Motor Lublin poza zasięgiem?! Eksperci nie mają złudzeń, rywali brak!
Spis treści
Sezon 2025 w PGE Ekstralidze wchodzi w decydującą fazę, a Motor Lublin jedzie jak maszyna nie do zatrzymania. Kamil Siałkowski i Krzysztof Sałaga ocenili szanse rywali – Sparta Wrocław i Pres Toruń mogą zagrozić, ale presja i własne błędy to największy wróg lublinian
Sezon 2025 w PGE Ekstralidze wchodzi w decydującą fazę, a jedno pytanie wisi w powietrzu coraz mocniej: czy ktoś jest w stanie zatrzymać Motor Lublin w drodze po kolejne złoto? Drużyna z Koziego Grodu wygląda na maszynę, która rozjeżdża każdego rywala. W magazynie Best Speedway TV (cały magazyn na końcu treści) eksperci nie szczędzili mocnych opinii.
Dominacja bez precedensu
Kamil Siałkowski już na wstępie podkreślił, że to, co robi Motor, jest wręcz nieludzkie: – Motor Lublin jedzie tak, jakby grał w innej lidze. Ich liderzy są w kosmicznej formie, a nawet gdy komuś zdarzy się słabszy dzień, zawsze jest ktoś, kto go zastąpi. To kompletna drużyna – stwierdził.
Trudno się z tym nie zgodzić. W każdym meczu widać, że Motor ma po prostu „ławkę” jakiej inni mogą pozazdrościć. To sprawia, że rywale często wyglądają na bezradnych. Z naszego punktu widzenia – Siałkowski ma absolutną rację. Motor nie tylko wygrywa, ale wygrywa w stylu, który przygniata przeciwnika. A to najgorsza wiadomość dla reszty ligi.
U24 Ekstraliga. KS Toruń miażdży GKM Grudziądz w U24 Ekstralidze! Goście wciąż walczą o finał
U24 Ekstraliga: Falubaz Zielona Góra bezradny, Włókniarz Częstochowa wygrywa pewnie
U24 Ekstraliga: Motor Lublin pokonał ROW Rybnik, ale dwumecz dla rybniczan
U24 Ekstraliga. Stal Gorzów remisuje z Unią Leszno! Bonus i triumf w dwumeczu dla „Byków”
Toruń i Wrocław – tylko tło?
Krzysztof Sałaga próbował wskazać, że może być jednak inaczej: – Oczywiście, każdy mówi o dominacji Motoru, ale nie zapominajmy o play-offach. Wrocław ma szeroki skład, Toruń ma gwiazdy, które mogą odpalić. To nie jest tak, że Lublin dostaje medal walkowerem – ocenił.
I to ważne zastrzeżenie. Finały rządzą się swoimi prawami, a Motor, mimo przewagi, nie może pozwolić sobie na moment słabości. Historia żużla zna wiele przypadków, gdy murowany faworyt przegrywał w decydującej chwili. Nasz komentarz? Sałaga mówi z doświadczenia – i dobrze, bo faktycznie finał to inny świat. Ale gdy patrzymy na formę Motoru w 2025 roku, naprawdę trudno nam wyobrazić sobie scenariusz, w którym ktoś ich zatrzymuje.
Presja mistrzów
Nie można jednak zapominać o presji. Każdy sezon, każda seria zwycięstw sprawia, że Motor ma coraz więcej do stracenia. Kibice oczekują złota, sponsorzy oczekują sukcesów, a zawodnicy wiedzą, że każde potknięcie będzie komentowane w całej Polsce.
Siałkowski podsumował to krótko: – Motor sam dla siebie jest największym wrogiem. Jeśli coś ma ich zatrzymać, to właśnie presja i własne błędy – zaznaczył. I tu dotykamy najważniejszej kwestii. Lublin naprawdę może przegrać finał tylko sam ze sobą – przez gorszy dzień liderów, kontuzję lub nerwy.
ZOBACZ CAŁY MAGAZYN ŻUŻLOWY NA NASZYM KANALE YOUTUBE:



- Żużel. Włókniarz Częstochowa zatrzymuje Duńczyka! Zostaje mimo plotek o odejściu
- Żużel. Miał być gwiazdą turnieju w USA! Poważny upadek i operacja za oceanem!
- Żużel. Motor Lublin coraz bliżej upragnionego stadionu! Pokazano pierwszą wizualizację obiektu
- Żużel. Stal Gorzów będzie tego żałować? Ten ruch może nieść kolejne konsekwencje
- Żużel. Objawienia sezonu 2025! Drabik, Pawlicki i Michelsen z rekordowym progresem!