Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/FIM Speedway Grand Prix - SGP / SEC / SON / SWC

Speedway Grand Prix. Hat-trick Bradyego Kurtza! Niesamowite zawody Australijczyka [RELACJA]

Fot. Taylor Lanning
📅 2 sierpnia 2025 🕒 21:24 ⏱ 6 min czytania ✍️ Autor:

Zakończyła się ósma runda Speedway Grand Prix. W stolicy Łotwy po raz trzeci z rzędu triumfował Brady Kurtz!

Za nami ósma runda Speedway Grand Prix. Dzisiaj zawody elitarnego cyklu odbywały się w Rydze. Zmagania w stolicy Łotwy w pewnym momencie musiały zostać przerwane z racji na dłuższy opad deszczu. Ostatecznie jednak udało się doprowadzić tor do porządku, a na loterii z warunkami końcowo najlepiej wyszedł Brady Kurtz.

Żużel. Rewelacyjny Mikkel Andersen pozbawił złudzeń PSŻ Poznań! [RELACJA]

Sobotnie zawody poprzedziły kwalifikacje, które rozpoczęły się 5 godzin przed planowanym początkiem turnieju głównego. W próbie czasowej triumfował Daniel Bewley. Brytyjczyk tym samym pokazał, że pod kątem czasów okrążeń radzi sobie znakomicie na owalu w stolicy Łotwy. Co ciekawe, dwóch pretendentów do tytułu mistrzowskiego nie awansowało do decydującego segmentu „czasówki”. Na emocje trzeba było jednak poczekać do wieczora.

Zawody w ramach Speedway Grand Prix rozpoczęły się punktualnie, a w świetnym stylu otworzył je Max Fricke. Australijczyk wystrzelił z czwartego pola i nie dał szans trzem rywalom. Pierwsze wyścigi zapowiadały dominację zawodników startujących w kasku żółtym. 3 punkty z pola będącego najbliżej bandy zdobył chwilę później Jack Holder. Serię te przerwał jednak szybko Kai Huckenbeck. Niemiec zdobył 1 punkt, a pierwsze zwycięstwo tego wieczora odniósł lokalny bohater, Andrzej Lebiediew. Już w czwartej gonitwie doszło do pojedynku czołowych żużlowców cyklu. Pod taśmą ustawili się Bartosz Zmarzlik, Brady Kurtz oraz zwycięzca kwalifikacji Daniel Bewley. Ten pojedynek zapowiadał ogień na torze. Liderów pogodził jednak Bewley, a przed Zmarzlikiem i Kurtzem był jeszcze Thomsen.

Żużel. Kwalifikacje rundy SGP2 odwołane! Znamy listę startową zawodów w Rydze!

Zaraz po kosmetyce toru pod taśmą startową ponownie zobaczyliśmy Daniela Bewleya. Brytyjczyk nie wygrał jednak swojego wyścigu, a znakomicie spod płotu już na samym starcie wyskoczył Dominik Kubera. Polak pomknął po pewne 3 punkty. Na zwycięską ścieżkę chciał wejść Brady Kurtz. W pierwszej odsłonie sędzia dopatrzył się jego ruchów na starcie, a w powtórce po starcie Australijczyka minął Lambert. Pewne problemy miał również Bartosz Zmarzlik. Na tor upadł jednak Lindgren, który po pewnej chwili wrócił do parku maszyn o własnych siłach. W drugiej odsłonie Polak nie pozostawił już złudzeń swoim rywalom. Wyścig ósmy, kończący drugą serię startów był świetny dla Thomsena. Duńczyk dobrym atakiem wyszedł na prowadzenie i nie oddał go do samego końca.

Dziewiąty wyścig odbył się bez żadnych problemów, lecz najgorsze dla sobotnich zawodów dopiero nadchodziło. W dziewiątej gonitwie wygrał Jason Doyle, co wywindowało go w górę tabeli. Nikt jednak nie wyjechał do kolejnego biegu. Wszystko przez ogromną ulewę, która nadciągnęła nad Rygę. Podjęto wtedy decyzję o tym, że zawody zostają wstrzymane do momentu, aż warunki pozwolą na wznowienie rywalizacji. Z każdą minutą oczekiwania deszcz padał raz mocniej raz lżej. Pogoda nie dawała za wygraną. Ostatecznie jednak deszcz ustał, a zawodnicy mogli pojawić się na przygotowanym torze.

Po niemal godzinie żużlowcy wrócili na tor, gdzie wznowione zostało ściganie. Dla zawodników była to z pewnością loteria, gdyż nawierzchnia między 9. a 10. biegiem zmieniła się diametralnie. W pierwszym wyścigu po wznowieniu wygrał Bartosz Zmarzlik, którego ścigał Kostygow. Na wygraną Polaka szybko odpowiedział jego konkurent Brady Kurtz. Widać było, że tor po opadach naprawdę odpowiada Australijczykowi. Swoje umiejętności pokazał również Fredrik Lindgren, który od startu wyszedł na pewne prowadzenie.

