Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

Motor Lublin bardzo blisko tytułu. Sparta musi dokonać wręcz niemożliwego

Fot. Dawid Pojnar
📅 4 października 2024    🕒 13:43    ⏱ 5 min czytania

Motor Lublin bardzo blisko tytułu. Sparta musi dokonać wręcz niemożliwego

Za nami pierwszy finał PGE Ekstraligi. W niedzielę na Stadionie Olimpijskim Betard Sparta Wrocław podejmowała Orlen Oil Motor Lublin. Pierwszy z ostatecznych pojedynków wiele powiedział przed rewanżem, gdyż to „Koziołki” wyjechały ze stolicy Dolnego Śląska z zaliczką kilku punktów straty. Temat najważniejszego w sezonie dwumeczu poruszony został w środowym Kolegium Żużlowym.

Betard Sparta Wrocław przegrała niedzielny mecz 43:47. Była to ich pierwsza przegrana na własnym torze w tym roku. Jak do tej pory żółto-czerwoni u siebie radzili sobie bardzo dobrze. Duża w tym zasługa kosmicznie jadącego na Olimpijskim Bartłomieja Kowalskiego. Spotkanie z aktualnymi mistrzami było dla 22-latka jednak słabę, gdyż zdobył zaledwie punkt. To mocno przełożyło się na wynik i szanse Sparty. Tak położenie wrocławskiego zespołu oceniał jeden z dziennikarzy Canal+.

– Jest to strata do odrobienia, pod warunkiem że nie jedziesz z Motorem na wyjeździe, jak to będzie miało miejsce w sobotę, więc rzeczywiście wyzwanie jest gigantyczne. Nie spodziewam się tutaj sukcesu, chociaż rzeczywiście Sparta tutaj pola nie odda. Będzie walka i na pewno będą chcieli postawić. No tylko to zależy cały czas gdzieś tam. Nasze rozmowy w tym sezonie krążą wokół drugiej linii. Mówiliśmy tutaj w tym programie nieraz, że Bartłomiej Kowalski, jego postawa jest kluczowa dla losów Sparty Wrocław. No jak Bartłomiej Kowalski jedzie no, to Sparta jedzie super. Jeśli tych punktów brakuje, no to już nie ma czym łatać. To jest problem – mówił w Kolegium Żużlowym Mateusz Dziopa.

Brak Kowalskiego w najwyższej dyspozycji rzutował na wynik drużyny prowadzonej przez Dariusza Śledzia. Gdyby zawodnik pojechał tak, jak wcześniej jeździł na wrocławskim owalu, położenie jego ekipy mogłoby być zupełnie inne. Drugim z zawodników, którzy pojechali poniżej oczekiwań,był Maciej Janowski. Kapitan Sparty na swoim koncie zapisał 6 punktów i ani jednego wygranego wyścigu. Według Mateusza Puki, gorsza dyspozycja Kowalskiego i Janowskiego zaważyła na porażce żółto-czerwonych.

– Nie no, jest sztuką przegrać u siebie mecz, jak ma się dwóch takich liderów jak miała Betard Sparta. No bo rewelacyjny Artiom Łaguta, rewelacyjny Daniel Bewley. No i ten trzeci lider, no wystarczyło, żeby wygrał dwa biegi i tak naprawdę Sparta by wygrała i inaczej byśmy mówili o tym finale. A ja po prostu uważam, że tutaj nie ma żadnych argumentów już Sparta na rewanż. No bo jadąc dwoma zawodnikami, ja nie sądzę, żebyśmy widzieli jakieś wielkie przebudzenie Macieja Janowskiego, który też ma trochę słabszy czas. Bartłomiej Kowalski, mówienie o silnikach, tak jak słuchałem w magazynie, no mnie to jakoś nie przekonuje, że temperatura – przyznał Mateusz Puka.

Zupełnie na innym biegunie względem Sparty znajdował się lubelski Motor. Lublinianie wygrali bowiem spotkanie z 4 punktami. Co warte dostrzeżenia, w drużynie nie było wyraźnego lidera, jakimi byli Artiom Łaguta czy Daniel Bewley we wrocławskim klubie. Wszyscy zawodnicy pojechali na względnie podobnym poziomie, a skład był prawdziwym kolektywem, uzupełniającym się i solidnie punktującym. Na to zwrócił uwagę Piotr Kaczorek.

– Żaden z zawodników nie zapisał przy swoim nazwisku dwucyfrówki, choć oczywiście Bartosz Zmarzlik, jeżeli policzymy ten punkt bonusowy, dobił do granicy 10 punktów, co chyba jest warte docenienia i zauważenia, to to, że najsłabszy zawodnik Orlen Oil Motor Lublin robi 4 punkty. Drużyna, jak widzimy po tych punktach niezwykle wyrównana i chyba to jest tak naprawdę kluczem. Do sukcesu tego zespołu. Że tam, jeżeli ktoś ma jakiś słabszy dzień, słabszy mecz, to zawsze jest ktoś, kto może to nadrobić – powiedział dziennikarz na antenie Canal+.

Już przed samym dwumeczem finałowym faworytem był Motor Lublin. Lublinianie od samego początku prezentują się bardzo dobrze i w całej kampanii przegrali zaledwie 3 mecze. We Wrocławiu spodziewano się jednak, że gospodarze mogą powalczyć i jechać później do Lublina z pewną przewagą. Tak się nie stało, chociaż i tak nie można odmówić im walki, co podkreślił Łukasz Benz. „Koziołki” były silniejsze, co pokazuje moc drużyny mistrzów Polski.

– Miał, kto wygrywać, nie brakowało dołożenia tych punktów. Jakby nałożyć te karteczki to widzimy, że pierwsza druga seria była w miarę wyrównana, potem te bonusy zwłaszcza dwójki z bonusami motor odskoczył i się nie dziwię Dominikowi Kuberze, który był zły. Bo oni mogli wyjechać nawet tam plus 12 z Wrocławia. Szacunek, że Sparta gdzieś tam się obudziła na koniec. To oczywiście było za późno, ale tu widać siłę tego zespołu. Bartosz Bańbor w trzecim wyjeździe na 5-1. Tutaj mega siłą każdej formacji. Od Bartka Zmarzlika, też podejrzewam, nie wymaga się teraz 15 punktów. Liczy się całokształt. Mają ostatni mecz u siebie i wystarczy, że dowiozą 43 punkty – wspomniał.

W sobotę dojdzie do rewanżowego pojedynku i ostatecznie poznamy Drużynowego Mistrza Polski 2024. Faworytem jest oczywiście w tym przypadku Orlen Oil Motor Lublin mający przewagę przed drugim starciem. Nie ulega wątpliwości, że Betard Sparta Wrocław, aby odrobić straty, będzie musiała pokazać coś więcej i dokonać tego, czego jeszcze nie udało się w tym sezonie, a więc wygrać na torze przy Alejach Zygmuntowskich.

– Ale jesteśmy w stanie też znaleźć argumenty dla tej tezy, że to będzie. Nie powiem, że łatwy, ale ja uważam, że będzie naprawdę gigantyczny sukces, jak Sparta 40 punktów zdobędzie – stwierdził Mateusz Puka.

Motor Lublin
Fot. Dawid Pojnar
Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
Avatar Krzysztof Choroszy

Autor tekstu:

Krzysztof Choroszy

Z żużlem związany od 6. roku życia. Prywatnie fan Arsenalu, F1 i dobrego jedzenia.

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *