Żużel. PRES Toruń. Patryk Dudek po nokaucie Motoru: „To nie koniec! W Lublinie czeka nas ciężka przeprawa”

PRES Toruń pewnie wygrywa pierwszy finał i rozbija Motor Lublin na Motoarenie! Niezawodny Patryk Dudek błyszczy na przed toruńską publicznością, wprawiając miejscowych kibiców w euforię
PRES Toruń zrobił ogromny krok w stronę złota Drużynowych Mistrzostw Polski. W pierwszym starciu finałowym PGE Ekstraligi torunianie pokonali na Motoarenie Orlen Oil Motor Lublin aż 54:36, wypracowując sobie solidną przewagę przed rewanżem. Jednym z architektów tego zwycięstwa był Patryk Dudek, który potwierdził życiową formę, dorzucając do dorobku drużyny 13 punktów.
Żużel. PRES Toruń rozbił Motor Lublin w finale! 18 punktów zaliczki przed rewanżem
Spotkanie od początku układało się pod dyktando gospodarzy. Już po pierwszej serii startów „Anioły” prowadziły ośmioma punktami, jednak kilka kolejnych biegów nie powiększało przewagę torunian. Przełamanie nadeszło w decydującej fazie meczu i okazało się ono kluczowe w kontekście rozmiarów porażki gości. W ekipie Motoru nie zawiodła ambicja, ale to gospodarze byli zdecydowanie lepiej spasowani z torem, co przełożyło się na wynik końcowy.
Jednym z liderów miejscowych ponownie był Patryk Dudek, który po zawodach podkreślał, że choć rezultat daje spory komfort, to wciąż nie można mówić o pewnym triumfie: – Czy to wymarzony wieczór? Mogłoby być chyba lepiej, ale poczekamy do następnej niedzieli – powiedział z uśmiechem Dudek.
Doświadczony żużlowiec zachował chłodny dystans do okazałej wygranej, tłumacząc, że kluczowe jest jeszcze rewanżowe starcie w Lublinie: – Musimy pamiętać przed rewanżem jedziemy do mistrza Polski i wiemy też, jak sobie tam radzimy. Mamy dość komfortową sytuację, jednak z drugiej strony barykady jadą też dobrzy zawodnicy, więc czeka nas ciężka przeprawa.
Co było kluczem do tak okazałego zwycięstwa nad Mistrzem Polski? Zdaniem Dudka przewaga powstała dzięki solidnemu przygotowaniu i częstym treningom na Motoarenie: – Pojeździliśmy, coś tam posprawdzaliśmy, każdy wybrał to, co miał najlepsze. Wydaje się, że goście mieli jeszcze więcej szukania w sprzęcie i jednak to świadczy o naszym torze, że mamy taką przewagę nad nimi. My też szukamy, ale przeciwnicy więcej i to wykorzystujemy.
Nie sposób nie zauważyć także indywidualnej formy Dudka, który w tym sezonie błyszczy zarówno w lidze, jak i na arenie międzynarodowej. Sam zawodnik jednak unika określenia „życiowa forma”: – Nie mam pojęcia czy życiowa forma, ale na pewno dobrze się czuję ze swoim sprzętem – przyznał skromnie mistrz Polski i zwycięzca klasyfikacji SEC.
Pres Toruń przed rewanżem w Lublinie znajduje się w znakomitej sytuacji. 18 punktów zaliczki daje ogromne nadzieje na przełamanie 17-letniej posuchy i powrót na mistrzowski tron. „Anioły” do szczęścia potrzebują w rewanżu 37 oczek, ale Orlen Oil Motor Lublin to wciąż mistrz Polski i z pewnością nie złoży broni na własnym torze. O tym, kto sięgnie po złoto, przekonamy się już w najbliższą niedzielę o godzinie 19:30 na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich 5.



- Polonia Piła zbroi się po awansie! Wiemy, kto ma wzmocnić beniaminka
- Żużel. PRES Toruń. Patryk Dudek po nokaucie Motoru: „To nie koniec! W Lublinie czeka nas ciężka przeprawa”
- Żużel. Slangerup Speedway znów najlepsze w Danii. Złoto obronione po emocjonującym finale
- Żużel. Motor Lublin. Dominik Kubera po klęsce w Toruniu! „Źle jechałem, ale w Lublinie jeszcze wszystko możliwe”
- Polonia Bydgoszcz ze złotem DMPJ! Fenomenalny występ Pawełczaka