„Zawaliłem, jestem wściekły”. Piotr Pawlicki nie gryzł się w język po meczu w Lublinie

„Zawaliłem, jestem wściekły”. Piotr Pawlicki nie gryzł się w język po meczu w Lublinie
Sobotni pojedynek przy Alejach Zygmutnowskich pomiędzy Orlen Oil Motorem Lublin a Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa zapowiadał się raczej jednostronnie w świetle wyników z 1. kolejki zmagań PGE Ekstraligi, w której Motor wysoko wygrał na wyjeździe w Zielonej Górze (31:59), a Włókniarz uległ w domu Bayersystem GKM-owi Grudziądz 39:51. Częstochowianie jednak bardzo długo bliscy sprawienia, męczącym się gospodarzom niespodzianki i ostatecznie mecz zakończył się zaskakującym wynikiem 49:41 dla 3-krotnych DMP.
Żuzel.Wsparcie dla Woffindena – kibice pokazali siłę i jedności „Wszyscy za Taiem!”
Start Gniezno o krok od kompromitacji! Wygrali, ale końcówka to dramat gospodarzy [Relacja]
Liderem „Lwów” był ponownie Jason Doyle, który w 6 biegach zdobył 14 „oczek” i 1 bonus. Żaden inny zawodnik Włókniarza nie przekroczył bariery 7 punktów. Świetnie mecz zaczął Piotr Pawlicki. Wygrał on swój pierwszy bieg meczu, a w drugim stoczył świetną walkę z Bartoszem Zmarzlikiem, która trwała przez wszystkie 4 okrążenia. Ostatecznie wygrał 5-krotny zwycięzca cyklu SGP. Kolejne biegi nie były w żadnym stopniu tak udane, jak pierwsze dwa dla Pawlickiego.
W kolejnych 4 startach pokonał jedynie Mateusza Cierniaka, który zaliczył tamtego dnia bardzo kiepski mecz. Dodatkowo, w 14. biegu popularny „Piter” nie wytrzymał ciśnienia i wpadł w taśmę. Ostatecznie występ w Lublinie nowy nabytek Włókniarza zakończył z 6 punktami i 1 bonusem w 6 startach. Komentarz krajowego Piotr Pawlickiego na temat meczu ukazał się na łamach Przeglądu Sportowego (przegladsportowy.onet.pl).
Doświadczony rajder zauważył, że naprawdę niewiele zabrakło do sensacyjnej wygranej i to jego gorsza forma była powodem przegranej. „Drużynowo nie pojechaliśmy złego meczu, całkiem dobrze odczytaliśmy ten tor. […] Niestety bardzo mocno zawiodłem ja, zawaliłem totalnie oba biegi nominowane, gdzie zaliczyłem taśmę oraz zero w ostatnim biegu. Totalny niewypał z mojej strony ze zmianą taktyczną. Jestem wściekły, załamany, muszę ochłonąć.
– Wydaję mi się, że była realna szansa powalczyć tutaj nawet o zwycięstwo, ale zabrakło moich punktów. Mogę zapewnić, że się bardzo staram,y a ja jestem ogromnie zły na siebie” – komentował sfrustrowany Piotr Pawlicki, który znalazł jednak promyczek nadziei dla ekipy spod Jasnej Góry po tym meczu. „Pozytyw jest taki, że pokazaliśmy, że nie wolno nas jeszcze skreślać. Przy moich lepszych punktach możemy jeszcze sprawić niespodzianki” – dodał.
Żużlowiec z Leszna przyznał, że nadal poszukuje formy i bardzo zależy mu na poprawie wyników, co widać w inwestycjach Pawlickiego w sprzęt. Wychowanka Unii Leszno frapuje też kwestia dopasowania swoich silników. „Faktycznie, brakuję trochę stabilizacji formy z mojej strony. Mam pomysły, jak to naprawić. […] Zakupiłem mnóstwo nowego sprzętu od Ashley Holloway’a, pod względem przygotowania sprzętowego nikt nic nie może mi zarzucić.
– Zainwestowałem ogromne środki. Bardzo mocno współpracujemy i jak widać, kiedy dopasuje ten sprzęt, to jestem bardzo szybki. Muszę popracować nad tym, żeby ten sprzęt odpowiednio dopasowywać w drugiej połowie zawodów. Nie jest to łatwe, ale bardzo się staram. Nie ukrywam, że dużo o tych kwestiach myślę. Dzisiaj po tych pierwszych udanych biegach nie robiliśmy mocnych zmian, a mimo to zacząłem przyjeżdżać z tyłu. Jest to zastanawiające i sam rozmyślam nad przyczyną. […] Będę miał w najbliższych dniach, o czym myśleć” – podsumował.



- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni