Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV

Lider PSŻ Poznań szczerze o ostatnich wynikach drużyny! Rozczarowanie

fot. Sandra Rejzner
📅 3 czerwca 2025    🕒 11:56    ⏱ 6 min czytania

Lider PSŻ Poznań, Ryan Douglas zabiera głos po meczu z Unią Leszno i mówi, co go zabolało!

W czwartkowym spotkaniu po raz pierwszy w historii w derbowym Hunters PSŻ Poznań podejmowało na domowym torze Fogo Unię Leszno. Ekipa gospodarzy musiała uznać wyższość przyjezdnych, przegrywając aż 37:53. Niekwestionowanym liderem ,,Skorpionów” zarówno w meczu, jak i całym sezonie jest Ryan Douglas. Waleczny Australijczyk zanotował w meczu aż szesnaście ,,oczek” i podtrzymywał drużynę w nadziejach na korzystny rezultat spotkania. W pomeczowym wywiadzie dla Best Speedway TV w rozmowie z Jakubem Tarczykowskim wyznaje swoje plany na przyszłość, a także opowiada o możliwych przyczynach tak wysokiej porażki w dzisiejszym spotkaniu. 

Za Panem bardzo udany występ w pierwszych derbach Wielkopolski. Jak czuje się Pan po raz kolejny w roli lidera drużyny Hunters PSŻ Poznań? -Czuję się bardzo dobrze. Ostatnie spotkania były trochę rozczarowujące i słabe dla mnie, wiem, że stać mnie na zdecydowanie więcej. To było świetne, że dzisiaj zaprezentowałem się bardzo dobrze. Niemniej szkoda, że drużynie nie udało się wygrać spotkania. – mówi lider Hunters PSŻ Poznań Ryan Douglas 

Czy uważa Pan, że dzisiejszy tor w porównaniu był inny niż na treningach z powodu środowego opadu deszczu? -Myślę, że tak. Ciężko jest też wrócić na tor w Poznaniu, bo ostatnie spotkanie odjechaliśmy tutaj ponad miesiąc temu. Dzisiaj na próbie toru tor był bardzo nawodniony, więc wydawać się mogło, że będzie dość śliski. Niemniej wraz z przebiegiem spotkania nawierzchnia zaczęła się odsypywać i można było złapać trochę materiału. Trochę mnie to zniechęciło na początku spotkania, ale wraz z przebiegiem meczu mogłem wrócić do tego, czego używałem zazwyczaj na ,,Golęcinie” i było to dobre.

To już drugi sezon dla Pana w Metalkas 2 Ekstralidze cały czas broniąc barw Hunters PSŻ Poznań. Pana forma jest bardzo stabilna, jaki jest sekret w utrzymaniu tak stabilnych występów? – Szczerze mówiąc, nie ma jakiegoś pojedynczego czynnika, to wszystko składa się w jedną całość. Myślę, że jestem lepszym żużlowcem niż sezon temu i cały czas staram się rozwijać swoje umiejętności. Nie chcę zatrzymywać się w miejscu, chcę cały czas się rozwijać i podtrzymywać ciężką pracę, którą wykonuję. – wyznaje Ryan Douglas

Ryan Douglas rozczarowany po derbach! Czy PSŻ Poznań przełamie serię porażek?!

Po świetnym początku sezonu dla drużyny następuje trzecia z rzędu porażka w sezonie. Czy znacząco wpływa to na atmosferę w drużynie? -Myślę, że wszyscy jesteśmy trochę rozczarowani wynikami tych spotkań. Co prawda Unia Leszno jest jedną z cięższych, jak nie najcięższą do pokonania ekipą w lidze. To był dla nas dobry test, który pokazuje, że musimy jeszcze wiele pozmieniać i udoskonalić. Tak długo jak wyciągamy wnioski i uczymy się z porażek,  możemy przekuć je w coś dobrego. To dopiero drugie domowe spotkanie w sezonie i cały czas możemy dołożyć do tabeli sporo punktów z wygranych meczów.

Ogromnie pechowy drugi bieg podczas meczu, defekt zarówno Tobiasza Jakuba Musielaka, jak i Kacpra Teski. Czy słyszał Pan może, jakie były powody odmówienia posłuszeństwa przez motocykle?  – Kiedy oglądałem bieg, zdążyłem jedynie zobaczyć, że Tobiasz zanotował defekt. Nie udało mi się zobaczyć gonitwy do końca, ponieważ mój wyścig był następny i musiałem się przygotować. Ostatecznie zobaczyłem, że wynik końcowy rywalizacji to 5:1 dla Unii Leszno i dowiedziałem się, że również i Kacper miał podobny problem ze sprzętem. Był to ogromny pech, ponieważ, gdyby udało się utrzymać to 5:1 to możliwe, że następstwa byłyby zupełnie inne, a chłopaki mieliby więcej pewności siebie na następne biegi. To jest żużel i takie rzeczy się zdarzają i oczywiście, że nie możemy obwiniać ich za przegraną. 

Jak czuje się Pan przed następnym meczem, tym razem wyjazdowym przeciwko Unii Tarnów? Czy będzie się Pan przygotowywał do niego zupełnie inaczej? Czy zdążyliście już przedyskutować coś z trenerem po porażce? – Na ten moment niestety nie za wiele. Myślę, że jakkolwiek zajęci byśmy nie byli, to znajdziemy czas, żeby potrenować jako drużyna. Jutro jestem w Anglii, we wtorek w Szwecji więc życie toczy się dalej. Jestem bardzo zajęty spotkaniami, więc nie będę mógł trenować aż tak dużo. Na razie czuję się dobrze i jestem przygotowany do spotkań, ale postaram się wykorzystać każdy dzień, nawet w podróży. – zapewnia Ryan Douglas

Ryan Douglas rozczarowany po derbach! Czy PSŻ Poznań przełamie serię porażek?!

Czy ma Pan jakieś żużlowe marzenie, które chciałby Pan spełnić? – Nie stawiam sobie ogromnych celów.  Chcę być co roku lepszy niż w poprzednich sezonach i chciałbym to podtrzymać. Przede mną długa droga w rozwoju. Oczywiście, że kiedyś chciałbym ścigać się w PGE Ekstralidze i prawdopodobnie jest to mój główny cel. 

Ryan Douglas jest obecnie dziewiątym zawodnikiem w klasyfikacji generalnej pod względem średnich punktu na bieg Metalkas 2 Ekstraligi. Sam zawodnik spisuje się bardzo dobrze i prezentuje stabilną formę. Przed drużyną Hunters PSŻ Poznań jeszcze wiele spotkań, a sam Australijczyk nie zamierza zwalniać tempa i będzie starał się poprowadzić  ,,Skorpiony” do poprawy ostatnich wyników. Sam żużlowiec mierzy wysoko i na pewno zarówno on, jak i cała drużyna nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
PSŻ Poznań
Fot. Sandra Rejzner
Ryan Douglas - kontuzja, PSŻ Poznań i żużel
Fot. Łukasz Wilk

Autor tekstu:

Jakub Tarczykowski

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *