Patrick Hansen był gotowy do startu w lidze. Duńczyk celował w to jeszcze przed sezonem

Patrick Hansen był gotowy do startu w lidze. Duńczyk celował w to jeszcze przed sezonem
Patrick Hansen i jego historia jest jedną z najbardziej inspirujących rzeczy, które miały miejsce w ostatnim roku. Przypomnijmy, że Duńczyk po fatalnym w skutkach upadku w Ostrowie Wielkopolskim, kiedy stracił chwilowo czucie w nogach, powrócił na tor do rywalizacji z innymi zawodnikami. W ostatniej rozmowie z Jackiem Dreczką w podcaście „Mówi się Żużel” 26-latek zdradził, że był gotowy nawet wystartować w rozgrywkach ligowych.
Ostatnie 12 miesięcy Duńczyka było poparte bardzo ciężką pracą, która miała zakończyć się powrotem na tor. Historię Hansena pokazał serial Canal+ „Niemożliwe”, który nakręcono z inicjatywy samego zawodnika i pokazano cały proces jego rehabilitacji wraz z ponownymi startami. Jak się okazuje, Patrick Hansen zakładał powrót do rywalizacji ligowej i to od samego początku, co jednak było w tamtym momencie niewykonalne.
– Moim celem było, żeby startować w meczu ligowym i tam punktować, ale mi się nie udało. Byłbym zdolny do tego. To był mój cel przed sezonem. Ja chciałem wystartować od początku, ale dość szybko się dowiedziałem, że to nie da się po prostu – przyznał w podcaście „Mówi się Żużel”.
Ostatecznie zawodnik powrócił do rywalizacji z innymi żużlowcami pod koniec sezonu, biorąc udział w kilku turniejach towarzyskich. Mogło to jednak wydarzyć się trochę wcześniej, a jak wspomina sam Duńczyk, zgłaszał on trenerowi gotowość do jazdy na początku fazy play-off. Start w rozgrywkach Metalkas 2. Ekstraligi nie doszedł ostatecznie do skutku, lecz nie osłabiło to zapału żużlowca.
– Ale później od momentu, kiedy zaczęły się play-offy, to ja już jak zaczynałem wygrywać z chłopakami z pierwszej drużyny w Rybniku, to powiedziałem trenerowi, że ja jestem gotowy. Tylko że to nie miało wtedy sensu, bo oni tam wygrywali, radzili sobie dobrze i widzimy, że też awansowali, więc nie było nawet sensu też mieszać za bardzo w tym – zaznaczył Patrick Hansen.
Duńczyk do rywalizacji na torze żużlowym powrócił chwilę później, co było szczególnym wydarzeniem. Sukces osiągnął również zespół Patricka Hansena. Innpro ROW Rybnik awansował bowiem do PGE Ekstraligi, kapitalnie radząc sobie w finale przeciwko Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Duńczyk nie ma żalu o niezrealizowany cel, ale wskazuje, że mógłby notować lepsze wyniki, niż niektórzy zawodnicy Rekinów.
– To nie wyszło i może okej, ale w Rybniku jestem dość pewien, że bym radził sobie i bym na pewno robił punkty, więcej niż powiedzmy ci najsłabsi zawodnicy – mówił Hansen.
Patrick Hansen do powrotu na ligowe tory będzie miał okazję już wiosną tego roku. 26-letni Duńczyk podpisał bowiem kontrakt z KŻ Orłem Łódź i obecnie pozostaje szóstym w gronie seniorów ekipy prowadzonej przez Janusza Ślączkę. Możemy się jednak domyśleć, że nie osłabi to zapału zawodnika i zrobi on wszystko, aby jak najszybciej trafić do drużyny i móc startować w Metalkas 2. Ekstralidze.



- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta