Wierność w PGE Ekstralidze na wymarciu? Sparta Wrocław i Stal Gorzów mają prawdziwy skarb

Spis treści
Wierność w PGE Ekstralidze na wymarciu? Pozostało tylko dwóch zawodników z minimum pięcioletnim stażem w obecnym klubie – Sparta Wrocław i Stal Gorzów mają prawdziwy skarb
PGE Ekstraliga to od lat liga pełna emocji, wielkich nazwisk i nieustannych zmian. Kibice ekscytują się walką o tytuły, śledzą transferowe roszady i zastanawiają się, kto w kolejnym sezonie będzie reprezentować ich ukochane barwy. W tym wszystkim jest jednak coraz trudniej o coś, co kiedyś było znakiem rozpoznawczym wielu zespołów – lojalność i długoletni staż zawodnika w klubie. Jak zauważył niedawno Marcin Kuźbicki, obecnie w całej stawce PGE Ekstraligi zaledwie dwóch żużlowców może pochwalić się ponad pięcioletnim stażem w obecnych drużynach. i są to Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) oraz Anders Thomsen (Gezet Stal Gorzów). Co więcej, w 2026 roku na placu boju może pozostać już tylko jeden z nich…
Jarosław Hampel traci błysk. Falubaz czeka na przebudzenie
Maciej Janowski – symbol Sparty Wrocław
Maciej Janowski to nazwisko, które dla kibiców Sparty Wrocław znaczy więcej niż tylko regularne punkty w programie zawodów. 33-latek to zawodnik, z którym wielu fanów utożsamia całe pokolenie sukcesów wrocławskiego klubu. W barwach Sparty występuje już od ponad dekady, a jego relacja z drużyną stanowi przykład wzajemnego zaufania i zaangażowania.
„Magic” w swojej karierze wielokrotnie udowadniał, że potrafi wziąć odpowiedzialność za wynik zespołu – to nie tylko żużlowiec z najwyższej półki, ale też lider szatni i ambasador wrocławskiego żużla. Wystarczy przypomnieć jego występy z 2021 roku, kiedy był jednym z najskuteczniejszych zawodników całej ligi, a Sparta zdobywała tytuł mistrza Polski.
Nie można jednak zapominać, że nawet w tak długotrwałej relacji zdarzają się trudniejsze momenty. W zeszłym roku media żyły doniesieniami o możliwym odejściu Janowskiego z Wrocławia, gdy rozmowy kontraktowe napotkały na problemy. Sugerowano, że zawodnik rozważa inne oferty, a Sparta mogła mieć trudności z utrzymaniem lidera. Ostatecznie jednak porozumienie zostało osiągnięte, a Janowski, ku uciesze kibiców, pozostał we Wrocławiu.
Wszystko wskazuje na to, że Janowski nie zamierza zmieniać barw w najbliższym czasie. Można więc przypuszczać, że już w 2026 roku będzie jedynym zawodnikiem w Ekstralidze z tak długim i nieprzerwanym stażem w jednym klubie.
Anders Thomsen – żużlowiec lojalny, ale na zakręcie?
Drugim zawodnikiem, który utrzymał minimum pięcioletni staż w obecnym klubie, jest Anders Thomsen. Duńczyk zadebiutował w PGE Ekstralidze właśnie w barwach Stali Gorzów i od tego czasu jest nieodłącznym elementem tej drużyny. 31-latek wielokrotnie udowadniał, że potrafi punktować na bardzo wysokim poziomie, a jego widowiskowy styl jazdy zjednał mu sporo fanów.
Sezon 2025 może być dla niego jednak ostatnim w gorzowskich barwach. Stal Gorzów przechodzi trudny okres – sportowo i finansowo, co sprawia, że klub zmuszony jest do dokonywania odważnych zmian w składzie. Nie brakuje spekulacji, że Thomsen może zdecydować się na odejście, szukając nowych wyzwań i być może lepszych warunków kontraktowych.
Na ten moment, choć nie ma jeszcze oficjalnych decyzji, to wiele wskazuje na to, że Thomsen może zakończyć swoją przygodę z Gorzowem po siedmiu sezonach. W takim scenariuszu z obecnej stawki Ekstraligi już tylko Maciej Janowski pozostanie zawodnikiem z tak długim stażem klubowym.
Nowy trend w PGE Ekstralidze? Sparta pilnuje wychowanka, Stal może wypuścić swojego „żołnierza”
Zmieniające się realia rynku transferowego sprawiają, że lojalność i długotrwała przynależność do jednego klubu stają się w PGE Ekstralidze zjawiskiem niemal unikatowym. Obecnie tylko dwóch zawodników z całej ligi może pochwalić się ponad pięcioletnim stażem w aktualnej drużynie, a wszystko wskazuje na to, że już za rok będzie to tylko jeden – Maciej Janowski.
Choć z punktu widzenia sportowego rotacje są często nieuniknione i korzystne, to dla kibiców takie postaci jak Janowski czy Thomsen mają szczególną wartość – to symbole ciągłości, z którymi fani mogą się identyfikować przez lata. W świecie, gdzie wszystko zmienia się błyskawicznie, każda historia o wierności jednemu klubowi zasługuje na szczególne docenienie.
Czy pojawią się kolejni zawodnicy, którzy dołączą do tego wąskiego grona? A może nadchodzi czas, gdy wierność klubowym barwom będzie już tylko rzadką ciekawostką statystyczną? Na odpowiedzi przyjdzie jeszcze czas. Wiemy na ten moment natomiast jedno – „Magic” już dziś zasłużył na miano ostatniego lojalnego wojownika PGE Ekstraligi i wciąż ma szansę nim pozostać przez kolejne lata sportowej kariery.



- Orzeł Łódź wykonał swój plan! „Każda zaliczka jest dobrą zaliczką”
- Zmiana promotora Speedway Grand Prix coraz bliżej?! To oni mają przejąć cykl
- U24 Ekstraliga. Sparta Wrocław przypieczętuje obronę tytułu?
- Żużel. Mission Impossible: detronizacja Zmarzlika. Kto może pokonać Polaka w Grand Prix 2026?
- Żużel. Unię Leszno czeka wspaniała przyszłość?! To drużyna, którą można pokochać