Mikkel Michelsen znalazł drugi dom „Jestem tak szczęśliwy. Nie widzę dla siebie innej przyszłości”

Mikkel Michelsen znalazł w Toruniu drugi dom. Duńczyk z Pres Toruń wdzięczny za wszystko, co daje mu nowy pracodawca, bez wątpliwości przedłuża kontrakt
Mikkel Michelsen szybko udowodnił, że Pres Toruń trafił w dziesiątkę, sprowadzając go przed sezonem. Duńczyk jest jedną z kluczowych postaci w tym sezonie, dokładając także ważne punkty w wygranym przez torunian spotkaniu nad Orlen Oil Motorem Lublin. Po czternastym wyścigu dnia niedzielnego starcia z liderem PGE Ekstraligi ogłoszono, że Michelsen przedłużył kontrakt z klubem o kolejne dwa lata. Sam zawodnik nie krył później swojego zadowolenia i wygląda na to, że na takim ruchu dość wyraźnie powinny skorzystać obie strony.
Żużel. Pedersen znów wybuchł! Awantura po meczu w Rybniku
Mikkel Michelsen najwyraźniej znalazł w Toruniu swoje miejsce na ziemi. Duńczyk, który w niedzielny wieczór odegrał ważną rolę w zwycięstwie Pres Toruń nad Orlen Oil Motorem Lublin 48:42, szybko stał się jednym z filarów drużyny. Po udanym początku sezonu Michelsen postanowił pójść o krok dalej i przedłużył kontrakt z toruńskim klubem o kolejne dwa lata. Sam zawodnik nie ukrywa, że w nowym otoczeniu czuje się znakomicie, czym podzielił się z nami już po zakończeniu spotkania:
– Jestem tak szczęśliwy, mówiłem to już tyle razy w tym sezonie, klub naprawdę przywitał mnie z otwartymi ramionami, podobnie jak kibice. Więc szczerze mówiąc, nie widzę dla siebie innej przyszłości. To była dla mnie ciężka zima, każdy to wie, zmagam się z kontuzją z zeszłego roku. Klub był tak wyrozumiały i wspierający przez cały czas, a to dla mnie znaczy cały świat. Więc nie było o czym myśleć, kiedy zaczęliśmy rozmawiać o przyszłości. Jestem po prostu super szczęśliwy, że w końcu mogę powiedzieć wszystkim, że zostaję tutaj na kolejne dwa sezony.
Mecz z obrońcami tytułu mógł potoczyć się dla samego zawodnika nieco lepiej, bowiem stracił on kilka punktów na trasie. Ostatecznie „Anioły” zdołały dowieźć zwycięstwo do samego końca, a utracone oczka nie miały wpływu na końcowy wynik. Michelsen jest jednak znany z dążenia do perfekcji, o czym przekonaliśmy się także słuchając wypowiedzi 30-letniego Duńczyka już po zakończonym pojedynku z Orlen Oil Motorem Lublin:
– Zawsze miło jest wygrać, pokonać faworytów do tytułu, szczególnie po ostatnim tygodniu. Nie jestem super zadowolony z własnego występu, pierwszy bieg wyszliśmy na 5-1 i całkowicie to zepsułem. A potem ostatni bieg, oczywiście zapewniliśmy sobie zwycięstwo, Robert i ja, ale po prostu popełniłem dziś zbyt wiele błędów. Więc nie jestem z tego powodu super szczęśliwy, ale wygraliśmy, co było najważniejsze. Oczywiście w zeszłym tygodniu wszyscy trochę się męczyliśmy, Lublin jest bardzo silny u siebie, więc miło tym razem wygrać, to na pewno.
Dzięki świetnej postawie całej drużyny, Pres Toruń kontynuuje walkę o najwyższe cele w tym sezonie. Zespół nabiera pewności siebie, a stabilność kadry, którą gwarantuje nowy kontrakt Duńczyka, może okazać się kluczowa w decydującej fazie rozgrywek. Przed torunianami kolejne wyzwanie – 22 czerwca o godzinie 19:30 zmierzą się na wyjeździe z GKM-em Grudziądz. Czy z Michelsenem w składzie Pres sięgnie po kolejne cenne zwycięstwo i pokona lokalnego rywala po raz drugi w obecnych rozgrywkach?



- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta
- Moonfin Malesa Ostrów ogłasza kolejny transfer! Jest następny powrót do klubu w tym okienku
- Żużel. Problemy Włókniarza!? Ważny sponsor zakończył współpracę z klubem