? Ten ruch może nieść kolejne konsekwencje
- Żużel. Objawienia sezonu 2025! Drabik, Pawlicki i Michelsen z rekordowym progresem!