Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

Honorowy prezes Włókniarza ocenia sezon 2024 i transfery na sezon 2025

Fot. Własne
📅 22 października 2024    🕒 08:56    ⏱ 4 min czytania

Honorowy prezes Włókniarza ocenia sezon 2024 i transfery na sezon 2025

Nie ma co ukrywać, że sezon 2024 w wykonaniu Krono-Plast Włókniarza Częstochowa nie był udany. Przeciętna jazda i napięta sytuacja w drużynie złożyły się na 7. miejsce w PGE Ekstralidze, co daje drużynie lwów utrzymanie, ale nie takie były założenia przed sezonem. Pomijając już nawet ten bardzo słaby sezon i patrząc w przyszłość, ciężko widzieć pozytywy. Z klubem po sezonie pożegnał się dotychczasowy kapitan Leon Madsen, który był największą gwiazdą klubu. 

Marian Maślanka – honorowy prezes Włókniarza Częstochowa, za którego władzy Włókniarz po raz ostatni zdobył Drużynowe Mistrzostwo Polski, a dokładniej mówiąc w 2003 roku, w rozmowie z „Gazetą Częstochowską” ocenił sezon w wykonaniu częstochowskich lwów.  

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa przed sezonem na pewno liczyła na więcej niż utrzymanie. Skład był budowany na co najmniej play-off. Mogą oni czuć duży niedosyt, patrząc na końcową pozycję, w tabeli nie wyglądało to bowiem jednak tak źle przez cały sezon, drużyna miała okres, w którym sporo wygrywała, a dopiero tragiczna końcówka sezonu zadecydowała o 7. miejscu w lidze.  

– Pewnie, że jest niedosyt. Ja sam miałem oczekiwania, że na pewno Włókniarz awansuje do czołowej “czwórki”. Nazwiska, które były w składzie drużyny, naprawdę wiele potrafią i znaczą w polskim żużlu. Wyglądało, że drużyna nie do końca stanowiła monolit. To wszystko wpłynęło na to, że był taki końcowy, a nie inny. Przede wszystkim nie było takiego teamu, który miał w świadomości następujące podejście: „Tak! Jedziemy o fazę play-off, bo chcemy uzyskać jak najlepszy wynik”.  

Sezon 2024 nie zostanie zapamiętany dobrze w pamięci częstochowskich kibiców, nie można jednak mówić, że to był sezon bez żadnych dobrych momentów. Najjaśniejszych momentem sezonu wydaje się być mecz wyjazdowy z NovyHotel Falubazem Zieloną Górą wygrany 15 punktami.  

– Właśnie uważałem wówczas, że po tej wygranej Włókniarz pójdzie dalej „do góry”, że zespół złapał właściwy rytm i będzie już tylko lepiej. Nie wiem, co się później stało. W Zielonej Górze pojechali bardzo dobry mecz. A przecież NovyHotel Falubaz był w tym roku bardzo mocny, zwłaszcza na swoim torze, jako beniaminek rozgrywek. 

Kibice Włókniarza mają nadzieję, że przyszły sezon będzie choć trochę lepszy. Zarząd zatem musi działać na rynku transferowym, by zadowolić swoich fanów. Były prezes ocenił ruchy, które wykonuje klub na rynku.  

– Dobrze, że szybko i umiejętnie zareagowano. Jest już pewne, że Jason Doyle będzie startować we Włókniarzu, a lada moment ma też dołączyć do niego i Piotr Pawlicki. W przypadku drugiego z zawodników można powiedzieć, że została zastosowana wymiana – Leon Madsen poszedł do Zielonej Góry, a Piotr Pawlicki idzie do Częstochowy. Jeśli chodzi o zastępstwo drugiego z Duńczyków, dobrze, że w jego miejsce udało się ściągnąć Doyle’a. Uważam, że to, co na rynku było do złapania, udało się tego dokonać. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak tylko obserwować, jak ta drużyna się „dotrze” przed przyszłym sezonem, jak i w jego trakcie. 

Do przyszłego sezonu jeszcze zostało kilka miesięcy, ale wiemy już, że seniorską formacje Włókniarza najprawdopodobniej będą reprezentować: Kacper Woryna, Mads Hansen, Jason Doyle, Piotr Pawlicki i Wiktor Lampart (U24).  

Włókniarza Częstochowa
Fot. Paweł Wilczyński
Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami

Autor tekstu:

Kuba Majer

Zobacz wszystkie artykuły autora

1 odpowiedź do “Honorowy prezes Włókniarza ocenia sezon 2024 i transfery na sezon 2025

  1. Tym razem, jeśli uda się powtórzyć Włókniarzowi 7 miejsce, trzeba będzie to traktować w kategoriach, dobrego osiągnięcia, jeśli nie sukcesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *