Żużel. Max Fricke z nowinkami w swoich motocyklach?! „Mam kilka małych nowości”

Żużel. Max Fricke z nowinkami w swoich motocyklach?! „Mam kilka małych nowości”
W niedzielę odbyło się jedne z pierwszych dużych żużlowych wydarzeń. Na torze w Bydgoszczy zorganizowano ponownie Kryterium Asów Polskich Lig Żużlowych. Na starcie pojawili się znakomici żużlowcy, którzy na początku sezonu mieli okazję do rywalizacji. Dla zawodników była to przede wszystkim pewna forma treningu i kolejna okazja do jazdy przed startem rozgrywek ligowych. Tak po zawodach wypowiadał się Max Fricke.
Australijczyk do Bydgoszczy przyjechał po nie do końca udanym dla siebie sparingu w Grudziądzu. Tam zdobył 8 punktów w pięciu startach i wygrał jeden bieg. W Kryterium Asów natomiast 29-latek zdobył 6 „oczek”, co dało mu dwunaste miejsce. Dla niego samego nie był to najlepszy występ, lecz jak sam mówił po zawodach, był to dla niego kolejny trening, aby móc jak najlepiej przygotować się do startu rozgrywek.
– Początkowo zmagałem się nieco, zanim poczułem się komfortowo, ale pracujemy nad tym. Pracujemy nad motocyklami. To wczesna pora sezonu i czas na testy nowego sprzętu i innych różnych rzeczy. Staram się w pełni to wykorzystać, aby poczuć się dobrze na motocyklu i być przygotowanym do sezonu – zaznaczył Australijczyk.
Max Fricke kolejny rok będzie reprezentował barwy Bayersystem GKM-u Grudziądz. W ubiegłym roku był on liderem drużyny z Grudziądza i razem z Michaelem Jepsenem Jensenem oraz innym zawodnikami zaprowadził Gołębie do upragnionych play-offów. W tym roku żużlowiec chciałby ponownie zrobić różnicę swoją jazdą i właśnie po to jak najlepiej przepracowuje okres przygotowawczy.
– Mam nadzieję na to. Wyjeżdżamy do wyścigów i robimy wszystko, co w naszej mocy, cały czas. Oczywiście, są dni, kiedy jestem świetny, ale tego czasu na przygotowanie i na jazdę nie ma zbyt wiele przed startem sezonu. Staram się jak najwięcej trenować i brać udział w wielu zawodach oraz testować, aby znaleźć sprzęt, z którego mogę być zadowolony – mówił Fricke po Kryterium Asów.
Całe żużlowe środowisko wspiera Woffindena! „Tai Tai Woffinden”
Pewne zwycięstwo Polonii Bydgoszcz! Bydgoszczanie zdeklasowali Włókniarza w sparingu
Pierwsze treningi i mecze towarzyskie to nie tylko testy sprzętu, ale również możliwość „wjeżdżania się” w sezon. Zawodnicy tym samym korzystają z możliwości treningów, aby móc jak najlepiej rozruszać się po przerwie zimowej i na starcie rozgrywek ligowych czuć się już dobrze na motocyklu. Max Fricke w tym nie narzeka na swoją jazdę, ale robi wszystko, aby było jeszcze lepiej.
– Jest okej. Cały czas nad tym pracuję, aby było jeszcze lepiej. Podczas treningów i zawodów próbuję różnego sprzętu w motocyklach. Wszystko po to, aby być gotowym na początek rozgrywek ligowych – zapewnił.
Ważną częścią żużla jest sprzęt, który zawodnicy podczas przygotowań do rozgrywek intensywnie sprawdzają. Niektórzy z nich decydują się na przeróżne nowinki sprzętowe, jak w przypadku Artioma Łaguty. Zależy to w dużej mierze od preferencji żużlowca. Max Fricke również próbuje nowych dla siebie rozwiązań. Nie są to jednak rewolucyjne zmiany w sprzęcie Australijczyka.
– Zawsze testujemy coś nowego na początku sezonu. Ale po to te jazdy są, treningi oraz testy. Mam kilka małych nowości w swoich motocyklach, ale to nic wielkiego – mówił Australijczyk.
Kolejnym sprawdzianem dla Maxa Fricke’a będą piątkowe Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi na Moto Arenie w Łodzi. Tam 29-latek stanie do rywalizacji z innymi czołowymi zawodnikami najlepszej ligi świata. Na inaugurację natomiast razem z GKM-em Grudziądz pojedzie do Częstochowy, aby zmierzyć się z tamtejszym Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa.



- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta