Robert Chmiel odnajduje się na zapleczu Ekstraligi!

Robert Chmiel nie zawodzi Orła Łódź na zapleczu Ekstraligi!

Robert Chmiel, wychowanek ROW-u Rybnik, skończy w tym miesiącu 27 lat. Ten sezon to pierwszy od 2020, gdy jeździ on na zapleczu PGE Ekstraligi i decyzja zarządu H. Skrzydlewska Orła Łódź o zakontraktowaniu Chmiela, po tym jak został on odprawiony z kwitkiem z Bydgoszczy silnie się broni. Urodzony na Górnym Śląsku zawodnik udowadnia, że warto było dać mu szansę.

Robert Chmiel po sześciu meczach w barwach łódzkiego Orła jest trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem w zespole, ustępując bardzo nieznacznie sprawdzonym pierwszoligowcom: Andreasowi Lyagerowi i Patrykowi Wojdyle. Aktualnie jego średnia wynosi 1,774 pkt/bieg. W każdym meczu zdobywał minimum siedem punktów, dwa razy uzyskał dwucyfrowy wynik i był najlepszym zawodnikiem w meczu z Wilkami Krosno, który był rozgrywany w bardzo trudnych warunkach.

Powrót Chmiela niczym feniks z popiołów

Robert Chmiel, po tym jak skończył wiek juniora po sezonie 2019, trafił na sezon 2020 do Wybrzeża Gdańsk, ale odjechał w lidze z marnym skutkiem raptem parę biegów i trafił na wypożyczenie do drugoligowego wtedy PSŻ-tu Poznań, w którym jeździł także w dwóch kolejnych latach. W 2021 i 2022 wykręcił średnią na poziomie 1,5-1,6 pkt/bieg. W 2023 wychowanek rybnickiego ROW-u przeszedł do klubu z Opola i wraz z tą zmianą poprawiły się znacznie jego rezultaty, albowiem Robert Chmiel osiągnął średnią ponad 2 pkt/bieg.

Kevin Małkiewicz pojedzie w Toruniu! Szansa na jazdę wśród najlepszych

Motor Lublin wygrywa w hicie kolejki! Pres Toruń znów zawiódł!

W ubiegłym roku nastąpiła kolejna poprawa, a średnia na poziomie 2,273 pkt/bieg oznaczała, że żużlowiec z Górnego Śląska został trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem Krajowej Ligi Żużlowej. W 2024 Chmiel wywalczył także sobie w IMP Challenge udział w cyklu Indywidualnych Mistrzostw Polski jako jedyny żużlowiec z trzeciego poziomu rozgrywkowego. Na koniec sezonu wystąpił także w finałowej rundzie cyklu SEC na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Pierwotnie był on jedynie rezerwowym, ale z zawodów wycofał się Janusz Kołodziej. Robert Chmiel pojechał tam fenomenalnie. W naszpikowanej ekstraligowymi zawodnikami stawce Chmiel wjechał do biegu barażowego, gdzie otarł się o awans do finału.

Na rynku transferowym pojawiło się zainteresowanie Chmielem ze strony Abramczyk Polonii Bydgoszcz i wszystko wskazywało na to, że w 2025 Robert Chmiel zawita w Bydgoszczy, lecz do transferu nie doszło. Ostatecznie jednak na usługi rewelacji KLŻ skusił się łódzki Orzeł, który rok wcześniej ściągnął, też z Opola, Oskara Polisa, lecz ten ruch okazał się być niewypałem. Tak jednak nie stało się w wypadku Roberta Chmiela, którego postawa jest jedną z miłych niespodzianek w rozgrywkach drugiego poziomu ligowego. Kto wie, czy nie ma podąży on w ślady Wadima Tarasienki czy Oskara Fajfera i za kilka lat wyląduje w najlepszej żużlowej lidze świata.

Robert Chmiel jedzie dobrze – Orzeł niekoniecznie

Wyniki Roberta Chmiela z pewnością nie zawodzą łódzkich kibiców, ale forma ich zespołu – już jak najbardziej. Orzeł wygrał jak na razie jedynie jedno spotkanie – domowy pojedynek z czerwoną latarnią ligi, Autona Unią Tarnów. Wszystko wskazuje na to, że Orzeł skończy rundę zasadniczą na siódmym miejscu i w fazie play-down rozegra dwumecz o utrzymanie z Unią Tarnów, który raczej zwycięży, choć tarnowianie mogą sprawić niespodziankę, czego dowodem był ich domowy mecz z Texom Stalą Rzeszów, więc Orzeł i tak musi się mieć na baczności. Na koniec zeszłego roku Witold Skrzydlewski chciał już zgasić przysłowiowe światło dla łódzkiego żużla, ale drużyna na szczęście przystąpiła w tym roku do rozgrywek, ale osiągane obecnie wyniki z pewnością nie odzwierciedlają ambicji łódzkich działaczy.

• Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
• Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
• Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
• Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
• Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta