Motor Lublin wypożyczy swojego wychowanka? „Nie wiem, jaka będzie moja przyszłość w sezonie 2025”

Motor Lublin wypożyczy swojego wychowanka? „Nie wiem, jaka będzie moja przyszłość w sezonie 2025”
Gdzie w przyszłym sezonie będzie jeździł? Co daje mu jazda u boku Przyjemskiego i Bańbora? Jakie kluby się odzywały do niego? O tym wszystkim opowiedział Bartosz Jaworski, wychowanek Orlen Oil Motor Lublin na łamach Tygodnika Żużlowego.
Jaworski odniósł się do swojej sytuacji w drużynie z Alei Zygmuntowskich, gdzie w minionym sezonie był głównie rezerwowym:
„Wiadomo, Bo gdyby awansowała Polonia, to pewnie Wiktor Przyjemski wróciłby z Lublina do Bydgoszczy i wtedy ja miałbym większe szanse na starty w Ekstralidze w następnym sezonie w barwach Motoru, ale z drugiej strony nie można tak do wszystkiego podchodzić. Jeśli mam zasłużyć na jazdę z najlepszymi na świecie to chcę, żeby wszyscy byli do tego przekonani, a nie, że jeżdżę, bo przecież i tak nie ma kto pojechać. Oczywiście, Wiktor jest mistrzem świata juniorów i wiadomo, że od niego klub zacznie układanie tej młodzieżowej pary, ale ja też nie zamierzam stać w miejscu, bo chcę się rozwijać i stawać coraz lepszym zawodnikiem”
Sam zawodnik uważa, że tylko regularna jazda, pozwoli mu się rozwinąć na odpowiednim poziomie, jest najlepszą szkołą żużla, która jest mu na ten moment najbardziej potrzebna. Sam jeszcze nie ma pojęcia, co będzie robił w przyszłym sezonie 2025, o czym wspomina:
„Szczerze mówiąc, sam jeszcze nie wiem, jaka będzie moja przyszłość w sezonie 2025. Właściwie to każdy scenariusz jest możliwy. Nie ma wątpliwości, że jazda w lidze to jest najlepsza szkoła żużla i jest mi w tej chwili wyjątkowo mocno potrzebna. To jest zupełnie inne doświadczenie, kiedy ścigasz się z zawodnikami lepszymi od siebie i na wyższym poziomie, niż kiedy kręcisz kółka w zawodach młodzieżowych i z juniorami po licencji. Nie ma jeszcze decyzji, bo muszę to przemyśleć ja, muszę też przeanalizować wszystko władze klubu. Co będzie dla mnie lepsze i co sprawi, że Motor będzie miał lepszego zawodnika”.
Zawodnik Motoru Lublin wspomina, że rozmawiał z innymi klubami oraz sam jeszcze nie wie, gdzie będzie jeździł w przyszłym sezonie:
„Powiem szczerze, że tak, że jakieś rozmowy były, ale na razie nie ma nic konkretnego. Nie została podjęta decyzja, w jakim kierunku idziemy i czy zostaje w Lublinie na kolejny sezon i walczę o miejsce w PGE Ekstralidze, czy zostanę wypożyczony gdzie indziej, a w Motorze powalczę ewentualnie w lidze U-24. To wszystko jest do rozstrzygnięcia. Na ten moment nie mogę nic powiedzieć, bo nie ma jeszcze decyzji. Najbliżej jest mi do tego, żeby się rozwijać i szukać jazdy. Zobaczymy gdzie”.
Jaworski jest zadowolony, że może jeździć u boku Przyjemskiego i Bańbora, ponieważ uważa, że nauka od najlepszych wyjdzie mu na dobre:
„Z całą pewnością, jeśli się rozwijać, uczyć i podpatrywać, to tych najlepszych. Na treningach też startujemy razem spod taśmy i ta zdrowa rywalizacja, która wszystkich motywuje, jest. Z drugiej strony wydaje mi się, że stać mnie na to, żeby nawiązać walkę z Wiktorem i Bartkiem. Oni mają więcej objeżdżania, ja tego szukam. Na treningach zdarza mi się z nimi wygrywać. Tak samo jak w memoriale Krystiana Rempały w Tarnowie udało mi się wygrać z Bartkiem. To są bardzo dobrzy juniorzy, ale są tylko ludźmi i nie są z innej planety”.
W minionym sezonie 17-latek w rozgrywkach PGE Ekstraligi pojawił się cztery razy na torze. Nie udało mu się jednak zdobyć ani jednego punktu. Bartosz Jaworski dobrze radził sobie jednak w U24 Ekstralidze. Tam jego średnia biegowa wyniosła 1,714.


- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”