Maciej Janowski nadal bez prędkości „Już gdzieś pomysły się kończą”

Maciej Janowski ma od pewnego czasu wyraźne problemy z prędkością. Kapitan wrocławskiej Sparty mimo testów różnych jednostek nadal boryka się z kłopotami
W niedzielę doszły do skutku dwa spotkania najlepszej żużlowej ligi świata. Najpierw Betard Sparta Wrocław podejmowała u siebie Bayersystem GKM Grudziądz. Zaskakujące mogło być to, że goście mocno postawili się wrocławianom. Ostatecznie jednak to podopieczni Dariusza Śledzia odnieśli zwycięstwo 51:39. Do udanych tego meczu nie może zaliczyć Maciej Janowski. Kapitan żółto-czerwonych powoli gubi się już w wyborze sprzętu.
Max Fricke po powrocie do Wrocławia: „Daliśmy z siebie wszystko”
Czy Wiktor Przyjemski przekroczył granicę? Ekspert miażdży jego zachowanie!
Sparta była stawiana w roli zdecydowanego faworyta przed samym meczem. Podopieczni Roberta Kościechy postawili jednak bardzo trudne warunki Drużynowym Wicemistrzom Polski i do 10. biegu walczyli jak równy z równym z ekipą ze stolicy Dolnego Śląska. Janowski docenił klasę i dobrą dyspozycję „Gołębi”. Jednocześnie był on krytyczny wobec swoich poczynań na Stadionie Olimpijskim.
– Na pewno z dobrej dyspozycji gości i przy okazji trochę gorszej naszej dyspozycji, przynajmniej mojej, więc na pewno nie zaliczę tego meczu do najbardziej udanych. Dużo do przemyśleń, dużo do trenowania i dużo roboty przed nami – mówił po meczu Maciej Janowski.
W ostatnim czasie pojawiało się wiele głosów na temat zmian w sprzęcie kapitana wrocławskiej drużyny. Po ostatnim spotkaniu żółto-czerwonych z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa Maciej Janowski rozwiał plotki o definitywnej zmianie tunera. 33-latek nadal nie ma silników od wybranego tunera i startuje na sprzęcie od Ryszarda Kowalskiego i Ashleya Hollowaya. Żużlowiec nieco zagubił się w poszukiwaniu szybkości.
– Tak jak do tej pory. Mam jednostki od Pana Ryszarda Kowalskiego, ale również mam jednostki od Ashleya Hollowaya. Wydaję mi się, że się trochę pogubiłem. Muszę teraz stanąć na nogi i się mocno zastanowić, w którą stronę i jak to wszystko poustawiać – przyznał.
Brak odpowiedzi na wcześniejsze pytania i pojawiające się inne kwestia mogą powodować to, że Maciej Janowski czuje się coraz bardziej zagubiony w kwestii wyboru sprzętu, na którym będzie startował. W niedzielę znów widać było u niego problem z prędkością. Pomysłów w kontekście sprzętu jest jednak coraz mniej. Wychowanek Betard Sparty Wrocław sam przyznał, że potrzebuje przetestować różne ustawienia na treningu, co mogłoby mu pomóc w powrocie na lepsze tory.
– Silnikami jest tasowane od dawna. Już gdzieś pomysły się kończą. Mam dużo myśli na ten temat. Muszę to w końcu jakoś zgrać. Jeden, drugi dzień treningowy, żeby przerzucić pewne rzeczy. Tak to wygląda w żużlu czasami – zaznaczył Janowski.
Następny mecz Betard Sparta Wrocław pojedzie na najtrudniejszym terenie w lidze. Rywalem wrocławian będzie Orlen Oil Motor Lublin. Maciej Janowski na pewno ma z tego toru dobre wspomnienia. W zeszłym roku wygrywał tam ostatnią rundę Indywidualnych Mistrzostw Polski, kiedy przypieczętował zdobycie tytułu.



- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni