Idealny wybór Włókniarza Częstochowa! Odbuduje im młodzież
Idealny wybór Włókniarza Częstochowa! Odbuduje im młodzież
Po ledwie sezonie na stanowisku trenera pierwszej drużyny Włókniarza Częstochowa odszedł Janusz Ślączka. Zespół „Lwów” był największym rozczarowaniem rozgrywek PGE Ekstraligi w 2024 roku, gdzie zajął siódmą lokatę, o mały włos nie spadając z ligi. To byłaby ogromna sensacja, gdyby Włókniarz uplasował się na ostatniej pozycji, ale ich brak w fazie play-off również takową był.
Po nieudanym roku przyszedł czas na zmiany. Z drużyną pożegnali się liderzy Leon Madsen i Mikkel Michelsen. Ten pierwszy po ośmiu sezonach opuścił Jasną Górę i przeniósł się do Zielonej Góry, a drugi z Duńczyków będzie reprezentować barwy Apatora Toruń. W ich miejsce prezes Michał Świącik zatrudnił Jasona Doyle’a będącego po poważnej kontuzji barku i Piotra Pawlickiego.
Do zmian również doszło w sztabie szkoleniowym drużyny. Janusza Ślączkę w roli trenera zastąpi Mariusz Staszewski. Niegdyś żużlowiec od wielu lat był związany z ostrowskim klubem, jednak od kilku sezonów coraz głośniej zaczęło się robić o jego odejściu, wtedy jeszcze miał zostać następcą Stanisława Chomskiego w Stali Gorzów, ale ostatecznie zasilił szeregi Włókniarza Częstochowa.
Trener Staszewski wykonał bardzo dobrą robotę w Ostrowie wśród młodzieżowców. Jakub Krawczyk, Sebastian Szostak, czy Kacper Grzelak to właśnie wychowankowie ostrowskiego klubu. Ten pierwszy przecież jeździ w Betard Sparcie Wrocław i został młodzieżowym indywidualnym mistrzem Polski, a ich następcy już wchodzą w dorosły żużel jak m.in. Paweł Sitek.
Włókniarz Częstochowa mocno stawia na szkolenie młodzieży, co można zobaczyć po ilości krajowych juniorów w ich kadrze, a niektórzy z nich już potrafili zaskakiwać i przywozić punkty. Jeśli Staszewski powtórzy to co zrobił w Ostrowie, to w przyszłości „Lwy” mogą być w czołówce krajowej, jeśli chodzi o zawodników do lat 21 tak jak w czasach pary juniorskiej Jakub Miśkowiak-Mateusz Świdnicki.
Zbudowanie bardzo dobrego zaplecza juniorskiego przez Mariusza Staszewskiego to może być jeden z kroków, do tego by niedługo Włókniarz Częstochowa włączył się ponownie w walkę o medale drużynowych mistrzostw Polski. W końcu z bardzo dobrymi młodzieżowcami jest o to łatwiej, co pokazują ostatnie lata, a także właśnie wyniki „Lwów” w sezonach 2020-2022.



- Żużel. „On chodzi do mediów i płacze”! Kowalski uderza w Cierniaka za kulisami serialu
- Żużel. Tom Brennan po groźnym wypadku w USA! Operacja zakończona sukcesem
- Żużel. Przemysław Pawlicki bezbłędny w Kalifornii! Pokonał Łagutę i Janowskiego
- Żużel. Prezes Włókniarz Częstochowa z dużą szczerością! Nie obiecuje cudów
- Żużel. Patryk Dudek zaskakuje szczerością! „Być dobrym człowiekiem – to ważniejsze niż medale”