Motor Lublin wygrywa! Cierniak nie wytrzymał pod taśmą

Motor Lublin wyśmienicie spisał się w meczu z ROW-em Rybnik. Jednym z najlepszych zawodników gości w tym spotkaniu był Mateusz Cierniak
Orlen Oil Motor Lublin pewnie pokonał INNPRO ROW Rybnik na inaugurację 11. rundy najlepszej żużlowej ligi świata. Goście nie dali szans „Rekinom”, choć mieli oni swoje momenty w tym spotkaniu. Mistrzów Polski oczywiście do zwycięstwa poprowadził Bartosz Zmarzlik, który tym razem odjechał całe spotkanie, zdobywając przy tym 14 punktów. Przegrał tylko raz z Maksymem Drabikiem w biegu numer 10.
Anders Thomsen jest tam bezsilny, a Mikkel Michelsen po prostu… odpuścił?! Fatalne wyniki Duńczyków w Speedway Grand Prix 2025
Unia Tarnów ma problemy?! Kuriozalne wydarzenia w Rzeszowie
Kolejne udane zawody również zanotował Mateusz Cierniak. Wychowanek Unii Tarnów przy swoim nazwisku zapisał 9 punktów z bonusem, a przecież w jednym z wyścigów został wpuszczony w taśmę, więc stracił jedną szansę, by ten dorobek jeszcze powiększyć. Jak sam zawodnik mówił w mix-zone na antenie Eleven Sports była to pierwsza taka sytuacja w jego karierze.
– Generalnie dobre zawody, tor troszkę nudny, ciężko było mijać, niby jak był materiał szerzej, to był to tylko taki piach, luźny i ciężko było się rozpędzić. Linia po krawężniku była szybsza, te dziurki gdzieś tam były, ale im krócej, tym lepiej. W zasadzie poza taśmą dobre zawody. Pierwszy raz w życiu dałem się wpuścić w taśmę, bo Maks [Drabik] się ruszył i gdzieś nie wytrzymałem. – przyznał.
Na obiekcie przy Gliwickiej 72 w piątkowy wieczór nie dało się kompletnie wyprzedzać, decydował tylko start. Oczywiście do tego przyczyniła się również plandeka, która leżała na torze i chroniła go przed opadami przed rozpoczęciem spotkania. Rybnik ma jedną z najgorszych średnich mijanek na mecz w całej lidze, a w piątek z pewnością te statystyki jeszcze bardziej poszybowały w dół.
– Nie był to tor widowiskowy, ale jednak nie ważne, jaki jest tor, trzeba mieć dobre ustawienia, by być szybkim, zwłaszcza na torze, gdzie na dystansie ciężko cokolwiek zrobić i liczy się start, a żeby je wygrywać, trzeba znaleźć odpowiednie ustawienie, co w całokształcie drużyny udało nam się to zrobić. – twierdził.
Orlen Oil Motor Lublin teraz czeka przerwa do niedzieli 20 lipca, kiedy to zakończą już 12. rundę PGE Ekstraligi. Rywalem „Koziołków” w hicie kolejki będzie Betard Sparta Wrocław, czyli aktualnie trzeci zespół w tabeli, choć posiadają tyle samo punktów, co drugi PRES Toruń. Lublinianie wciąż oczywiście znajdują się na pierwszej lokacie i tak najprawdopodobniej będzie już do końca rundy zasadniczej.



- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”