Żużel. Grzegorz Walasek na celowniku Falubazu! Czy to dobry wybór dla Zielonej Góry?

Spis treści
Czy Grzegorz Walasek zostanie trenerem Falubazu Zielona Góra? Klub stawia na swojego człowieka, ale ryzyko jest ogromne
W Zielonej Górze znowu gorąco. Klub wciąż nie ogłosił nazwiska nowego trenera, ale wiele wskazuje na to, że Grzegorz Walasek jest poważnym kandydatem do objęcia tej funkcji. Wychowanek i legenda Falubazu ma za sobą długie lata kariery zawodniczej i od pewnego czasu pracuje w klubie z młodzieżą. Teraz może stanąć przed największym wyzwaniem w swojej karierze – poprowadzeniem zespołu w PGE Ekstralidze.
Falubaz szuka trenera, a Dobrucki odpadł z gry
Po zakończonym sezonie w Zielonej Górze rozpoczęto rozmowy o zmianach w sztabie szkoleniowym. Początkowo wśród kandydatów wymieniano Rafała Dobruckiego i Stanisława Chomskiego, ale obaj odmówili. Prezes klubu, Adam Goliński, potwierdził, że Dobrucki nie jest już brany pod uwagę, a sam zainteresowany chce zrobić sobie rok przerwy od żużla. Chomski natomiast miał ofertę, jednak – jak przyznał Goliński – nie daje dużych szans na podpisanie umowy.
W tej sytuacji coraz częściej pojawia się nazwisko Grzegorza Walaska. To naturalny kierunek, bo były zawodnik doskonale zna klub, tor i środowisko. Od 2024 roku był częścią sztabu szkoleniowego, pracując z młodzieżą. W środowisku słychać, że jego awans na stanowisko pierwszego trenera byłby logiczną kontynuacją tej ścieżki.
Dlaczego Walasek?
Walasek to człowiek, którego kibice w Zielonej Górze dobrze znają i szanują. Przez lata był jednym z symboli Falubazu – waleczny, zaangażowany i zawsze blisko ludzi. Ma autorytet wśród zawodników, a przy tym rozumie specyfikę klubu jak mało kto. Dla wielu fanów byłby to więc „swój chłop”, ktoś, komu naprawdę zależy.
Do tego dochodzi jego doświadczenie z młodzieżą. W ostatnim roku miał okazję szkolić najmłodszych i budować z nimi relacje. To może być duży atut – w końcu Falubaz zawsze stawiał na wychowanków i lokalny charakter drużyny.
Ale czy to nie za duże ryzyko?
Z drugiej strony – Walasek nie prowadził jeszcze zespołu na poziomie Ekstraligi. To może być największy znak zapytania. Praca trenera to nie tylko znajomość żużla, ale też zarządzanie ludźmi, emocjami i presją wyniku. W Zielonej Górze oczekiwania są ogromne – kibice nie zadowolą się walką o środek tabeli.
Falubaz ma ambitne plany na sezon 2026 i chce wrócić do grona medalistów. W takim układzie stawianie na debiutanta może być postrzegane jako ruch odważny, ale niepewny. Każdy błąd będzie pod lupą, a margines na pomyłki jest niewielki.
Żużel: Kibice nie zawiedli. Wybrzeże Gdańsk utrzymało budżet dzięki frekwencji na stadionie
Żużel. Falubaz na pewno nie zatrudni Dobruckiego! „Nie jest już na liście kandydatów”
Żużel. Armando Castagna: „Sprinty zostają. Ten sport jest zbyt konserwatywny”
Co może zyskać Falubaz?
Jeśli klub zdecyduje się na Walaska, można liczyć na kilka plusów: Większe zaufanie kibiców – sympatycy Falubazu lubią, gdy drużynę prowadzą ludzie „stąd”. Kontynuacja pracy z młodzieżą – może łatwiej będzie wprowadzać młodych zawodników do składu.
Jednocześnie to rozwiązanie wymaga wsparcia. Nowy trener, jeśli nim zostanie, powinien mieć doświadczonych współpracowników i pełne zaufanie zarządu. Bez tego trudno będzie o spokój i stabilność.
Głos rozsądku z klubu
Prezes Goliński podkreśla, że wybór nowego szkoleniowca nie może być pochopny. – Jeszcze państwo sobie trochę poczekacie. W grze jest kilka nazwisk i w momencie, kiedy formuła zostanie dopracowana, ogłosimy nowego trenera – mówił w rozmowie z lokalnymi mediami.
Słowa te pokazują, że w Falubazie chcą uniknąć błędów z przeszłości i postawić na przemyślane decyzje. Klub znajduje się w kluczowym momencie – to czas zmian organizacyjnych, rozmów o akcjach spółki i planowania budżetu na nowy sezon.
Grzegorz Walasek to kandydat z sercem do tego klubu. To może być trafny wybór, jeśli celem jest odbudowa tożsamości i zaufania kibiców. Ma wiedzę, doświadczenie torowe i autorytet wśród młodszych zawodników. Ale musi dostać czas i wsparcie – bo jeśli oczekiwania będą od razu „medalowe”, może być trudno.
Falubaz od lat balansuje między ambicją a cierpliwością. Wybór Walaska byłby symbolem wiary w „zielonogórski DNA”. Ale dopiero kolejne miesiące pokażą, czy to będzie historia o nowym początku, czy kolejny eksperyment z dużym ryzykiem.



- Żużel. Grzegorz Walasek na celowniku Falubazu! Czy to dobry wybór dla Zielonej Góry?
- Żużel. Max Fricke, lider GKM Grudziądz królem Premiership 2025
- Żużel: Kibice nie zawiedli. Wybrzeże Gdańsk utrzymało budżet dzięki frekwencji na stadionie
- Żużel. Falubaz na pewno nie zatrudni Dobruckiego! „Nie jest już na liście kandydatów”
- Żużel. Armando Castagna: „Sprinty zostają. Ten sport jest zbyt konserwatywny”
Wychowanek wychowankiem , po szaliku deptał. Nie pamiętam , żeby kiedykolwiek przeprosił …
HEY HEY FALUBAZ !!