Kacper Woryna stawia sprawę jasno! „Mogliśmy pojechać w normalniejszych warunkach”

Kacper Woryna zabrał głos po piątkowym meczu w Częstochowie. Zawodnik Włókniarza zajął jasne stanowisko wobec wydarzeń z piątku
Drugi z piątkowych meczów PGE Ekstraligi kibice zapamiętają na długo. Podczas pojedynku Krono-Plast Włókniarza Częstochowa z Betard Spartą Wrocław doszło do wielu kuriozalnych wydarzeń. Zawodnicy musieli radzić sobie na torze po opadach deszczu. Dwóch żużlowców gości zostało ukaranych czerwonymi kartkami, a na dodatek spotkanie było okupione paroma fatalnie wyglądającymi upadkami.Głos po spotkaniu zabrał Kacper Woryna, lider gospodarzy.
Samo starcie zostało wygrane przez Krono-Plast Włókniarz Częstochowa. Gospodarze okazali się lepsi w wymagających warunkach i pokonali Drużynowego Wicemistrza Polski. O pełnej satysfakcji nie było jednak mowy, o czym w pomeczowej mix-zone mówił Kacper Woryna.
– Ciężko jest się cieszyć z takiej wygranej, kiedy na torze się takie rzeczy dzieją. Wiadomo, taki to jest sport, taką mamy robotę, takie rzeczy, a nie inne się dzisiaj wydarzyły, natomiast na pewno by to było w pełni bardziej satysfakcjonujące, kiedy pojechalibyśmy w pełnych składach. Każdy by był zdrowy, byłby super tor do ścigania, jak zazwyczaj w Częstochowie jest. A taki zawody zazwyczaj poza startem się kończą, chyba że ktoś spróbuje zaryzykować i go poniesie fantazja. Było widać, jak to się kończyło, myślę, niepotrzebnie – przyznał na antenie Eleven Sports.
Na kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem spotkania nad stadionem zaczął padać deszcz, który wpłynął na stan nawierzchni. Ostatecznie jednak została ona doprowadzona do stanu, w którym rozpoczęto rywalizację. Przed tym trwały jednak rozmowy w każdym zespole. Jak wyznał jeden z liderów Włókniarza, obie ekipy były skłonne do tego, aby pojechać spotkanie w lepszych warunkach. Jednocześnie respektuje on decyzję arbitra.
– Wydaję mi się, że na pewno obie drużyny były za tym, aby te zawody odbyły się w normalniejszych warunkach. Natomiast decyzja została podjęta z góry, że jest próba toru, zielone i jedziemy, także nie wiem, czy kiedykolwiek w przeszłości poza walkowerem w Gorzowie zdanie zawodników się liczyło w takiej sytuacji, co oczywiście respektuję – wspomniał Kacper Woryna.
Sam tor nie wydawał się na początku na zagrażający bezpieczeństwu zawodników. Uwagę na to zwrócił Kacper Woryna, który jednak wspomniał, że spotkanie można było pojechać w bardziej sprzyjających warunkach. Żużlowiec Włókniarza Częstochowa wskazał również, że dla lepszego ścigania można było nieco rozprowadzić materiał.
– Jako zawodnik też wychodzę z takiego założenia, że ten tor nie był jakiś zły z zewnątrz do jeżdżenia. Natomiast jako kapitan drużyny muszę słuchać, jakie jest większość opinii i myślę, że zwłaszcza z takich warunków jestem znany, że potrafię sobie poradzić, natomiast tak jak mówię, moja opinia była jedna i wspólnie z drużyną myślę, mogliśmy pojechać w normalniejszych warunkach. Na tym torze dzisiaj na pewno to nie było takie złe, bo ten tor był twardy, na pewno jakaś szczotka, coś trochę, aby ten mokry materiał przegonić i na pewno byłoby dużo ciekawsze ściganie – zaznaczył.



- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”