Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

Janusz Kołodziej nie myśli o zakończeniu kariery! „Nie wyobrażam sobie momentu, w którym musiałbym odwiesić kevlar”

Janusz Kołodziej
📅 20 lutego 2025    🕒 19:53    ⏱ 5 min czytania

Janusz Kołodziej nie myśli o zakończeniu kariery! „Nie wyobrażam sobie momentu, w którym musiałbym odwiesić kevlar”

Sezon żużlowy 2025 zbliża się wielkimi krokami, a jednym z zawodników, na którego kibice zwracają szczególną uwagę, jest Janusz Kołodziej. Kapitan Fogo Unii Leszno, mimo trudnego sezonu i problemów zdrowotnych, nie zamierza zwalniać tempa. Wprost przyznaje, że nawet nie dopuszcza do siebie myśli o zakończeniu kariery – „Nie wyobrażam sobie momentu, w którym musiałbym odwiesić kevlar i jednak już nawet nie chcę o tym myśleć, nie chcę o tym nawet mówić. Na razie chcę jeździć jak najdłużej na żużlu i oby mi szczęście sprzyjało, żebym to mógł robić jeszcze bardzo długo, a później będziemy myśleć” – mówi Kołodziej w rozmowie dla Radia Elka.

Miniony sezon był dla Kołodzieja trudny. Uraz barku, który ciągnął się za nim od maja, wymagał długiej i żmudnej rehabilitacji. Choć zawodnik wrócił do jazdy jeszcze w trakcie rozgrywek, to jego forma nie była taka, jakiej oczekiwał. Teraz jednak, po miesiącach intensywnych treningów i pracy nad odbudową sprawności, jest pełen optymizmu – „Od momentu upadku, czyli od maja, miałem cały czas rehabilitację i jak się skończył sezon, nawet do jego końca nie było żadnej przerwy. Cały czas po prostu cisnęliśmy z tą rehabilitacją na maksa, z tego względu, żeby wyciągnąć ze swojego organizmu, ze swojego ciała ile się tylko da i do dzisiaj jest ta kontynuacja” – tłumaczy.

Kołodziej nie ukrywa, że powrót do pełnej sprawności nie był łatwy. Proces rehabilitacji wymagał cierpliwości, a jednocześnie łączył się z regularnymi treningami. Zawodnik podkreśla, że ćwiczy nawet trzy razy dziennie, a po ciężkich sesjach regeneracja jest konieczna – „W momencie jak pójdę na trening taki dość mocny, dość dużo kilogramów będę chciał wykonać swoimi rękami, barkami, to pojawiają się później przykurcze, a znowu później musisz to wszystko rozbijać, rozciągać, czyli na rehabilitację po takim ciężkim treningu, żeby to porozciągać, żeby to zaczęło pracować wszystko i później znowu można zrobić ciężki trening” – mówi.

Mimo trudności Kołodziej ani przez chwilę nie myślał o tym, by odpuścić. Dla niego jazda na żużlu to nie tylko sport, ale sposób na życie – „Na razie nie wyobrażam sobie momentu, w którym musiałbym odwieszać ten kevlar” – podkreśla.

Jego podejście do sportu imponuje, zwłaszcza młodszym zawodnikom. 40-latek nadal ma w sobie pasję i determinację, by ścigać się na najwyższym poziomie. Nie zamierza zwalniać tempa, a wręcz przeciwnie – chce walczyć o kolejne sukcesy – „Jeśli będę czuł radość z jazdy i wszystko będzie działało jak dawniej, to mogę dalej bić się o najwyższe cele” – deklaruje.

Choć wielu kibiców zastanawia się, czy w przyszłości Kołodziej zdecyduje się na rolę trenera, on sam nie chce jeszcze myśleć o zmianie swojej sportowej ścieżki. Przyznaje, że lubi próbować nowych rzeczy, ale na razie jego miejsce jest na torze – „Ja lubię próbować ciągle czegoś innego, nowego i tak dalej, bo wszystko jest dla ludzi. Żużel dał mi dużo możliwości, że mogłem sprawdzić, jak to wygląda z każdej praktycznie perspektywy, nawet toromistrza, że tak powiem, bo też mogłem usiąść na traktor i pojeździć, porobić coś przy torze” – mówi.

Jednocześnie nie ukrywa, że na razie skupia się wyłącznie na jeździe – „Na razie nie chcę o tym myśleć, nie chcę o tym nawet mówić. Chcę jeździć jak najdłużej na żużlu” – powtarza. Sezon 2025 będzie dla Kołodzieja kluczowy. Po latach startów w Ekstralidze teraz czeka go wyzwanie w 1. lidze, gdzie Unia Leszno ma jasny cel – awans. Kapitan drużyny zdaje sobie sprawę, że zadanie nie będzie łatwe, ale jest pełen nadziei – „Teraz walczymy o mistrzostwo pierwszej ligi i chcemy jak najszybciej wrócić do elity, więc nie poddawajmy się, nie poddajmy się i po prostu walczmy o to wszyscy razem” – apeluje do kibiców.

Dla Kołodzieja ten sezon ma być momentem powrotu do pełnej dyspozycji i stabilnej jazdy – „Mam nadzieję, że wreszcie wrócę do takiej systematyki, że żaden tor nie będzie dla mnie trudny, żadnym ograniczeniem, że na każdym dam radę” – mówi.

Mimo że Kołodziej jest już jednym z najbardziej doświadczonych zawodników w polskim żużlu, nie zamierza jeszcze myśleć o zakończeniu kariery. Wręcz przeciwnie – chce walczyć, cieszyć się jazdą i zdobywać kolejne sukcesy. Jego pasja do żużla i motywacja są inspiracją zarówno dla młodszych kolegów z drużyny, jak i dla kibiców. Sezon 2025 może być dla niego kluczowy. Jeśli zdrowie dopisze, Janusz Kołodziej nie tylko pomoże Unii Leszno wrócić do Ekstraligi, ale może jeszcze pokusić się o walkę w indywidualnych rozgrywkach. Jedno jest pewne – jego historia w żużlu jeszcze się nie kończy.

Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
299695187 738982893808461 7701831541195030631 n
Fot. Jakub Malec
Kontuzja Kołodzieja
Fot. Emilia Hamerska-Lengas
Avatar Marcin Mazurkiewicz

Autor tekstu:

Marcin Mazurkiewicz

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *