Żużel. Mocna wypowiedź trenera Sparty Wrocław po meczu w Lublinie!

Śledź: „Mam wrażenie, że każdy tor nas zaskakuje” Bezradny trener Sparty Wrocław po spotkaniu z Motorem Lublin
Sparta Wrocław dostała mocną lekcję żużla. Motor Lublin nie zostawił złudzeń, kto wygra to spotkanie i już tak naprawdę po pierwszej serii było wiadomo, kto w dzisiejszym spotkaniu wyjdzie zwycięsko. Pierwsza seria zakończyła się rezultatem 17-7, a dwa pierwsze biegi padły łupem gospodarzy w stosunku 5-1. Co do powiedzenia miał Dariusz Śledź? Co się dzieje z Bartłomiejem Kowalskim oraz Maciejem Janowskim? Czy tor zaskoczył Spartan? Z jakim nastawieniem będą jechać do Zielonej Góry na najbliższe spotkanie?
Tradycyjnie na początku poprosiliśmy trenera Sparty Wrocław Dariusza Śledzia o podsumowanie niedzielnego spotkania -„My się nie spodziewaliśmy, że to spotkanie będzie tak wyglądało. Błądziliśmy od samego początku i nie mogliśmy znaleźć nic, co działałoby na tym torze. Może trochę optymizmu wlała w serca ta końcówka, ale to nic, bo jest to małe światełko w tunelu”.
Przed samym spotkaniem przez Moto arenę przeszła ulewa. Plandeka spełniła swoją funkcję i uchroniła tor przed zalaniem. Zapytaliśmy szkoleniowca Sparty czy tor był zaskoczeniem dla wrocławian: -„Zawsze mam wrażenie, że jesteśmy zaskoczeni torem. Niezależnie czy pada, czy nie pada. Czy jest plandeka, czy jej nie ma. Ciężko tutaj znaleźć jest ustawienia, ponieważ najważniejszym czynnikiem na tym torze jest start, z którym mamy problemy”.
Sparta Wrocław drżała o Krawczyka?! Trener Śledź mówił, co dalej po meczu w Lublinie
Motor Lublin rozgromił Spartę! Dominacja w hicie PGE Ekstraligi
Wielki pech juniora Sparty Wrocław! Przedwcześnie zakończył spotkanie
W najbliższej kolejce Sparta Wrocław wybierze się na drugi z rzędu mecz wyjazdowy. Tym razem podopieczni Dariusza Śledzia udadzą się do oddalonej o 168 km od Stadionu Olimpijskiego Zielonej Góry. Czy Spartanie sportową złość po porażce w Lublinie przekują na zwycięstwo? Trener odpowiada: -„Musimy się przygotować dobrze, najlepiej jak potrafimy. Zdajemy sobie sprawę, w jakiej sytuacji jest Falubaz, że jest na musiku, a my będziemy chcieli zapomnieć o tym spotkaniu, także będziemy musieli ostro potrenować”.
Od wielu tygodni tematem, którego nie da się pominąć, jest dyspozycja Bartłomieja Kowalskiego oraz Macieja Janowskiego. Obaj zawodnicy jeżdżą poniżej oczekiwań. Według Janusza Kołodzieja, który pomaga w teamie Kowalskiego, problemem zawodnika występującego na pozycji U24 jest blokada w głowie. Co do Macieja Janowskiego, niejednokrotnie sam zawodnik twierdzi, że non stop szuka optymalnych ustawień oraz odpowiedniego sprzętu. Tak obecną sytuację skomentował Dariusz Śledź: -„Jak się sezon nie układa, to się wszystko wali. Bartka stać na więcej. Nie jest to łatwy czas dla niego. Musimy pomyśleć wszyscy nad tym, co zrobić, żeby mu pomóc. Ja nie będę zarządzał teamem Bartka. On musi sobie sam uporządkować te sprawy. Myślę, że ma dobry team. Chłopaki robią dobrą robotę i nie można mieć do nich pretensji. Czasami tak po prostu jest, że się nie układa. Co do Maćka, to jest bardzo ambitny. Przecież wiemy, na co go stać. On sam nie jest zadowolony z miejsca, w którym się znajduje. Jeśli upora się w końcu z problemami sprzętowymi, to na pewno wróci też forma. Ma dużo silników i musi wybrać to co najlepsze po prostu, obojętnie od jakiego tunera”.



- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta
- Moonfin Malesa Ostrów ogłasza kolejny transfer! Jest następny powrót do klubu w tym okienku
- Żużel. Problemy Włókniarza!? Ważny sponsor zakończył współpracę z klubem