Żużel. Maciej Janowski zawodzi! Kapitan trenuje jak nigdy, by odzyskać blask
Maciej Janowski jest w kryzysie i sam tego nie ukrywa. Wychowanek Betard Sparty Wrocław spędza wyjątkowo wiele czasu na treningach, by uporać się z problemami
Betard Sparta Wrocław na zakończenie weekendu wygrała ze Stelmet Falubazem Zielona Góra w hicie 13. rundy najlepszej żużlowej ligi świata. Gospodarze byli bardzo mocno dotknięci kontuzjami, przez co w meczu nie wystąpili Przemysław Pawlicki i Oskar Hurysz, a do tego na próbie toru upadek zanotował Damian Ratajczak, po którym został zabrany do szpitala. Na szczęście jednak nic poważnego młodzieżowcowi się nie stało.
Na zielonogórskim torze, tak jak w sumie przez cały sezon problemy miał Maciej Janowski. Pierwszy wyścig kapitan drużyny potrafił zwyciężyć, żeby później w dwóch następnych przywieźć tylko punkt. Na osłodę sięgnął po kolejną trójkę w biegu dwunastym, ale tam obsada na papierze nie należała do najtrudniejszych, co wykorzystał. W biegu nominowanym dorzucił oczko z bonusem.
Żużel. Tai Woffinden podjął decyzję dotyczącą dalszej kariery!
Janowski w sezonie 2025 znów notuje regres formy. Aktualnie zdobywa średnio tylko 1,810 punktów na wyścig, co jest niezadowalającym wynikiem dla niego samego, a także dla kibiców. Z taką dyspozycją wychowanka Betard Sparcie Wrocław ciężko będzie myśleć o choćby powtórzeniu sukcesu sprzed roku, czyli finale PGE Ekstraligi. Tym razem będzie o to zdecydowanie trudniej.
– Czasami jak nie idzie, to tych treningów jest więcej, może trzeba by było tak jak Krzysztof [Cegielski] powiedział wyjechać gdzieś odpocząć chwilę, ale na tym poziomie rozgrywek i przy naszym zaangażowaniu, nie możemy sobie na to pozwolić. Co do silników czuje, że coraz lepiej to wszystko działa, czy na silnikach Ashleya Hollowaya, czy na silnikach pana Ryszarda Kowalskiego. – mówił Janowski w mix-zone w Canal+ Sport.
Żużel. Jerzy Kanclerz rozczarowany po porażce Polonii! „Liczyłem, że ten mecz przynajmniej wygramy”
– Mieliśmy duże problemy ze sprzęgłami, ale pomału widać tam światełko w tunelu, jednak dużo pracy mnie czeka. W tygodniu 6 godzin przy dwóch sesjach treningowych już później wszystkie starty nagrywane przeglądałem je i mówię, że nie pamiętam czy kiedyś w życiu na treningu zrobiłem tyle startów. Cały czas wertowanie, tej pracy jest mnóstwo, walczymy i nie poddajemy się, mam nadzieję, że będzie lepiej. – dodał.
Drużyna Dariusza Śledzia nie imponuje w ostatnim czasie, czego przykładem właśnie były zawody w Zielonej Górze. Falubaz bez trzech podstawowych zawodników dzielnie stawiał się rywalom, którzy nie potrafili odjechać punktowo, by złapać oddech. Udało się to dopiero w końcówce spotkania, ustalając wynik na 50:40. Wiadomo, że najważniejsze są punkty w tabeli, ale występy wicemistrzów mogą martwić.
Żużel. Łaguta prowokuje Motor Lublin?! „Cieszyłbym się, jakby wybrali nas w półfinale!”
– Wiemy, co drużyna Falubazu przechodzi, ponieważ my też byliśmy w takiej sytuacji niejednokrotnie, więc nie zazdrościmy, mamy nadzieję, że chłopaki się pozbierają i wrócą do składu, bo nie ma nic lepszego, jak jechać pełnym składzie, W naszej drużynie jest jeszcze duży potencjał, który możemy uwolnić, mam nadzieję, że uda nam się to odnaleźć w tym sezonie i wprowadzić naszą drużynę na najwyższe obroty, bo cały czas czegoś nam brakuje. – przyznał.
Do zakończenia rundy zasadniczej wrocławianie mają tylko jeden mecz. Będzie to najprawdopodobniej przedsmak półfinału, ponieważ na Stadion Olimpijski przyjedzie Pres Toruń. Jeśli nie wydarzy się nic nadspodziewanego, to obie drużyny zmierzą się właśnie w rywalizacji o finał. Dla „Aniołów” będzie to bardzo dobra okazja, by sprawdzić się na tym torze przed najważniejszą częścią sezonu.



- Żużel. „On chodzi do mediów i płacze”! Kowalski uderza w Cierniaka za kulisami serialu
- Żużel. Tom Brennan po groźnym wypadku w USA! Operacja zakończona sukcesem
- Żużel. Przemysław Pawlicki bezbłędny w Kalifornii! Pokonał Łagutę i Janowskiego
- Żużel. Prezes Włókniarz Częstochowa z dużą szczerością! Nie obiecuje cudów
- Żużel. Patryk Dudek zaskakuje szczerością! „Być dobrym człowiekiem – to ważniejsze niż medale”