Żużel. Horror w Gorzowie i baraże o życie! Tego żółto-niebiescy się nie spodziewali

Spis treści
Horror w Gorzowie i baraże o życie Stali Gorzów z ROW-em Rybnik
W naszym magazynie Best Speedway TV nie mogło zabraknąć rozmowy o wydarzeniach, które wstrząsnęły całym żużlowym środowiskiem. Stal Gorzów, która po pierwszym meczu w Częstochowie była przekonana, że wszystko idzie w dobrym kierunku, na własnym torze przeżyła prawdziwy dramat. Włókniarz odwrócił losy rywalizacji, a gorzowianie, zamiast myśleć o kolejnej fazie, stanęli przed widmem walki o utrzymanie.
„Nigdy nie ciesz się za wcześnie, a sport uczy pokory” – mówił Stanisław Chomski w magazynie Best Speedway TV.
Thriller z Włókniarzem zamiast pewnego zwycięstwa
Trener Stanisław Chomski w rozmowie podczas naszego magazynu porównał ten dwumecz do filmowego scenariusza. – „Dramat to bym nie powiedział, bo ktoś musi wygrać, ktoś musi przegrać… Ja raczej to tylko thrillera, bo jak w thrillerach bywa, wszystko na początku jest fajnie, a później okazuje się, że to obraca się całkiem o 180 stopni” – mówił trener.
Podobne zdanie miał również Jakub Bielak, który podkreślał, że to, co wydarzyło się w rewanżu na Jancarzu, można określić jako sensację. – „Na pewno był to sensacyjny przebieg tego rewanżu… to, że Włókniarz tak naprawdę wygrał ten dwumecz w Gorzowie, a nie w Częstochowie, to już nam jednak podsuwa to, że to była sensacja” – zauważył dziennikarz.
Rozebrany silnik i pytania o Thomsena, lidera Stali Gorzów
Jednym z gorętszych tematów wokół tej rywalizacji było żądanie Włókniarza, by w pierwszym meczu rozebrać silnik Andersa Thomsena. Pojawiły się sugestie, że to mogło wpłynąć na jego późniejszą dyspozycję. Trener Chomski nie wykluczył, że miało to znaczenie. – „Na pewno to może mieć jakiś związek, bo to jest kwestia… jeżeli był tylko silnik rozebrany i złożony bez jakichś poprawek, to może mieć wpływ. A jeżeli był tylko rozebrany i złożony, to czemu miałby być?” – zastanawiał się szkoleniowiec.
Żużel. Oficjalnie znamy część obsady mistrzostw Śląska! Szansa życia dla talentu z Włoch
To tylko pokazuje, jak wiele czynników potrafi wpłynąć na wynik w żużlu. Czasem to nie tylko forma dnia czy przygotowanie toru, ale też techniczne niuanse, które potrafią zachwiać pewnością siebie zawodnika.
Presja i brak czasu na przygotowania
Stal Gorzów, zamiast przygotowywać się do dalszej walki w play-offach, musi teraz zmierzyć się z ROW-em Rybnik. I to w fatalnych warunkach czasowych, co mocno podkreślał trener Chomski. – „Według mojej opinii to dużo rzutuje też na to czas, okres przygotowania. Praktycznie gorzowianie go nie mają, bo odbył się mecz w niedzielę… i jest mecz w Rybniku. Rybnik miał praktycznie dwa tygodnie” – tłumaczył w naszym magazynie. I dodał wyraźnie: – „Równych szans nie było do przygotowania. Oby to nie rzutowało.” Te słowa pokazują, że presja w Gorzowie jest ogromna. Kibice i działacze liczyli na spokojne utrzymanie, tymczasem drużynę czeka prawdziwa droga przez mękę.
„Nigdy nie ciesz się za wcześnie”
Warto przypomnieć, że po pierwszym meczu w Częstochowie w Gorzowie panował optymizm, a nawet euforia. Teraz trener Stanisław Chomski przypomina o czymś, co w sporcie jest uniwersalną prawdą. – „Nigdy nie ciesz się za wcześnie, a sport uczy pokory. Ja zawsze mówiłem, że nie ma takiej przewagi, której nie można odrobić” – podkreślił szkoleniowiec. Niestety dla Stali, to właśnie Włókniarz udowodnił, że kilka punktów zaliczki to za mało, by spać spokojnie.
Baraże o życie w PGE Ekstralidze
Teraz Stal czeka dwumecz z ROW-em Rybnik. Teoretycznie to gorzowianie powinni być faworytem, ale realia są inne. ROW pokazał się z dobrej strony w pierwszym meczu z Falubazem i na pewno tanio skóry nie sprzeda. Do tego dochodzą problemy mentalne i fizyczne Stali.
Jakub Bielak nie ma złudzeń, że czeka nas wyjątkowo trudny dwumecz. – „Na niekorzyść Stali działa to, że jest tak krótki okres między tą porażką z Włókniarzem a już tym meczem z Rybnikiem. W Gorzowie nikt się po tym pierwszym meczu nie spodziewał, że będzie trzeba nastawić się na kolejny dwumecz i być może potem jeszcze na baraż” – mówił dla naszego magazynu. To najlepiej pokazuje, że Stal znalazła się w sytuacji, której nikt w klubie się nie spodziewał. Presja, brak czasu na przygotowania i coraz większe zmęczenie mogą odegrać kluczową rolę.
Co dalej?
W Gorzowie nie brakuje pytań i znaków zapytania. Czy uda się utrzymać w Ekstralidze? Czy ROW Rybnik wykorzysta swoje atuty? Czy kibice Stali zobaczą jeszcze w tym sezonie drużynę, która potrafi się zjednoczyć i wygrać wtedy, gdy ważą się losy całego klubu?
Jedno jest pewne – dla fanów żużla to będzie widowisko z najwyższym poziomem emocji. Tak jak powiedział trener Chomski, czasem sport układa się jak thriller. A ten gorzowski dopiero się rozkręca.
Cały magazyn żużlowy, gość specjalny Stanisław Chomski! Thriller w Gorzowie, baraże o życie Stali i finał Zmarzlik–Kurtz w Vojens



- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta
- Moonfin Malesa Ostrów ogłasza kolejny transfer! Jest następny powrót do klubu w tym okienku
- Żużel. Problemy Włókniarza!? Ważny sponsor zakończył współpracę z klubem
- U24 Ekstraliga. Sparta wygrywa na Motoarenie! Dwóch Duńczyków liderami swoich drużyn