Pedersen czy Czugunow? ROW Rybnik musi zdecydować, co ważniejsze: punkty czy atmosfera

Spis treści
Żużel w Rybniku na rozdrożu: postawić na skutecznego, ale kontrowersyjnego Pedersena, czy sympatycznego, lecz nieskutecznego Czugunowa?
Innpro ROW Rybnik stoi przed decyzją, która może zaważyć na przyszłości klubu w PGE Ekstralidze. Czy warto postawić na przyjaznego Glebę Czugunowa, który jednak zawodzi sportowo, czy lepiej znów zaufać kontrowersyjnemu, ale skuteczniejszemu Nickiemu Pedersenowi? Statystyki nie kłamią — Duńczyk wciąż daje więcej punktów.
Pedersen z lepszymi liczbami — i większym doświadczeniem
Nicki Pedersen, mimo 47 lat na karku, wciąż jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych zawodników PGE Ekstraligi. W sezonie 2025 reprezentując barwy ROW-u Rybnik, notuje średnią biegopunktową 1.714 i zajmuje 26. miejsce w lidze na 53 klasyfikowanych zawodników. To wynik solidny, szczególnie jeśli porównamy go z tym, co prezentuje Gleb Czugunow — ten w klasyfikacji znajduje się dopiero na 39. pozycji ze średnią 1.306.
Różnica jest wyraźna, szczególnie w liczbie wygranych biegów: Pedersen ma ich na koncie 11, Czugunow — zaledwie 3. A przecież mowa o zawodnikach, którzy mają podobną liczbę meczów i startów.
Pedersen 2025: 49 biegów, 77 punktów + 7 bonusów, 11 zwycięstw
Czugunow 2025: 36 biegów, 44 punkty + 3 bonusy, 3 zwycięstwa
Nie trzeba być ekspertem, by dostrzec różnicę. W sytuacji, gdy ROW walczy o utrzymanie w PGE Ekstralidze, każdy bieg i każdy punkt mają znaczenie. I to właśnie Pedersen, mimo wieku i kontrowersyjnej opinii, gwarantuje więcej pewności na torze.
Czugunow — sympatyczny, ale bez formy
Gleb Czugunow to zupełne przeciwieństwo Pedersena — młodszy, uśmiechnięty, otwarty na kibiców. Wnosi do drużyny spokój i dobrą atmosferę, ale sportowo nie spełnia oczekiwań. Od początku sezonu 2025 prezentuje się przeciętnie — brakuje mu zwycięstw, skuteczności na wyjazdach, a średnia poniżej 1.4 to wynik, który w tej lidze nie gwarantuje utrzymania. W meczu można liczyć na 4–5 punktów z jego strony, ale nie daje impulsu, nie wygrywa wyścigów, nie odwraca losów meczu. A w końcówce sezonu właśnie takich biegów ROW potrzebuje najbardziej.
Pedersen czy Czugunow? ROW Rybnik musi postawić na skuteczność, nie sympatię
Nicki Pedersen to postać kontrowersyjna. Słynie z ciętego języka, twardej jazdy i… konfliktów w parkingu. Ale jego obecność niemal zawsze wiąże się z walką na torze i nieustępliwością. W tym sezonie także notował defekty, wykluczenia, upadki — ale mimo to dowozi punkty.
PGE Ekstraliga Tabela – aktualne wyniki i bilans drużyn
Żużel. On będzie kluczowy dla Sparty Wrocław w play-off! Jego forma zadecyduje o medalu?
Stal Gorzów popełniła błąd wymieniając Woźniaka na Lebiediewa? Statystyki mówią wiele
W ostatnich tygodniach to właśnie Pedersen dowoził punkty dla ROW-u, zdobywając punkty nawet w trudnych meczach wyjazdowych. W 10 meczach ma już 77 punktów + 7 bonusów, czyli średnio ponad 8 punktów na spotkanie. Jak na zawodnika, który miał być tylko uzupełnieniem składu, to wynik więcej niż przyzwoity.
Rybnik musi wybrać – walka czy uśmiechy?
Czy ROW Rybnik chce być drużyną miłą, ale spadającą z ligi, czy może kontrowersyjną, ale walczącą do końca? Dla wielu odpowiedź jest oczywista. Czugunow daje atmosferę, Pedersen daje punkty. A w końcówce sezonu liczą się tylko liczby.
Wszystko wskazuje na to, że jeśli rybniczanie chcą utrzymać się w PGE Ekstralidze, muszą postawić na twardszy wariant składu — nawet jeśli oznacza to spięcia, kłótnie czy nerwowość w parkingu. Drużyna potrzebuje punktów, a nie żartów przy herbacie.



- Żużel. Kompromitacja w cyklu Grand Prix na żużlu! Jedenastu zawodników z zaledwie trzech różnych krajów!
- Włókniarz Częstochowa z problemami finansowymi! Tym razem chodzi o 1,25 miliona
- FOGO Unia Leszno z nowym prezesem. Kibice liczą na niego
- Żużel. Michael Jepsen Jensen pisze historię! Wraca do SGP i ma chrapkę na więcej!
- Żużel. Ipswich Witches coraz bliżej mistrzostwa! Sajfutdinow błyszczał w finale