Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/Metalkas 2. Ekstraliga - Żużel

Mariusz Staszewski zabiera głos po odejściu z Ostrowa „Moja decyzja była pod wpływem emocji”

Fot. Sonia Kaps
📅 20 grudnia 2024    🕒 18:33    ⏱ 4 min czytania

Mariusz Staszewski zabiera głos po odejściu z Ostrowa „Moja decyzja była pod wpływem emocji”

Dzisiaj środowisko żużlowe obiegło parę szokujących informacji. Pierwszą z nich było usunięcie rundy w Cardiff z kalendarza Speedway Grand Prix, a drugą odejście Mariusza Staszewskiego z Arged Malesy Ostrów. Klub na łamach swoich mediów społecznościowych potwierdził, że szkoleniowiec opuszcza szeregi drużyny. Swoją decyzję opisał sam trener w rozmowie z Infostrow.

Mariusz Staszewski z klubem z Ostrowa Wielkopolskiego był związany od 2016 roku. Trener przeszedł z drużyną gigantyczną drogą od najniższego szczebla rozgrywkowego do PGE Ekstraligi, gdzie Ostrovia startowała w 2022 roku. W ostatnich latach pojawiało się coraz więcej plotek o odejściu Staszewskiego, a teraz oficjalnie pożegnał się z zespołem.

– Tak można ogólnie powiedzieć. Myślę, że 9 lat już tutaj pracowałem. Ten melodramat już 3 lata trwa z tym moim odejściem, więc myślę, że z końcem tego roku nadszedł taki moment, żeby sobie podziękować – powiedział Mariusz Staszewski.

Mimo plotek pojawiających się w środowisku żużlowym Staszewski pozostawał w szeregach Arged Malesy Ostrów Wielkopolski. Wydawało się, że tak samo będzie teraz, ponieważ we wrześniu klub ogłosił, że trener pozostanie na swoim stanowisku. W piątek wszystko uległo jednak zmianie. Tak o rozstaniu mówi sam zainteresowany.

– Już w tym roku raz było tego, że mieliśmy się rozstać, ale wyszło inaczej. Myślę, że teraz może niefortunna data, ale tak się stało przed klubem nowe wyzwania. Na pewno będę trzymał kciuki i kibicował wszystkim chłopakom, bo to moi chłopacy i gdzieś tam mój klub – zaznaczył w rozmowie z Infostrow.

Mariusz Staszewski jest gorącym nazwiskiem na rynku transferowym trenerów w polskim żużlu. Nie jest więc niczym dziwnym, że można łączyć go z niektórymi klubami w PGE Ekstralidze. Staszewski nie ma jednak obecnie obranego konkretnego kierunku, a jak sam przyznaje, jego decyzja została podjęta pod wpływem emocji.

– Na chwilę obecną nie, myślę, że gdzieś ta moja decyzja była pod wpływem emocji, ale jest nieodwołalna – przyznał Staszewski.

Przez lata pracy dla ostrowskiego klubu żużlowego Mariusz Staszewski stał się bardzo ważną postacią dla tamtejszego zespołu. Razem z Ostrovią sięgnął on po kilka sukcesów, a należą do nich między innymi awans do PGE Ekstraligi, zwycięstwo w U24 Ekstralidze, medale w kategoriach juniorskich podopiecznych Staszewskiego. Sam szkoleniowiec przyznaje, że swoje byłe już miejsce pracy będzie wspominał bardzo dobrze.

– Będę wspominał Ostrów bardzo dobrze. Myślę, że świetne 9 lat, ale też niektóre sezony były bardzo trudne, bo ten sezon nasz po wielkim sukcesie, awansie, sezon, w którym nie wygraliśmy meczu. Czegoś takiego przez ponad tam 35 lat, jak jestem w żużlu, nie przeżyłem jako zawodnik i jako trener, więc to było bardzo trudne, ale bardzo przyjemnie było być w tej Ekstralidze z Ostrovią – wspomniał.

W minionej kampanii Arged Malesa Ostrów Wielkopolski zakończyła rywalizację na etapie półfinałów po porażce w dwumeczu z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Ostrowianie byli jednym z kandydatów do awansu i według Staszewskiego powinni oni awansować do PGE Ekstraligi. O wszystkim zadecydował jednak pierwszy wyjazdowy mecz z Gryfami.

– Ten sezon również był bardzo trudny i źle się dla nas skończył, bo myślę, że powinniśmy awansować i jednym meczem zepsuliśmy sobie cały rok. Jeśli chodzi o młodzieżówkę, to kontuzja Sebastiana Szostaka pozbawiła nas kilku medali w kategorii młodzieżowej, a on sam stracił praktycznie pewny medal Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Świata, więc ten sezon też był trudny, ale ogólnie byłem od początku, od tworzenia klubu, więc na pewno Ostrów będzie miał specjalne miejsce w moim sercu – stwierdził Mariusz Staszewski.

Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
Żużel
Fot. Sonia Kaps
Staszewskii
Fot. Roman Biliński
Avatar Krzysztof Choroszy

Autor tekstu:

Krzysztof Choroszy

Z żużlem związany od 6. roku życia. Prywatnie fan Arsenalu, F1 i dobrego jedzenia.

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *