Stal Rzeszów wygrywa braterski pojedynek. Gomólski po meczu z Ostrowem

Spis treści
Stal Rzeszów lepsza od Ostrowa. Gomólski o braterskim meczu i zaskakującym torze
Texom Stal Rzeszów przed sezonem była uznawana za zespół, który może pokrzyżować plany dwóm faworytom ligi z Bydgoszczy i z Leszna, wszystko pokrzyżowała kontuzja Taia Woffindena. Rzeszowski zespół nie jest jednak na straconej pozycji i całkiem przyzwoicie radzi sobie na początku obecnego sezonu.
Falubaz Zielona Góra po porażce. Prezes Goliński szczerze o kulisach
Wielki gest! Krzysztof Kasprzaka. Przekaże kevlar z reprezentacji dla Daniela Kaczmarka
Stal Rzeszów z ambicjami mimo problemów kadrowych
W trzeciej kolejce podopieczni Adriana Gomólskiego pokonali zespół Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski kontrolując przebieg spotkania. Atut toru, który zwykle powinien mieć gospodarz, w tym meczu nie miał miejsca, gdyż przed meczem spadł mocny opad deszczu. Spotkanie ostatecznie przebiegło pomyślnie, a trener gospodarzy — Adrian Gomólski — w mix zone podczas transmisji Canal+ Sport 5 tłumaczył co tego dnia nie poszło po ich myśli w przygotowaniu toru
Tor zaskoczył wszystkich. Pogoda rozdawała karty
„Mieliśmy trening w środę, czwartek, piątek i dzisiaj pogoda troszkę nas zaskoczyła, nie spodziewaliśmy się na pewno tych opadów, tor też nie należał do łatwych, tak naprawdę dzisiaj wszystko było tak 50 na 50, miałem takie wrażenie w cudzysłowie, że mecz rzeszowsko-ostrowski był odjechany na torze przykładowo w Rybniku. Tutaj wszystko się mogło wydarzyć, wiadomo, geometria troszkę była po naszej stronie, przygotowanie toru to już pogoda zrobiła, ale no na szczęście udało się wygrać.”
–wszystko było tak 50 na 50, miałem takie wrażenie w cudzysłowie, że mecz rzeszowsko-ostrowski był odjechany na torze przykładowo w Rybniku.
Bracia Gomólscy po dwóch stronach – pojedynek z emocjami
Podczas tego spotkania mieliśmy także rodzinny wątek, trenerem gospodarzy z Rzeszowa jest Adrian Gomólski, natomiast jego brat Kacper Gomólski jest trenerem szkółki ostrowskiego klubu. Zwycięski tego dnia był reprezentant gospodarzy, gdyż jego drużyna zwyciężyła 48-42. Adrian Gomólski został zapytany o pojedynek braterski i czy po meczu będą wspólne żarty przy rodzinnym stole.
„Może troszeczkę tak, ale nie zmienia faktu, że ja bardzo sentymentalnie podchodzę do Ostrowa i jest tam mój kolega z toru Kamil Brzozowski, jest trener Chomski, z którym też miałem okazję w kadrze popracować. Dziękuję drużynie ostrowskiej za fair walkę i również przede wszystkim dziękuję naszym zawodnikom za to, że starali się, walczyli o każdy centymetr toru, że nie odpuszczali.”
Takie podejście trenera Texom Stali Rzeszów budzi duży szacunek i pokazuje, że sentymenty w głowie pozostają. Rzeszowska drużyna po trzech kolejkach Metalkas 2. Ekstraligi ma na swoim koncie trzy punkty, zajmując piąte miejsce w ligowej tabeli. W następnym meczu zmierzą się z zespołem Autona Unii Tarnów i będzie to mecz wyjazdowy.
Czy Stal Rzeszów pójdzie za ciosem i wygra także z Unią Tarnów? Przekonamy się już w kolejnym meczu.



- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta
- Moonfin Malesa Ostrów ogłasza kolejny transfer! Jest następny powrót do klubu w tym okienku
- Żużel. Problemy Włókniarza!? Ważny sponsor zakończył współpracę z klubem
- U24 Ekstraliga. Sparta wygrywa na Motoarenie! Dwóch Duńczyków liderami swoich drużyn