Żużel. Robert Lambert po walce ze Zmarzlikiem: „To jak uciekać przed wściekłą osą!”

Lambert o pojedynku ze Zmarzlikiem: „To jak uciekać przed wściekłą osą! Czułem każdy metr toru”
Finałowy mecz w Lublinie dostarczył kibicom ogromnych emocji. Nie brakowało mijanek, kontaktów i kontrowersji, ale jednym z najbardziej widowiskowych momentów była walka Roberta Lamberta z Bartoszem Zmarzlikiem. Brytyjczyk w rozmowie z Canal+ Sport opisał, co czuł, gdy za jego plecami jechał czterokrotny mistrz świata.
– Mecz żużlowy to jest wojna, a już na pewno taka prawdziwa wojna to wielki finał. Jestem super napompowany, bo to dla mnie wyjątkowy moment – to mój pierwszy finał PGE Ekstraligi w karierze – mówił Lambert.
Kibice z zapartym tchem oglądali pojedynek Brytyjczyka z Polakiem. Przez większą część biegu to właśnie Lambert był z przodu, ale Zmarzlik nie odpuszczał ani na moment. Na ostatnim łuku zawodnik Torunia musiał bronić się przed atakiem mistrza świata.
Żużel. PRES Toruń Drużynowym Mistrzem Polski na żużlu! Słaby Kubera
– Bartek był bardzo szybki, czułem, że jedzie tuż za mną. W pewnym momencie przeskoczyłem linię jazdy i myślałem, że go zgubię, ale on był jak cień. To jest niesamowite uczucie, kiedy za tobą pędzi czterokrotny mistrz świata. To jakby goniła cię wściekła osa – przyznał z uśmiechem Lambert.
Brytyjczyk nie ukrywał, że pojedynek ze Zmarzlikiem był jednym z najbardziej intensywnych momentów jego kariery. – Czułem każdy ruch motocykla, każdy metr toru. Kiedy Bartek jest za tobą, nie możesz odpuścić ani przez sekundę. On zawsze szuka okazji, żeby cię dopaść. W końcówce udało mi się jednak utrzymać prowadzenie i oddać mu to, co kiedyś zrobił ze mną. To niesamowite uczucie – mówił zawodnik PRES Toruń.
Ta akcja pokazała, że Lambert nie tylko potrafi walczyć z najlepszymi, ale też zachować chłodną głowę w decydujących momentach. Widać było, że czuje ogromną radość i dumę, że w tak ważnym meczu potrafił pokonać aktualnego mistrza świata.
Eksperci Canal+ podkreślali po biegu, że to był jeden z najładniejszych pojedynków finału. – Lambert pojechał jak profesor. Nie spanikował, gdy Zmarzlik atakował, tylko obronił tor i dowiózł ważne punkty – komentowano na antenie.
Dla Roberta Lamberta to był wyjątkowy wieczór. Nie tylko dlatego, że został Drużynowym Mistrzem Polski, ale również dlatego, że w decydującym meczu pokonał najlepszego zawodnika świata.
– Gdy udało mi się go utrzymać za sobą, byłem naprawdę dumny. W takiej chwili czujesz, że jesteś częścią czegoś wielkiego – zakończył Lambert.



- Żużel. 16-letni gwiazdor zachwycił w debiucie! Pawełczak olśnił Bydgoszcz
- Żużel. Robert Lambert po walce ze Zmarzlikiem: „To jak uciekać przed wściekłą osą!”
- Żużel. Kontrowersja w finale PGE Ekstraligi! Upadek Dudka i Holdera mógł zmienić losy mistrzostwa
- Żużel. Marcel Zwierzyński Indywidualnym Mistrzem Polski na mini żużlu!
- Żużel. Wzruszające słowa Kubery po finale. „Nie mówię do widzenia, mówię do zobaczenia”