Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

„Zawaliłem, jestem wściekły”. Piotr Pawlicki nie gryzł się w język po meczu w Lublinie

Fot. Kazimierz Kożuch
📅 21 kwietnia 2025    🕒 10:32    ⏱ 4 min czytania

„Zawaliłem, jestem wściekły”. Piotr Pawlicki nie gryzł się w język po meczu w Lublinie

Sobotni pojedynek przy Alejach Zygmutnowskich pomiędzy Orlen Oil Motorem Lublin a Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa zapowiadał się raczej jednostronnie w świetle wyników z 1. kolejki zmagań PGE Ekstraligi, w której Motor wysoko wygrał na wyjeździe w Zielonej Górze (31:59), a Włókniarz uległ w domu Bayersystem GKM-owi Grudziądz 39:51. Częstochowianie jednak bardzo długo bliscy sprawienia, męczącym się gospodarzom niespodzianki i ostatecznie mecz zakończył się zaskakującym wynikiem 49:41 dla 3-krotnych DMP.

Żuzel.Wsparcie dla Woffindena – kibice pokazali siłę i jedności „Wszyscy za Taiem!”

Start Gniezno o krok od kompromitacji! Wygrali, ale końcówka to dramat gospodarzy [Relacja]

Liderem „Lwów” był ponownie Jason Doyle, który w 6 biegach zdobył 14 „oczek” i 1 bonus. Żaden inny zawodnik Włókniarza nie przekroczył bariery 7 punktów. Świetnie mecz zaczął Piotr Pawlicki. Wygrał on swój pierwszy bieg meczu, a w drugim stoczył świetną walkę z Bartoszem Zmarzlikiem, która trwała przez wszystkie 4 okrążenia. Ostatecznie wygrał 5-krotny zwycięzca cyklu SGP. Kolejne biegi nie były w żadnym stopniu tak udane, jak pierwsze dwa dla Pawlickiego.

W kolejnych 4 startach pokonał jedynie Mateusza Cierniaka, który zaliczył tamtego dnia bardzo kiepski mecz. Dodatkowo, w 14. biegu popularny „Piter” nie wytrzymał ciśnienia i wpadł w taśmę. Ostatecznie występ w Lublinie nowy nabytek Włókniarza zakończył z 6 punktami i 1 bonusem w 6 startach. Komentarz krajowego Piotr Pawlickiego na temat meczu ukazał się na łamach Przeglądu Sportowego (przegladsportowy.onet.pl).

Doświadczony rajder zauważył, że naprawdę niewiele zabrakło do sensacyjnej wygranej i to jego gorsza forma była powodem przegranej. „Drużynowo nie pojechaliśmy złego meczu, całkiem dobrze odczytaliśmy ten tor. […] Niestety bardzo mocno zawiodłem ja, zawaliłem totalnie oba biegi nominowane, gdzie zaliczyłem taśmę oraz zero w ostatnim biegu. Totalny niewypał z mojej strony ze zmianą taktyczną. Jestem wściekły, załamany, muszę ochłonąć.

Wydaję mi się, że była realna szansa powalczyć tutaj nawet o zwycięstwo, ale zabrakło moich punktów. Mogę zapewnić, że się bardzo staram,y a ja jestem ogromnie zły na siebie” – komentował sfrustrowany Piotr Pawlicki, który znalazł jednak promyczek nadziei dla ekipy spod Jasnej Góry po tym meczu. „Pozytyw jest taki, że pokazaliśmy, że nie wolno nas jeszcze skreślać. Przy moich lepszych punktach możemy jeszcze sprawić niespodzianki” – dodał.

Żużlowiec z Leszna przyznał, że nadal poszukuje formy i bardzo zależy mu na poprawie wyników, co widać w inwestycjach Pawlickiego w sprzęt. Wychowanka Unii Leszno frapuje też kwestia dopasowania swoich silników. „Faktycznie, brakuję trochę stabilizacji formy z mojej strony. Mam pomysły, jak to naprawić. […] Zakupiłem mnóstwo nowego sprzętu od Ashley Holloway’a, pod względem przygotowania sprzętowego nikt nic nie może mi zarzucić.

Zainwestowałem ogromne środki. Bardzo mocno współpracujemy i jak widać, kiedy dopasuje ten sprzęt, to jestem bardzo szybki. Muszę popracować nad tym, żeby ten sprzęt odpowiednio dopasowywać w drugiej połowie zawodów. Nie jest to łatwe, ale bardzo się staram. Nie ukrywam, że dużo o tych kwestiach myślę. Dzisiaj po tych pierwszych udanych biegach nie robiliśmy mocnych zmian, a mimo to zacząłem przyjeżdżać z tyłu. Jest to zastanawiające i sam rozmyślam nad przyczyną. […] Będę miał w najbliższych dniach, o czym myśleć” – podsumował.

Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
Piotr Pawlicki - senior, klub, gdzie jeździ, żona i dzieci
Fot. Roman Biliński
Żużel. Włókniarz Częstochowa bezradny.
Fot. Emilia Hamerska-Lengas
Avatar Michał Herok

Autor tekstu:

Michał Herok

Kibic żużla od małego. Ojciec zabierał mnie na żużel w Rybniku, odkąd pamiętam. Poza czarnym sportem interesuję się Formułą 1 oraz MotoGP.

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *