Stal Gorzów wygrała derby z Falubazem! Thriller i wielki mecz Vaculika [Relacja]

Vaculik bohaterem derbów. Stal Gorzów przełamuje serię porażek w PGE Ekstralidze

Po raz 105 drużyny z województwa lubuskiego mierzyły się w tradycyjnym derbowym żużlowym pojedynku. Tym razem na stadionie im. Edwarda Jancarza Gezet Stal Gorzów gościła ekipę Stelmet Falubazu Zielona Góra. Obydwa zespoły miały na derbowe spotkanie jeden cel – przełamać niekorzystną serię bez wygranej w tegorocznym sezonie. Zadanie nie należało do prostych, a spotkanie zapowiadało się bardzo wyrównanie. 

Pierwsza seria startów w derbowym spotkaniu pomiędzy Gezet Stalą Gorzów, a Falubazem Zielona Góra była ogromnie wymagająca dla żużlowców obydwu drużyn. Opady deszczu spowodowały, że warunki torowe zmieniły się diametralnie, a nawierzchnia z minuty na minutę stawała się bardziej błotnista. Podczas trzeciego biegu byliśmy świadkami pierwszej mijanki, kiedy to Hubert Jabłoński wykorzystał błąd pary Knudsen – Pawlicki i na drugim okrążeniu pewnym atakiem po wewnętrznej wyprzedził młodego Duńczyka. 

Bardzo dobry początek zawodów zaliczył Damian Ratajczak, który bez większych problemów pokonał rywali w biegu juniorskim, a także postawił niemałe wyzwanie stałemu uczestnikowi cyklu Grand Prix Andersowi Thomsenowi. Wychowanek Unii Leszno musiał jednak skapitulować doświadczonemu Duńczykowi na ostatnim okrążeniu czwartej gonitwy. Po pierwszej odsłonie tradycyjnego lubuskiego spektaklu na tablicy widniał remisowy wynik 12:12.

Przez niepewne warunki pogodowe zawody zostały przyspieszone i nietypowo przed kolejnym równaniem toru zostało rozegranych, aż sześć biegów z rzędu. Postawiło to żużlowców w niekomfortowej sytuacji, a czas na wspólne dyskusje i uwagi dotyczące warunków torowych został znacznie ograniczony. Kolejna część meczu rozpoczęła się wykluczeniem Rasmusa Jensena, kiedy to Duńczyk upadł na pierwszym łuku piątego wyścigu, niemniej kibice Stelmet Falubazu Zielona Góra mogli liczyć na dyspozycję Leona Madsena, który wygrał gonitwę i zapewnił remis biegowy. Swoją formę w spotkaniu potwierdził w ósmym wyścigu, a po trzech startach pozostawał niepokonany. 

Bezbarwne zawody z kolei odjeżdżał Oskar Paluch, którego zdobycz punktowa po trzykrotnym ustawieniu się pod taśmą startową wynosiła zaledwie dwa ,,oczka”. Fenomenalne ściganie kibicom zapewnili żużlowcy w biegu dziesiątym, kiedy to Przemysław Pawlicki sprytnym atakiem pokonał Andzejsa Lebedevsa i do końca próbował dogonić Oskar Fajfera. Łotysz do ostatnich metrów nie był pewien zdobyczy punktowej, ponieważ musiał uważnie bronić się przed atakami ambitnego Damiana Ratajczaka. Obydwie drużyny oddawały w serii cios za ciosem, a po dziesięciu startach wynik zawodów nadal pozostawał remisowy.   

Równanie toru przyniosło odrodzenie Oskara Palucha, który w dwóch kolejnych wyścigach nie został pokonany przez żadnego z rywali i dorzucił do zdobyczy punktowej pięć ,,oczek” i jeden bonus. Kibice drużyny gospodarzy mogli być także zadowoleni z fantastycznej postawy Martina Vaculika, który po swoich czterech gonitwach miał na koncie aż dziesięć punktów oraz jeden bonus. Gezet Stal Gorzów przed biegami nominowanymi zdołali uzyskać sześciopunktową przewagę przy wyniku 42:36.     

Biegi nominowane przyniosły niesamowitą dawkę emocji. Para Pawlicki – Madsen w czternastej gonitwie wygrała podwójnie, dając kibicom Falubazu Zielona Góra nadzieje na przełamanie passy porażek. Ten sam duet musiał uznać wyższość Martina Vaculika i Oskara Fajfera i tym samym to Gezet Stal Gorzów przypieczętowała sześćdziesiątą wygraną w historii derbów lubuskich, tym samym świętując pierwsze zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach PGE Ekstraligi. Mimo niekorzystnych warunków pogodowych i utraty atutu własnego toru Stal ostatecznie zdołała wyszarpać pozytywny rezultat. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 47:43.

• Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
• Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
• Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
• Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
• Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta