Patryk Dudek uderza w system! „AI w żużlu? Sprawdziliśmy — nie działa!”

Patryk Dudek w szczerym wywiadzie zdradził kulisy żużlowego życia — od sztucznej inteligencji po najgłupsze pytania dziennikarzy.
Spis treści
Patryk Dudek o sztucznej inteligencji, hejcie i życiu żużlowca bez filtrów
Patryk Dudek jak zwykle mówi prosto z mostu. W najnowszym wywiadzie dla Beta Narzędzia zawodnik PRES Toruń zdradził, jak naprawdę wygląda codzienność żużlowca, co go wkurza w warsztacie, dlaczego nie ufa AI w ustawieniach motocykla i co zmieniłby w regulaminie, gdyby choć na jeden dzień został „prezydentem żużla”.
– „Wpisaliśmy do AI GBT, na jakich ustawieniach się jeździ w Lesznie i tam był zakres zębatek od 48 do 59, więc nic nam nie pomogło” – śmieje się Dudek, dodając, że żużel to nie matematyka, tylko czucie i doświadczenie. – „Zawodnik musi czuć sprzęt z teamem i reagować na to, co się dzieje na bieżąco” – podkreślił.
„Żużel to nie szachy”
Choć w rozmowie nie brakowało humoru, Dudek nie unikał też poważniejszych tematów. Zdradził, że strach w żużlu zawsze jest obecny, nawet u najbardziej doświadczonych zawodników. – „Nie da się go całkiem usunąć z organizmu. Zawsze jest gdzieś zawahanie. Ale żużel to nie szachy – czasami trzeba ryzykować” – przyznał.
Wspomniał też o kontuzjach i powrotach po upadkach: – „Po każdej kontuzji chciałem jak najszybciej wrócić na tor. Nie wyobrażam sobie przedłużać L4. Kocham się ścigać i rywalizować.”
„Żużel to nie szachy. Czasami trzeba ryzykować.” — Patryk Dudek
Najgłupsze pytanie dziennikarza?
Nie zabrakło też anegdot z rozmów z mediami. Na pytanie o najgłupsze pytanie od dziennikarza, Dudek odpowiedział bez wahania:
– „Jak ocenisz swój mecz?” – śmieje się. – „Zrobiłem 15 punktów, to co mam powiedzieć? Dobrze. Nie chce mi się rozwijać, bo czasami to młodzi, zestresowani reporterzy. Rozumiem to, ale niektóre pytania są naprawdę banalne.”
Dudek zaznaczył, że nie przepada za obowiązkowymi wywiadami po zawodach: – „Zakazałbym tych rozmów zaraz po meczach. Nie zawsze emocje pozwalają na spokojną wypowiedź. Czasem człowiek powie za dużo i później są z tego nagłówki.”
Stal Gorzów wciąż na finansowym zakręcie. Los jednej z gwiazd zależy od decyzji Ekstraligi
„Limit prędkości w żużlu? Nie ma sensu!”
Wśród żartobliwych pomysłów Dudek zdradził również własną wizję „reformy” sportu. – „Zrobiłbym linię mety na wejściu w łuk, a nie w tym samym miejscu co start. Widowisko byłoby mega, ale też bardzo niebezpieczne” – mówił z uśmiechem.
Zapytany o pomysł wprowadzenia limitu prędkości na prostej, odpowiedział krótko: – „Chyba nie. To jest żużel – musi być szybko. To sport motorowy, a nie jazda figurowa.”
O hejcie i krytyce: „Zostawiam to w internecie”
Patryk Dudek odniósł się również do fali komentarzy, jaka często spada na zawodników po słabszych występach.
– „W nowoczesnym świecie trzeba się przyzwyczaić do hejtu. Kolega prowadzi mi fanpage, to on się tym zajmuje. Ja staram się nie zaglądać. Rzadko coś mądrego tam piszą” – przyznał.
Dodał jednak, że w realnym życiu chętnie rozmawia z kibicami: – „Jeśli ktoś mnie spotka i zapyta normalnie, to pogadam. Tylko nie zawsze mam na to dzień. W internecie nic nie tłumaczę – tam wszystko zostawiam.”
„Motocykl to chirurgia. Wszystko musi być dopięte”
Dudek zdradził, że największy spokój czuje w warsztacie, gdzie przygotowanie motocykla do zawodów jest jak precyzyjna operacja. – „Wszystko zaczyna się tutaj. Chłopaki zimą składają motocykle od podstaw. Przed biegiem wiem, że każda śrubka jest dokręcona. Ufam im w 100%” – mówił.
Na pytanie o najbardziej niedoceniany element motocykla, odpowiedział: – „Silnik, sprzęgło i gaźnik. Trzy rzeczy, które muszą współgrać. Jak jedno nie zagra, to nie ma wyniku.”
„Elektryczny żużel? Nie sądzę”
Pod koniec rozmowy żużlowiec został zapytany o przyszłość elektrycznych motocykli w żużlu.
– „Patrząc na to, jak świat idzie w nowoczesność, może ktoś spróbuje. Ale czy to się przyjmie? Nie sądzę. Żużel to dźwięk, zapach i emocje. Tego nie da się zastąpić prądem” – stwierdził jednoznacznie.
Żużel. Odszedł z Falubazu! Wiemy, gdzie trafi duński talent Jonas Knudsen
„Jestem kolorowym ptakiem żużla”
Na koniec Patryk Dudek podsumował, jak chciałby być zapamiętany po zakończeniu kariery:
– „Myślę, że jako kolorowy ptak żużla. Mam te zielono-czarne barwy, styl jazdy, trochę inny niż wszyscy. Ale nie planuję kończyć. Nadal chcę się cieszyć żużlem” – podkreślił zawodnik.
Co sądzicie o słowach Dudka o sztucznej inteligencji i wywiadach po meczach? Czy żużel naprawdę potrzebuje takich zmian? Dajcie znać w komentarzach!



- Żużel. Brytyjski żużel bez transmisji? Warner Bros. Discovery żegna się z Premiership
- Żużel. Speedway Stal Rzeszów odkryła karty! Nowy skład na sezon 2026 i… szpilka w stronę Stali Gorzów
- Patryk Dudek uderza w system! „AI w żużlu? Sprawdziliśmy — nie działa!”
- Żużel. W Stal Gorzów szykuje się burza! Włókniarz i Motor już czekają
- Żużel. Odszedł z Falubazu! Wiemy, gdzie trafi duński talent Jonas Knudsen
Myślę , że najwyższy czas wrócić do domu Patryk. Zdobyłeś z Toruniem złoto , sprawa załatwiona. Robota czeka w Zielonej! Tam jest twoje miejsce , z Mychą na kevlarze , a nie jakimś Aniołem!