Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

Pechowy upadek Maxa Fricke. Australijczyk wycofał się z zawodów!

Fot. 94 Visuals
📅 5 stycznia 2025    🕒 12:07    ⏱ 2 min czytania

Pechowy upadek Maxa Fricke. Australijczyk wycofał się z zawodów!

Niedziela przynosi nam kolejny epizod rywalizacji o Indywidualne Mistrzostwo Australii. Po inauguracyjnej rundzie w Gillman zawodnicy przenieśli się do Mildury, gdzie odbyła się druga runda zmagań. W niej ponownie stanęli na starcie żużlowcy znani z jazdy w Europie. Ogromnego pecha miał Max Fricke, który w pierwszym swoim starcie zanotował upadek, a potem zdecydował się wycofać z zawodów.

Lider Bayersystem GKM-u Grudziądz pojawił się na starcie już w pierwszym biegu zawodów i wtedy też upadł na drugim łuku pierwszego okrążenia. Widać było, że odczuwa skutki kontaktu z nawierzchnią, ale w kolejnym swoim wyścigu pojawił się na torze. Tam jego dyspozycja jednak nie należała do najlepszych, ponieważ przegrał z Jackiem Holderem i Jaimonem Lidseyem, a miał również problemy z Mitchellem McDiarmidem.

Kiedy po raz trzeci miał pojawić się na torze, w jego miejsce wyjechał rezerwowy Patrick Hamilton. Chwilę później na antenie British Speedway Network podano, że Australijczyk wycofał się z rywalizacji z powodu bólu kostki. Nie wiadomo jednak, czy ze zdrowiem żużlowca stało się coś poważnego, co wykluczy go ze startów w najbliższych tygodniach. Na informacje o tym przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Wycofanie się z zawodów po zaledwie jednym biegu nie jest jednak dla Maxa Fricke’a najlepszą wiadomością. Oznacza to, że jego szanse na medal w Indywidualnych Mistrzostwach Australii bardzo zmalały. Po pierwszej rundzie zajmował on piąte miejsce i miał szansę na walkę o podium. Teraz sytuacja się jednak zmieniła, co jest pechowe dla zawodnika grudziądzkiej ekipy.

Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
Indywidualne Mistrzostwa Australii, żużel na żywo Runda 1
Fot. Dave’a Payne’a.
Max Fricke
Fot. Emilia Hamerska-Lengas
Avatar Krzysztof Choroszy

Autor tekstu:

Krzysztof Choroszy

Z żużlem związany od 6. roku życia. Prywatnie fan Arsenalu, F1 i dobrego jedzenia.

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *