Szkoleniowiec Apatora murem za swoimi zawodnikami! ,,To niestosowne mówić, że są ,,bolączką” Apatora Toruń”

Szkoleniowiec Apatora murem za swoimi zawodnikami! ,,To niestosowne mówić, że są ,,bolączką” Apatora Toruń”
Piotr Baron jest bez wątpienia jednym z najbardziej utytułowanych trenerów na scenie polskiego żużla. Swoje największe sukcesy świętował z drużyną Unii Leszno, jednakże w sezonie 2024 zdążył już wywalczyć swój pierwszy medal z KS Apatorem Toruń. W wywiadzie z Jakubem Tarczykowskim dla redakcji Best Speedway Tv zdradza, w jakim kierunku idą przygotowania żużlowców, a także mówi nadziejach pokładanych w swoich zawodników, ze szczególnym uwzględnieniem formacji juniorskiej.
Drużyna KS Apatora Toruń jest już po zgrupowaniu w Lloret de Mar, a nowi zawodnicy zdążyli zapoznać się z resztą składu. Jak okiem trenera wygląda atmosfera w drużynie i czy Mikkel Michelsen, Jan Kvech i Mikołaj Duchiński zdążyli znaleźć wspólny język z innymi żużlowcami?
-Myślę, że jeżeli chodzi o zapoznanie się to kontakty normalne. Wszyscy zawodnicy zdążyli się zapoznać, porozmawiać ze sobą. Na dzień dzisiejszy każdemu będzie dużo łatwiej się komunikować, czy iść po jakiekolwiek informacje. W momencie, gdyby się tak nie znali, mogłoby to rodzić jakiś problem. Jest tak, jak powinno być w drużynie.
Czy jest Pan zadowolony z formy fizycznej prezentowanej przez zawodników po okresie zimowym ?
-Na obozie nie robiliśmy żadnych testów, żeby fizycznie oceniać zawodników. Myślę, że jeżeli chodzi o motocross, czy rowery, na których opierały się nasze przygotowania, to cała drużyna prezentowała się bardzo dobrze i nie ma się czego obawiać. Najbardziej bałem się o kontuzję chłopaków z zeszłego sezonu (Emila Sayfutdinova i Mikkela Michelsena przyp. red.), ale jak się okazało po konsultacji z fizjoterapeutą, a także po tym jak prezentowali się zawodnicy, że są w dobrej formie.
Mikkel Michelsen jest zawodnikiem, który szczególnie zasługuje na uwagę po bardzo niebezpiecznym wypadku i braku powrotu na tor w zeszłym roku. Czy po pierwszych treningach widać, że po kontuzji nie ma już żadnego śladu, a sam żużlowiec jest w pełni gotowy do sezonu ?
-Myślę, że jeżeli chodzi o jazdę na motocyklu, to nie ma najmniejszego problemu ani przeszkód. Wydaje się, że ta kontuzja z zeszłego roku nie będzie mu przeszkadzać. Natomiast jeżeli chodzi o maksymalną wydajność, to na pewno trzeba będzie kontynuować nadal to, co zalecił fizjoterapeuta.
Na toruńskiej Motoarenie zawodnicy mieli okazję przejechać pierwsze ,,kółka” w sezonie. Czy zdaniem trenera przygotowania sprzętowe zawodników idą w dobrym kierunku, czy jest jeszcze dużo rzeczy do poprawy ?
-Założenia na początku są takie, żeby się rozjeździć motocykle. Jeżeli chodzi o testowanie sprzętu, to pytanie jest posunięte za daleko. Myślę, że tego co najlepsze to nawet zawodnicy nie powyciągali, a na testy przyjdzie jeszcze czas. Pierwsze dwa dni to czas na objechanie z motocyklem, porozciąganie ram i poustawianie wszystkiego pod siebie. Jesteśmy po dwóch treningach, więc można powiedzieć, że ramy są już przejechane, zawodnicy również, a praca w kierunku przygotowań do sezonu dopiero się rozpocznie.
Kluczem do sukcesów w PGE Ekstralidze jest zarówno silna formacja seniorska, jak i stabilne juniorskie wsparcie. Wiele osób twierdzi, że to właśnie ta druga formacja była w ostatnich latach bolączką Apatora. Czy po pierwszych wyjazdach na tor widać dobrze przepracowaną zimę przez najmłodszych zawodników?
-To ja mogę zadać pytanie, czyją są bolączką ? W zeszłym roku wstawialiśmy zawodnika, który ma 16 lat, czyli można rzec adepta, którego należy przygotowywać do przyszłych sezonów. Jeżeli chodzi o Krzyśka Lewandowskiego to był czwartym zawodnikiem ligi jeżeli chodzi o juniorów, więc nie wydaję mi się, żeby był jakiś problem. Generalnie pracuje się cały czas i jest przyjęte, że ,,bolączka” Apatora to juniorzy.
Niemniej słyszało się o wielu talentach ligi w zeszłym sezonie, a potem patrząc na punkty tych zawodników, to nasi juniorzy przywozili lepsze punkty. Za dużo mówi się w mediach o tym, że są słabi i nieprzygotowani, bo nie sądzę, że tak jest. Z roku na rok pracują i starają się, żeby rozwinąć swoje umiejętności. W tym sezonie również będą starali się podnieść poziom i wozić więcej punktów dla drużyny. Albo patrzymy w punkty i w średnie, albo nie. Nie mówię, że chłopacy jadą nad wyraz dobrze, ale uważam, że jest, to niestosowne mówić, że są ,,bolączką” Apatora Toruń.
Gdyby trener mógł zdradzić, czy w przyszłym sezonie spodziewać się można zmian w układach par zawodników KS Apatora Toruń, mam na myśli stałą parę Robert Lamber Patryk Dudek oraz Emil Sayfutdinov z zawodnikiem młodzieżowym ?
-Jeszcze na tę chwilę o tym nie myślałem. Zobaczymy, co pokażą treningi i w jakiej formie są zawodnicy, kto ma jakie atuty i czego potrzebuje w trakcie jazdy. Dopiero wówczas będziemy rozdawać numery startowe. Myślę, że niektórym zawodnikom się nie zmienią, a niektórzy dostaną zupełnie nowe. Do tego jednak troszeczkę czasu i jest za wcześnie na dzień dzisiejszy, żeby o tym rozmawiać.
Czy możemy również spodziewać się znacznym zmian nawierzchni jeżeli chodzi o toruńską Motoarenę ?
-W ubiegłym sezonie zmienialiśmy część nawierzchni i została rzeczywiście dosypana. Teraz mamy drobne korekty, ale jeżeli chodzi o wielką zmianę, to nie będziemy kombinować, bo nie ma to sensu. Uważam, że kibice przychodzą na stadion po to, by oglądać fajne wyścigi i będziemy starać się im to zapewnić.



- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta
- Moonfin Malesa Ostrów ogłasza kolejny transfer! Jest następny powrót do klubu w tym okienku
- Żużel. Problemy Włókniarza!? Ważny sponsor zakończył współpracę z klubem