Mimo wcześniejszych planów postanowiono o krótkiej kosmetyce toru. Po niej doszło do kolejnego ciekawego starcia. Pod taśmą ustawili się Kurtz i Lindgren. Ostatecznie z pierwszego łuku lepiej wyjechał Szwed, który utrzymał swoje prowadzenie do samej mety. Na dobre tory wszedł Jack Holder, a deszcz spowodował, że stawka turnieju zaczęła się ścieśniać. W 15. biegu wygrał Lebiediew przed drugim Thomsenem, obaj zawodnicy dołączyli do żużlowców z 8 punktami na koncie. Nie było jednak mocnego na Bartosza Zmarzlika. Polak wygrał po walce swój bieg i prowadził, mając 10 „oczek”.

Ostatnia seria startów zapowiadała się emocjonująco, na co przełożenie miały małe różnice w klasyfikacji przejściowej. Kilku żużlowców nadal miało bowiem szansę na awans do finału. Przed wielką szansą stanął Andrzej Lebiediew. Łotysz wygrał, pokonując nawet lidera zawodów i zameldował się w wielkim finale przy aplauzie łotewskich fanów. Swoje biegi wygrywali Lambert i Lindgren, którzy na swoim koncie zapisali po 10 „oczek”. Na zakończenie rundy zasadniczej wygrał Brady Kurtz. Australijczyk również zakończył rundę zasadniczą z 10 punktami. Swoją „dwójką” Max Fricke wypchnął z biegów ostatniej szansy Jasona Doyle’a. Mistrz świata z 2017 roku mimo 7 zdobytych „oczek”, nie przebrnął do decydującej fazy zmagań.

W pierwszym półfinale pod taśmą ustawili się Max Fricke, Daniel Bewley, Anders Thomsen i Fredrik Lindgren. Już od samego startu żadnych złudzeń nie pozostawił swoim rywalom Szwed. Lindgren pojechał po pewne 3 punkty i awans do finału. Za jego plecami Bewley minął Thomsena, lecz nie był w stanie dogonić swojego rywala. Chwilę później na tor wyjechali Kurtz, Kubera, Lambert i Holder. Ogromną presję wytrzymał wicelider klasyfikacji generalnej. Brady Kurtz wyskoczył z pierwszego pola jak z procy i nie dał się dogonić rywalom.

Wielki finał miał więc ogromne znaczenie dla dalszych losów klasyfikacji generalnej. Jechali w nim dwaj najlepsi zawodnicy cyklu. Ponadto na torze zobaczyć mieliśmy jeszcze świetnie dysponowanych tego dnia Lebiediewa i Lindgrena. Po znakomitym starcie najważniejszy bieg wieczora wygrał Kurtz. Za jego plecami do mety dojechali Lindgren i Lebiediew, dla którego było to drugie podium w tym sezonie. Teraz udało mu się wskoczyć na podium przed własną publicznością.

  1. Brady Kurtz (0,2,3,2,3,3) 13+3
  2. Bartosz Zmarzlik (1,3,3,3,2,0) 12
  3. Andrzej Lebiediew (3,0,2,3,3,1) 12
  4. Fredrik Lindgren (1,w,3,3,3,2) 12+3
  5. Jack Holder (3,1,1,3,1) 9+2
  6. Daniel Bewley (3,2,1,2,1) 9+2
  7. Robert Lambert (2,3,2,0,3) 10+1
  8. Anders Thomsen (2,3,1,2,2) 10+1
  9. Max Fricke (3,2,0,1,2) 8+0
  10. Dominik Kubera (0,3,2,2,d) 7+0
  11. Jason Doyle (2,1,3,1,0) 7
  12. Jewgienij Kostygow (1,1,2,0,1) 5
  13. Mikkel Michelsen (2,1,d,1,1) 5
  14. Jan Kvech (0,2,0,0,2) 4
  15. Martin Vaculik (0,0,1,1,0) 2
  16. Kai Huckenbeck (1,0,0,0,0) 1
  17. R1. Francis Gusts
  18. R2. Oleg Michaiłow
Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
Speedway Grand Prix
Fot. Taylor Lanning
Andrzej Lebiediew
Fot. Roman Biliński
Avatar Krzysztof Choroszy

Autor tekstu:

Krzysztof Choroszy

Z żużlem związany od 6. roku życia. Prywatnie fan Arsenalu, F1 i dobrego jedzenia.

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *