Stal Gorzów popełniła błąd wymieniając Woźniaka na Lebiediewa? Statystyki mówią wiele

Spis treści
Stal Gorzów popełniła błąd wymieniając Szymona Woźniaka na Andrzeja Lebiediewa? Dokonania statystyczne obu zawodników mówią wiele, a w tle znajduje się jeszcze jeden istotny czynnik
Jeszcze niedawno Gezet Stal Gorzów była uznawana za jeden z czołowych zespołów PGE Ekstraligi, regularnie bijący się o medale i zawsze obecny w fazie play-off. W sezonie 2024 drużyna z Gorzowa Wielkopolskiego zakończyła rozgrywki w ścisłej czołówce, a liderami zespołu byli m.in. Martin Vaculík czy Anders Thomsen. Dziś sytuacja wygląda diametralnie inaczej – Stal nie walczy już o podium, a raczej o utrzymanie w elicie, szykując się na bój w fazie play-down. W tle tej sportowej regresji znalazła się również jedna z najbardziej komentowanych decyzji transferowych ostatnich miesięcy – wymiana Szymona Woźniaka na Andrzeja Lebiediewa. Czy był to ruch uzasadniony? Czy Stal sportowo nie straciła zbyt wiele?
Jarosław Hampel traci błysk. Falubaz czeka na przebudzenie
Stal Gorzów i ogromne kłopoty poza torem
Na początek warto zaznaczyć, że decyzje kadrowe podejmowane przez gorzowski klub były w dużej mierze podyktowane trudną sytuacją finansową. Nad klubem zawisły czarne chmury – zadłużenie, zaległości wobec zawodników, problemy ze sponsorami i niepewność dotycząca przyszłości. W takich warunkach zarząd musiał dokonywać trudnych wyborów, również personalnych. W efekcie z zespołem pożegnał się Szymon Woźniak – reprezentant Polski, który w Gorzowie startował z powodzeniem przez kilka sezonów, będąc jednym z najbardziej stabilnych punktów drużyny.
Jego miejsce w składzie zajął Andrzej Lebiediew – zawodnik znany z waleczności, ale też nieprzewidywalnej formy. Dla wielu kibiców był to krok w tył – nie tylko ze względu na sportowy potencjał, ale również z punktu widzenia konstrukcji zespołu. Woźniak, jako Polak, był niezwykle cenny w kontekście składu i rotacji. Tymczasem Lebiediew, będący Łotyszem, zajął miejsce zagraniczne, co z kolei ograniczyło manewry w kwestii zawodnika U24.
Problematyczna pozycja U24 i brak rotacji
Stal Gorzów od samego początku sezonu 2025 miała kłopoty z obsadzeniem pozycji młodzieżowca U24. W składzie brakowało Polaków, którzy mogliby tę rolę przejąć, dlatego drużyna musiała sięgać po juniorów lub zestawiać skład z przymusu. W wielu spotkaniach pozycja ta była obsadzana przez Oskara Palucha lub innego młodzieżowca, co w efekcie odbijało się na wyniku sportowym. Gdyby w składzie pozostał Woźniak, możliwe byłoby przesunięcie innych zawodników i zachowanie większej elastyczności – nie tylko jakościowej, ale również taktycznej.
Andrzej Lebiediew vs Szymon Woźniak -czy Stal Gorzów popełniła błąd?
Jeśli spojrzymy na czysto sportowe aspekty, to również nie sposób nie zauważyć różnic. W sezonie 2024 Szymon Woźniak stanowił solidne wsparcie, osiągając średnią na poziomie około 1.900 pkt/bieg. Polak okazywał się skuteczny zarówno na torze domowym, jak i wyjazdach, a jego doświadczenie i regularność były bezcenne w kontekście walki o wysokie cele. Obecnie, choć Woźniak startuje na zapleczu Ekstraligi w barwach Abramczyk Polonii Bydgoszcz, notuje bardzo dobre wyniki i pokazuje, że wciąż prezentuje poziom ekstraligowy.
Z kolei Andrzej Lebiediew, choć dobrze rozpoczął sezon i miał kilka solidnych występów, obecnie notuje przeciętną średnią w okolicach 1.5–1.6 pkt/bieg. Co gorsza, nie jest w stanie ustabilizować formy – po dobrym meczu często przychodzi słaby, a jego wkład w wyniki drużyny nie jest porównywalny z tym, co dawał wcześniej Woźniak. Nie można mu jednak odmówić ambicji i zaangażowania – Łotysz walczy, nie unika trudnych pojedynków i stara się być częścią zespołu, który przechodzi trudny czas.
Zawodnik | Średnia biegopunktowa w Stali (sezon) | Punkty + bonusy w Stali (sezon) | Liczba startów w Stali (sezon) |
Szymon Woźniak | 1.700 (2024) | 137+16 (2024) | 90 (2024) |
Andrzej Lebiediew | 1.534 (2025) | 93+7 (2025) | 65 (2025) |
Zmiany, które kosztują
Reorganizacja składu i odejście kilku kluczowych zawodników, z Woźniakiem na czele, doprowadziły do sytuacji, w której Gezet Stal Gorzów przestała być zespołem walczącym o najwyższe cele. Zamiast tego, drużyna walczy o utrzymanie, a perspektywa rywalizacji w barażach jest dziś bardzo realna. Patrząc z tej strony, można śmiało postawić pytanie: czy warto było oddawać jednego z bardziej solidnych polskich zawodników, który nie tylko gwarantował punkty, ale też umożliwiał lepsze układanie składu?
Na ten moment wszystko wskazuje na to, że wymiana Szymona Woźniaka na Andrzeja Lebiediewa była decyzją, która bardziej zaszkodziła niż pomogła gorzowskiej drużynie. Oczywiście, kontekst finansowy i kadrowy miał tu ogromne znaczenie i trudno jednoznacznie oceniać wybory włodarzy Stali, którzy działali pod presją. Niemniej – z czysto sportowego punktu widzenia – strata 31-latka to ruch, który dziś odbija się echem nie tylko w wynikach, ale też w problemach organizacyjnych całej drużyny. Czy Lebiediew zdoła jeszcze przekonać do siebie kibiców? Przyszłość pokaże, ale nie trudno obecnie stwierdzić, że Stal Gorzów znalazła się w bardzo trudnym położeniu, częściowo na własne życzenie.



- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta
- Moonfin Malesa Ostrów ogłasza kolejny transfer! Jest następny powrót do klubu w tym okienku