Kacper Woryna nowym kapitanem Włókniarza „To fajne wyróżnienie”

Kacper Woryna nowym kapitanem Włókniarza „To fajne wyróżnienie”
Po odejściu Leona Madsena w roli kapitana Krono-Plast Włókniarza Częstochowa był wakat. Podczas prezentacji drużyny ogłoszono, że tę rolę w sezonie 2025 będzie pełnić Kacper Woryna. Dla wychowanka rybnickiego ROW-u będzie to już piąty sezon z „Lwem” na plastronie, co czyni go najdłużej jeżdżącym aktualnie zawodnikiem w klubie z Częstochowy.
Decyzja zapadła wspólnie po konsultacjach z całą drużyną. Wydaje mi się, że zapracowałem na to będąc z Włókniarzem już przez dłuższy okres. Jest mi niezmiernie miło, że będę ciągnąć zespół jako kapitan. To fajne wyróżnienie. – powiedział Woryna dla klubowych mediów.
Wiele mówiło się o atmosferze w częstochowskim klubie, podczas gdy jego barwy jeszcze reprezentowali Leon Madsen i Mikkel Michelsen. To właśnie między tymi obozami tych dwóch zawodników dochodziło najczęściej do konfliktów. Woryna po objęciu roli kapitana chciałby, aby nie dochodziło do żadnych spięć w drużynie w nadchodzącym sezonie, który dla Włókniarza zapowiada się bardzo ciężki.
Przede wszystkim zależy mi na współpracy ze wszystkimi zawodnikami z naszej drużyny. Moim zadaniem będzie np. to, by dbać o nasze zgranie czy też pilnować, aby w zespole nie pojawiały się żadne „kwasy”. Nasza współpraca, zarówno na torze, jak i poza nim, ma być przyjemna. – twierdzi.
Włókniarz Częstochowa bardzo szybko zleciał z walki o medale do walki o pozostanie w PGE Ekstralidze. Jeszcze w 2022 roku „Lwy” były na bardzo dobrej drodze do awansu do finału rozgrywek, co jednak się nie powiodło, ale ostatecznie zdobyli brązowy medal. Rok później ponownie rywalizowali o trzecie miejsce, tym razem przegrywając z Apatorem Toruń.
Miniony sezon to był prawdziwy koszmar dla częstochowskich kibiców. Drużyna, która miała walczyć o medale drużynowych mistrzostw Polski prawie spadła z najlepszej ligi świata. Siódme miejsce i tylko punkt nad ostatnią lokatą Włókniarza to było największe rozczarowanie sezonu, a 2025 roku szykuje się jeszcze cięższy sezon po tym jak z klubu odszedł wieloletni lider drużyny Leon Madsen.
Nie tak dawno przeżywaliśmy wszyscy razem z Włókniarzem sukcesy. W 2022 roku zdobyliśmy brązowe medale. Wtedy atmosfera była dobra i każdy z zawodników popychał drugiego do przodu. Za tym poszły wyniki i oczywiście frekwencja. To czynnik, który działa na nas motywująco. Im więcej kibiców na stadionie, tym lepiej. Przypominam sobie play-offy we wspomnianym przeze mnie roku, czy mecz z Motorem Lublin, kiedy trybuny były wypełnione po brzegi. Wiedzieliśmy wówczas, że nie możemy dać ciała, a nawet potrafiliśmy z siebie wykrzesać procent czy dwa więcej dla drużyny. Na tym poziomie, gdzie każdy zawodnik jest z samego topu, decydują właśnie takie detale i niuanse. Te różnice są często bardzo znikome, wręcz niewidoczne dla kibica, którego obecność na stadionie potrafi dodatkowo uskrzydlić. – przyznał.



- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?