Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/Krajowa Liga Żużlowa - KLŻ

Krajowa Liga Żużlowa 2024. Zaskoczenia, rozczarowania i walka o przyszłość

Fot. Roman Biliński
📅 13 października 2024    🕒 19:12    ⏱ 6 min czytania

Krajowa Liga Żużlowa 2024. Zaskoczenia, rozczarowania i walka o przyszłość

Sezon żużlowy 2024 dobiegł końca. Kilka długich miesięcy ścigania za nami, przez co można się zabrać za pierwsze podsumowania. Na tapet bierzemy dzisiaj Krajową Ligę Żużlową. Jak radziły sobie w niej poszczególne zespoły?

Trans MF Landshut Devils

Przed sezonem nic nie wskazywało na to, że będzie to dla nich tak słaby rok. Wiele osób widziało w nich trzecią siłę ligi, tuż za Gnieznem i Tarnowem. Rzeczywistość jednak brutalnie ich zweryfikowała, czego najlepszym dowodem jest ostatnie miejsce w tabeli Krajowej Ligi Żużlowej. Dużym rozczarowaniem okazał się Antonio Lindbäck, a zawodził także Victor Palovaara. Jedynym jasnym punktem drużyny był Kim Nilsson, który został szóstym najlepszym zawodnikiem ligi.

Optibet Lokomotiv Daugavpils

Łotysze od kilku lat nie biją się o najwyższe cele, a ich jazda bardziej ma na celu utrzymanie żużla w tym kraju. Mimo wszystko ten sezon był dla nich dość udany. Do fazy play-off zabrakło im zaledwie jednego punktu, a „tanio” zbudowany skład potrafił się postawić nawet najlepszym. Liderem drużyny był Daniił Kołodinski, który zakończył sezon ze średnią 2.019 punktu na bieg. Pięta achillesową była strasznie słaba para juniorska, która przez lata stanowiła o silę Lokomotivu.

OK Kolejarz Opole

Opolanie przez lata byli znani z wielkich oczekiwań, ale także porażek na ostatniej prostej. Wiele przegranych finałów zahamowało rozwój klubu, który do sezonu 2024 przystępował z tylnego siedzenia stawki Krajowej Ligi Żużlowej. Mimo wszystko cel, jakim był awans do fazy play-off, udało im się zrealizować. Z jedenastoma punktami na koncie, zajęli oni czwarte miejsce w tabeli. Piąty Lokomotiv wyprzedzili jednak o zaledwie punkt!

Motorem napędowym „Kolejarzy” był zdecydowanie Robert Chmiel. Polak kilka lat temu myślał o końcu kariery, a obecnie realnym scenariuszem jest jego transfer do Metalkas 2 Ekstraligi. Zakończył on sezon ze średnią 2.273 punktu na bieg, co sklasyfikowało go na trzecim miejscu wśród najlepszych zawodników ligi. Mocnym punktem drużyny okazał się także Ukrainiec – Stanisław Melnyczuk. Z całą pewnością jest on jednym z największych wygranych tego sezonu.

Polonia Piła

Sezon 2024 Krajowej Ligi Żużlowej był dla nich pełny zawirowań. Niestety, nie zawsze pozytywnych. Przed startem sezonu jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że klub stracił największego sponsora, firmę Enea. Momentalnie pojawiły się więc pytania, czy klub da radę wystartować w lidze. Na całe szczęście się udało, nawet mimo tego, że w środku sezonu stracili oni „dach nad głową”, ponieważ rozpoczął się gruntowny remont stadionu.

Sportowo także był to dla nich dobry okres. Początkowe problemy zostały szybko zażegnane, a jednym z ojców sukcesu, jakim niewątpliwie był awans do fazy play-off, okazał się wypożyczony z Gorzowa norweg – Mathias Pollestad. To właśnie brązowy medalista SGP2, wraz z Adamem Ellisem ciągnął ten pilski wózek. Efekty solidne, bo przecież klub zakończył sezon na trzecim miejscu w tabeli. Pozytywnym zaskoczeniem była także postawa młodzieżowców: Dawida Greszczyka, oraz Tobiasza Jakuba Musielaka. To właśnie zawodnik wypożyczony z Leszna zanotował największy progres, a w przyszłym sezonie prawdopodobnie będzie się ścigał ligę wyżej.

Ultrapur Start Gniezno

Sezon zakończony porażką. Patrząc z boku, drugie miejsce nie wydaje się być złym wynikiem, jednak cel klubu był jasny – awans do Metalkas 2 Ekstraligi. Nie chodzi tu przecież tylko o aspekty sportowe, a także finansowe. Nie jest tajemnicą, że klub z pierwszej stolicy Polski boryka się z problemami, a awans miał być lekiem na całe zło. Miało to pomóc oddzielić grubą kreską przeszłość, a skupić się na budowaniu nowej, lepszej przyszłości Startu Gniezno. Jak wiemy, awansować się jednak nie udało.

Kogo obwiniać o taki stan rzeczy? Kozłem ofiarnym stał się Kevin Wölbert, który faktycznie jechał mocno poniżej oczekiwań. Średnia na poziomie 1.273 punktu na bieg to wynik wręcz kompromitujący, patrząc jaką markę wyrobił sobie Wölbert na najniższym szczeblu. Reszta drużyny spisała się bardzo dobrze, lub co najmniej solidnie. Godny podziwu jest rozwój juniorów – Mikołaja Czapli i Patryka Budniaka. Liderem czerwono-czarnych był drugi najlepszy zawodnik całej Krajowej Ligi Żużlowej – Sam Masters. Australijczyk legitymuje się średnią na poziomie 2.284 punktu na bieg.

Unia Tarnów

Zamieszanie, zamieszanie i jeszcze więcej zamieszania. Tak w skrócie można opisać sezon w Krajowej Lidze Żużlowej w wykonaniu Unii Tarnów. Przed sezonem bardzo realnym scenariuszem był ten najgorszy, czyli koniec żużla w Tarnowie. Ostatecznie udało się przekonać sponsorów, a klub rozpoczął nowe życie po odejściu Grupy Azoty. Jakie jednak jest to życie? Pod względem sportowym, najlepsze, jakie tylko mogło być. Zawodnicy wywiązali się ze swojej roboty, a klub zgodnie z oczekiwaniami awansował do Metalkas 2 Ekstraligi. To wszystko mimo problemów, jakie pojawiły się na początku sezonu. „Jaskółki” zakończyły rundę zasadniczą na drugim miejscu w tabeli, a awans nie był tylko formalnością.

Motorem napędowym drużyny okazał się Timo Lahti. Szwed był najlepszym zawodnikiem całej ligi, a w trakcie sezonu pokazał, że jego miejsce z całą pewnością jest w Metalkas 2 Ekstralidze. Dużym plusem była genialna forma Marko Lewiszyna, a solidną pracę wykonywał cały czas David Bellego. Więcej spodziewano się z pewnością po transferze Adriana Cyfera, który ostatecznie skończył sezon ze średnią na poziomie 1.828 punktu na bieg. Zawiódł także Daniel Jeleniewski, którego z powodu kontuzji ominęła jednak najważniejsza faza sezonu. Jaka przyszłość czeka Unię Tarnów? Klub walczy o możliwość startu w wyższej lidze, a czas na spłatę długów jest do końca października.

Krajowa Liga Żużlowa
Fot. Roman Biliński
Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
Avatar Piotr Ziomek

Autor tekstu:

Piotr Ziomek

Miłośnik żużlowych statystyk, fan czarnego sportu od dziecka. Żużel i piłka nożna to moje największe pasje.

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *