Falubaz Zielona Góra triumfuje pod Jasną Górą! Fenomenalny występ Franciszka Karczewskiego

Falubaz Zielona Góra pewnie wygrywa w Częstochowie! Genialna postawa Franciszka Karczewskiego

Starcie Krono-Plast Włókniarza Częstochowa i Stelmet Falubazu Zielona Góra było zdecydowanie meczem o podwójnym znaczeniu. Poza walką o miejsce w tabeli i rywalizacją o dwa meczowe punkty nie bez echa odbił się powrót Leona Madsena na tor przy ulicy Olsztyńskiej. Spotkanie obfitowało w cudowne wyścigi i kapitalne ściganie co zapewniało maksymalną porcję emocji.

Starcie dwóch wyrównanych ekip rozpoczęło się fenomenalnie, obfitując w cudowne mijanki i twardą walkę na milimetry. Oczkiem uwagi pierwszej odsłony był bieg numer jeden, w którym obserwowaliśmy starcie braci Pawlickich prezentujących się w sezonie wręcz kapitalnie, będąc filarami swoich drużyn. Z rywalizacji zwycięską ręką wyszedł starszy z rodzeństwa, jednakże młodszy Piotr nie dawał za wygraną do ostatnich metrów. W gonitwie doszło do niecodziennej sytuacji, gdzie wykluczony po zakończonym biegu został Jarosław Hampel. Zawodnik na drugim łuku pierwszego okrążenia przekroczył ,,kredę” dwoma kołami co stanowiło podstawę do unieważnienia punktów zdobytych przez ,,Małego”. 

Z kolei rywalizacja juniorska przyniosła fenomenalną akcję Franciszka Karczewskiego, który zdecydowanym manewrem wszedł pod Damiana Ratajczaka i wyprzedził go na początku drugiego okrążenia. Z kolei w kolejnym starcie ,,powracający” Leon Madsen udowodnił, że nie bez przyczyny był nazywany ,,królem” owalu przy ulicy Olsztyńskiej przez osiem sezonów spędzonych w Częstochowie. Po czterech biegach Falubaz prowadził z Włókniarzem 14:10.

Fantastyczny występ Franciszka Karczewskiego to za mało! Falubaz Zielona Góra pokonuje Włókniarz Częstochowa

Druga seria startów mogła na chwilę uśpić czujność kibiców, gdyż w biegu piątym oraz szóstym nie mogliśmy nacieszyć się wieloma mijankami. Z kolei siódma gonitwa była definicją żużla i może być oglądana na powtórkach wręcz bez końca. Piotr Pawlicki i Leon Madsen tasowali się podczas rywalizacji wielokrotnie, a mądra jazda Polaka, który zwyciężył w pojedynku, może być pokazywana młodym adeptom żużla, jako wzór ścigania na stadionie w Częstochowie. Po siedmiu biegach ekipa z Zielonej Góry dalej prowadziła na wyjeździe czterema punktami. 

Trzecia odsłona spotkania rozpoczęła się porażką gospodarzy 1:5, w której bezradny Kacper Woryna nie był w stanie utrzymać pierwszej pozycji, którą wywalczył na pierwszych metrach wyścigu. Drużyna Mariusza Staszewskiego zdołała co prawda wygrać następną gonitwę 4:2, jednakże w biegu dziesiątym Leon Madsen odpłacił się jadącemu z rezerwy taktycznej Piotrowi Pawlickiemu, pewnie pokonując Polaka i zapewniając biegowy remis drużynie Falubazu Zielona Góra. Przewaga ,,Myszy” wzrosła przed kolejnym równaniem toru do sześciu punktów, a na tablicy widniał niekorzystny dla miejscowych wynik 27:33. 

Przedostatnia seria wyścigów zapewniła drużynie z Zielonej Góry co najmniej jeden duży punkt meczowy. W biegu jedenastym najsilniejsza para Włókniarza Częstochowa wywalczyła zaledwie remis w wyścigu, co zdecydowanie nie ułożyło się po myśli Mariusza Staszewskiego. