Żużel. Jason Doyle żegna się z Włókniarzem! Szykuje się sensacyjny ruch
Spis treści
Sezon pełen wzlotów i problemów. Dlaczego Jason Doyle postanowił odejść?
Jason Doyle postanowił zakończyć swoją przygodę z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa. Australijski żużlowiec poinformował o tym kibiców za pośrednictwem mediów społecznościowych. Choć wielu fanów apelowało, by został pod Jasną Górą, były mistrz świata wybrał inną drogę.
Powrót, który wzbudzał emocje
Doyle trafił do Włókniarza w 2025 roku po kilkuletniej przerwie. Dla częstochowskich kibiców była to spora niespodzianka – zawodnik miał już swoje lata, a jego forma w poprzednich sezonach nie zawsze przekonywała. Nie brakowało sceptyków, którzy twierdzili, że transfer to bardziej ruch wizerunkowy niż realne wzmocnienie drużyny.
Rzeczywistość szybko zweryfikowała te głosy. Australijczyk od początku pokazywał, że wciąż potrafi być liderem zespołu. Kibice szczególnie zapamiętają jego fenomenalny występ we Wrocławiu, gdzie praktycznie w pojedynkę trzymał drużynę w grze, zdobywając aż 20 punktów. W fazie play-down również nie zawiódł – w meczu przeciwko Stali Gorzów był jednym z najpewniejszych punktów drużyny.
Żużel. Leon Madsen był wściekły po 13. biegu! O co chodziło Duńczykowi?
Żużel. Kuriozalne wykluczenie Kvecha! Awaria kosztowała go miejsce w czołowej dziesiątce
Żużel. Piotr Żyto gorzko o sromotnej porażce ROW-u Rybnik w Zielonej Górze: „Nie pojechał nikt”
Pożegnanie w sieci
Mimo dobrej drugiej części sezonu Doyle podjął decyzję o odejściu. Nie ogłaszał tego na konferencji ani w wywiadzie, tylko w prosty sposób – poprzez media społecznościowe.
– „W Polsce sezon się skończył! Nie poszło tak, jak chcieliśmy, ale zakończyliśmy to najlepiej – z wygraną! Chciałbym podziękować wszystkim kolegom z drużyny, naszemu trenerowi oraz wszystkim ludziom i kierownictwu, którzy pracują w klubie! Na koniec fani i kibice! Dziękuję! Chciałbym się pożegnać i powodzenia w sezonie 2026! Dziękuję, Jason” – napisał Australijczyk.
Kilka prostych zdań wystarczyło, by poruszyć serca kibiców. W komentarzach nie brakowało głosów wdzięczności i próśb, aby jeszcze raz przemyślał swoją decyzję. Jednak wszystko wskazuje na to, że Doyle jest zdecydowany i nie zmieni zdania.
Sezon pełen wzlotów i upadków
Sezon 2025 dla Włókniarza był trudny. Drużyna, która miała walczyć o czołową czwórkę, znalazła się w strefie play-down. Ostatecznie zakończyła rozgrywki na szóstym miejscu, co trzeba uznać za rozczarowanie.
Doyle zrobił jednak swoje. Uzyskał średnią biegową 2,042, co dało mu miejsce w czołowej piętnastce PGE Ekstraligi. W barwach „Lwów” lepszymi wynikami mógł pochwalić się tylko Piotr Pawlicki. To pokazuje, że Australijczyk wciąż należał do kluczowych postaci w drużynie.
Tarcia i problemy
Nie można jednak zapominać, że relacje Doyle’a z klubem nie zawsze układały się idealnie. Już na początku sezonu Australijczyk zmagał się z kontuzją biodra, która odnowiła się po szybkim powrocie na tor. Dodatkowo miał uwagi dotyczące kwestii finansowych – głośno mówił o opóźnieniach w wypłatach, co również mogło mieć wpływ na jego decyzję o rozstaniu z klubem.
Choć oficjalnie Doyle nie zdradził jeszcze swojego nowego pracodawcy, coraz głośniej mówi się o powrocie do Wilków Krosno. Australijczyk miałby zasilić zespół z Podkarpacia, który w sezonie 2026 będzie rywalizował w Metalkas 2. Ekstralidze. To byłby powrót na stare śmieci – w Krośnie jeździł już w 2023 roku i zostawił po sobie dobre wspomnienia.
Jeśli te doniesienia się potwierdzą, będzie to jeden z najbardziej zaskakujących transferów zimy. Niewielu spodziewało się, że były mistrz świata zdecyduje się zejść o poziom niżej, choć w żużlu takie ruchy nie są niczym nowym.



- Żużel. Włókniarz Częstochowa zatrzymuje Duńczyka! Zostaje mimo plotek o odejściu
- Żużel. Miał być gwiazdą turnieju w USA! Poważny upadek i operacja za oceanem!
- Żużel. Motor Lublin coraz bliżej upragnionego stadionu! Pokazano pierwszą wizualizację obiektu
- Żużel. Stal Gorzów będzie tego żałować? Ten ruch może nieść kolejne konsekwencje
- Żużel. Objawienia sezonu 2025! Drabik, Pawlicki i Michelsen z rekordowym progresem!