Piotr Baron przemówił po sromotnej porażce! „Kubeł zimnej wody”
Piotr Baron skomentował wysoką porażkę swoich podopiecznych w hicie 14. kolejki PGE Ekstraligi we Wrocławiu!
Pojedynek pomiędzy Betard Spartą Wrocław a Pres Grupą Deweloperską Toruń był zapowiadany jako hit ostatniej kolejki fazy zasadniczej PGE Ekstraligi. Stawką było zajęcie drugiego miejsca w tabeli po czternastu kolejkach. Mecz, który zanosił się na wyrównany, okazał się być pokazem mocy ze strony gospodarzy. Sparta rozgromiła gości z Torunia w stosunku 56:34. Na Stadionie Olimpijskim wygrywać biegi byli w stanie jedynie Patryk Dudek i Emil Sajfutdinow. Taki stan rzeczy może niepokoić sympatyków toruńskiego klubu.
GKM Grudziądz doceniony przez Bońka. Teraz prezes zaprosił go na mecz
W pomeczowym Magazynie PGE Ekstraligi transmitowanym na antenie Canal+ Sport wywiadu na temat spotkania udzielił trener Pres Grupy Deweloperskiej Toruń, Piotr Baron. „Do zwycięstwa była bardzo daleko droga. Dzisiaj Wrocław jechał u siebie doskonale i bardzo szybko, my natomiast jeździliśmy niestety wolno i mało efektywnie. Musimy z tego powyciągać wnioski teraz, sobie usiąść, porozmawiać, co można zrobić, żeby było lepiej, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła” – powiedział na samym początku rozmowy szkoleniowiec klubu z województwa kujawsko-pomorskiego.
Obecny w studiu Magazynu Michał Łopaciński zapytał następnie szkoleniowca „Aniołów” o to, jaki wpływ na przebieg potencjalnego meczu półfinałowego we Wrocławiu mogą mieć informacje na temat toru zebrane przez torunian w trakcie niedzielnego pojedynku (w trakcie trwania wywiadu ani też w czasie pisania artykułu nie wiadomo było, która drużyna zostanie wybrana na rywala przez Orlen Oil Motor Lublin – przyp. red.). „Czy tor byłby taki sam? Myślę, że nie. Myślę, że Wrocław dzisiaj też chciał zrobić tor odrobinę inny niż mógłby być w półfinale. Myślę, że one nie będą aż tak bardzo podobne, chociaż po dzisiejszym wyniku wszystko jest możliwe” – odpowiedział z dozą sceptycyzmu trener ekipy z Grodu Kopernika.
Kacper Woryna pojedzie w Speedway Grand Prix! Wielki sukces Polaka
Piotr Baron przyznał, że nie chciał stosować w trakcie meczu zmian taktycznych i wolał nie zabierać swoim zawodnikom możliwości dodatkowego zapoznania się z nawierzchnią i odnalezienia odpowiednich przełożeń. „Faktycznie gdzieś tam myśleliśmy, właściwie myślałem, żeby dokonać jednej zmiany, ale doszedłem do wniosku, że lepiej żeby zawodnicy skorzystali z tego, co jest. Chcieli sobie jeszcze coś tam popróbować, ale to też nie przyniosło efektów, więc dużo zmian musimy zrobić, żeby kolejne mecze pojechać lepiej” – skomentował.
We Wrocławiu bardzo słabo zaprezentował się Robert Lambert i szkoleniowca Pres Grupy Deweloperskiej Toruń już od dłuższego czasu martwi dyspozycja żużlowca pochodzącego z Wielkiej Brytanii i jeżeli Lambert nie poprawi swojej jazdy do czasu meczów fazy play-off, to torunianie mogą mieć poważne kłopoty. „Myślę, że Robert [Lambert] faktycznie w tym roku nie jest zbyt szybki. Z tego trzeba powyciągać wnioski. Ileś tam już Robert rzeczy powymieniał. Czasami było lepiej, czasami gorzej, ale, jak widać, te sprzęty nie są tak szybkie, żeby można było na nich jeździć w play-offach”
Trener zespołu z Torunia dodał także, że tak wysoka porażka powinna być ostrzeżeniem dla jego zawodników przed tym, że lada momentu odbędą się najważniejsze mecze w sezonie i trzeba będzie wskoczyć na najwyższy możliwy poziom, aby być w stanie zawalczyć o spełnienie stawianych przed drużyną celów. „Drużyna, która robi 56 punktów, jest świetnie przygotowana u siebie, wszystko im pasuje. Dzięki temu mogą tak dobrze pojechać, natomiast myśmy im na to pozwolili i myślę, że to tu leży problem, ale to, co wcześniej powiedziałem – gdzieś tam było trochę luk, ale problem też polega na tym, że nie wszyscy zawodnicy są stosunkowo szybcy”
„Mieliśmy ostatnie trzy mecze, gdzie faktycznie to nie były najmocniejsze drużyny – łatwo było i przyjemnie. Dzisiaj tak łatwo i przyjemnie nie było i myślę, że to taki dobry kubeł zimnej wody przed fazą play-off„ – stwierdził.
Na sam koniec Piotr Baron wspomniał również, że jego drużyna ma w planach odbyć przed meczami półfinałowymi treningi na innych torach niż domowy, aby lepiej przygotować się na spotkania wyjazdowe. „Na pewno trzeba będzie skorzystać z torów, które są dłuższe, na których trzeba pojeździć. Pewne rozmowy prowadzimy od jakiegoś czasu, żeby przygotować sesję treningowe na zewnątrz i tak pewnie zrobimy” – skwitował.
Czy Pres Grupa Deweloperska Toruń awansuje w tym roku do finału PGE Ekstraligi?
Zachęcamy do podzielenia się swoją opinią w komentarzu!



- Żużel. Przemysław Pawlicki bezbłędny w Kalifornii! Pokonał Łagutę i Janowskiego
- Żużel. Prezes Włókniarz Częstochowa z dużą szczerością! Nie obiecuje cudów
- Żużel. Patryk Dudek zaskakuje szczerością! „Być dobrym człowiekiem – to ważniejsze niż medale”
- Żużel. Włókniarz Częstochowa zatrzymuje Duńczyka! Zostaje mimo plotek o odejściu
- Żużel. Miał być gwiazdą turnieju w USA! Poważny upadek i operacja za oceanem!