Nicki Pedersen w szponach hazardu! „Przepuściłem miliony na ruletce”

Nicki Pedersen przyznaje, że hazard kosztował go 1,5 mln zł. Kluczową rolę w zerwaniu z nałogiem odegrała jego partnerka Natascha.
Spis treści
Nicki Pedersen szczerze w autobiografii o uzależnieniu od hazardu, przegranych milionach i wsparciu partnerki Nataschy w walce z nałogiem
Nicki Pedersen od lat należy do grona najbardziej rozpoznawalnych żużlowców na świecie. Na torze znany jest z twardego stylu jazdy, ogromnej ambicji i bezkompromisowych pojedynków. Wielokrotnie sięgał po medale mistrzostw świata, budując reputację jednego z najgroźniejszych zawodników swojego pokolenia. Jednak w nowej autobiografii „Nicki Pedersen. Życie na pełnym gazie”, której premiera odbędzie się 10 września, Duńczyk odsłania drugą, zupełnie inną twarz – człowieka zmagającego się z poważnym uzależnieniem od hazardu.
Hazard zamiast odpoczynku
Pedersen przyznaje, że przez lata nie potrafił kontrolować swojego nałogu. Zaczęło się od drobnych zakładów, ale szybko przerodziło się w obsesję, która pochłaniała coraz większe kwoty. W ciągu niespełna trzech lat wydał na grę 2,6 mln koron duńskich, czyli blisko 1,5 mln złotych. Bilans końcowy okazał się dramatyczny – około 170 tys. zł na minusie.
Żużlowiec wspomina, że uzależnienie dawało mu podobną dawkę adrenaliny jak ściganie na torze. – W całym ciele czuję dreszcz emocji, kiedy uruchamiam apkę Bet365 (…). To prawie jak zwyciężanie na torze – napisał w autobiografii. Pedersen nie ukrywa, że hazard przejął nad nim kontrolę. Myślał o nim niemal bez przerwy – jedynym momentem, kiedy potrafił się odciąć, były chwile spędzone w żużlowym kevlarze na torze.
Kłótnie, frustracja i straty
Jednym z najbardziej obrazowych fragmentów książki jest wspomnienie wakacji w Tajlandii. Zamiast odpoczynku i relaksu z rodziną, Pedersen spędzał godziny na aplikacjach hazardowych, przelewając kolejne sumy na konto do gry. W ciągu półtora tygodnia przegrał tam 200 tys. koron.
To właśnie wtedy jego partnerka Natascha, która od lat towarzyszy mu w życiu prywatnym, powiedziała wprost: – Jesteś zwyczajnym kłamcą, Nicki. Znów grasz. Początkowo jej słowa nie robiły na nim większego wrażenia. Dopiero gdy kobieta spisała wszystkie straty na kartce, a liczby przekroczyły granice zdrowego rozsądku, Pedersen zaczął rozumieć skalę problemu.
Sponsoring, który wciągał głębiej
W książce czytamy także, że dodatkowym katalizatorem nałogu były… kontrakty sponsorskie. Pedersen miał dostęp do darmowych kont u bukmacherów, które umożliwiały mu rozgrywki z innymi graczami. – Pół miliona ze sponsoringu szybko wyparowało. Większość zostawiałem w kasynie w Hotelu Munkebjerg – przyznał.
Dodał również, że hazard nie był tylko jego problemem. Wielu sportowców, którzy zarabiają duże pieniądze i szukają dodatkowych emocji, często sięga po takie formy rozrywki. To, jak określił Pedersen, „niebezpieczna kombinacja”.
„To cud, że straciłem tak mało”
Choć bilans hazardowych zmagań sięgnął setek tysięcy koron, żużlowiec uważa, że mogło być jeszcze gorzej. – To cud, że deficyt w tym okresie wynosił zaledwie około 300 tysięcy koron – ocenia w autobiografii.
Przełom nastąpił właśnie podczas pobytu w Tajlandii. Natascha nie tylko uświadomiła mu skalę problemu, ale także konsekwentnie przekonywała, że bez radykalnych działań nie uda mu się zerwać z nałogiem. To jej determinacja sprawiła, że Pedersen zdecydował się zamknąć konta hazardowe i odinstalować aplikacje. – Nie jestem pewien, czybym to zrobił, gdyby nie jej stanowczość i zdolność do znajdowania argumentów – przyznał szczerze.
Książka pełna trudnych wyznań
Autobiografia Nickiego Pedersena to nie tylko historia sportowych sukcesów, medali i emocji związanych z żużlem. To również intymne spojrzenie w życie prywatne zawodnika, w którym nie brakowało dramatów, błędnych decyzji i momentów, gdy kariera balansowała na krawędzi przez problemy poza torem.
Premiera książki zaplanowana jest na 10 września, a fani żużla będą mogli zobaczyć w niej Pedersena nie tylko jako bezkompromisowego wojownika z toru, ale także człowieka, który zmagał się z własnymi słabościami. Historia Duńczyka pokazuje, że za sukcesami często kryją się bolesne doświadczenia, a nawet mistrzowie świata muszą walczyć nie tylko z rywalami, ale też z samymi sobą.
„Więcej najnowszych wiadomości i relacji ze świata żużla znajdziesz na naszym portalu BestSpeedwayTV.pl”



- Moonfin Malesa Ostrów ogłasza kolejny transfer! Jest następny powrót do klubu w tym okienku
- Żużel. Problemy Włókniarza!? Ważny sponsor zakończył współpracę z klubem
- U24 Ekstraliga. Sparta wygrywa na Motoarenie! Dwóch Duńczyków liderami swoich drużyn
- Co za słowa prezesa Falubazu! Potwierdził transfery Kubery i Lebiediewa
- Sparta Wrocław nie spodziewała się takiego oporu torunian?! „Nie myśleliśmy, że będzie aż tak trudno