Grzegorz Walasek po zwycięstwie „Spadł mi kamień z serca”

Grzegorz Walasek po zwycięstwie „Spadł mi kamień z serca”
W sobotę na własnym stadionie Arged Malesa Ostrów Wielkopolski zmierzyła się z Trans MF Lanshut Devils, z którymi nie mieli większych problemów i zwyciężyli różnicą trzydziestu punktów. Bardzo dobry występ zaliczył Grzegorz Walasek, zdobywca 13 punktów. Dla doświadczonego zawodnika jest to przełamanie po serii spotkań, w których miał problem z regularnym punktowaniem.
W pomeczowym Mix-zonie dla klubowej tv Grzegorz Walasek na początku wypowiedział się o swojej dyspozycji. Jak stwierdził sam zawodnik — potrzebował kilku spotkań, aby się przełamać.
„Kamień z serca mi spadł, bo jeden zawodnik potrzebuje tutaj dwóch, trzech biegów, aby się połapać. Ja potrzebowałem kilku meczów, nie pamiętam już ilu treningów i nie było z tego nic. Teraz było lepiej, zdecydowanie lepiej”
Powiedział Grzegorz Walasek na początku rozmowy
Następnie blisko 47-letni zawodnik oznajmił, że w każdym spotkaniu zmieniał swoje ustawienia, lecz dopiero podczas spotkania z Landshutem po trzecim jego występie poszło wszystko w dobrym kierunku. Na dodatek gdybał, co byłoby gdyby do Ostrowa przyjechał wczoraj lepszy przeciwnik.
” Też nie robiłem tego co ostatnio, analizowałem to wszystko. Zamienialiśmy po trochu, ale w inną rzecz, która przyniosła dzisiaj efekt. Nie wiem, co byłoby, gdyby przyjechała lepsza drużyna, ale ja czułem, że poza pierwszym i drugim biegiem, szło już wszystko w dobrym kierunku „.
Walasek o ostatnich występach
Jak się okazało, dużą rolę w boksie Walaska odgrywa ostatnio Marek Hućko, który pojawił się u boku żużlowca podczas ostatniego spotkania. Teraz wiemy już, że jest on bardzo ważną postacią, gdyż jak mówi sam zawodnik, obserwuje wszystko z boku i widzi co Grzesiek, robi dobrze, a co źle. Dodatkowo oznajmił, że najprawdopodobniej Marek zostanie w jego szeregach na dłużej.
Na pewno, im więcej głów w parkingu takich, którzy nie pracują, tym lepiej. Hubert z Konradem są bardzo zapracowani, więc gdy potrzebuje z nimi porozmawiać, to nie mają na to zbytnio czasu. Marek z kolei obserwuję to wszystko z boku, więc ma czas, aby podpatrzeć, gdzie tracę, zyskuje itd.
Myślę, że tak, o co zadbali już bracia Garncarek, za co bardzo im dziękuje. Wnieśli bardzo dużo rzeczy, tak abym ja czuł się bardzo dobrze.
Mówi zawodnik o Marku Hućce
Na sam koniec zawodnik odniósł się do obecnej sytuacji ligowej, twierdząc, że do play-offów jest jeszcze daleka droga. Oznajmił też, że z Jakubem Krawczykiem zostało wszystko wyjaśnione
Ja wiem, że dzisiaj mi się bardzo dobrze pojechało i drużyna bardzo dobrze pojechała i wygraliśmy solidnie, ale najpierw walczymy o play-offy, żeby wejść, bo jest jeszcze do tego daleka droga.
Tak, takie rzeczy się zdarzają. Było to wszystko wyolbrzymione, ale taka kolei rzeczy. Ja ze swojej strony zrobiłem wszystko. Wydaje mi się, że kibice też powinni mnie zrozumieć.
Mówił 46-latek
Zwycięstwo z bonusem nad niemiecką ekipą prowadzoną przez Sławomira Kryjoma, Ostrów „wskoczył” w ligowej tabeli na czwartą pozycję z niewielką stratą do trzeciej Polonii.
MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ
- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”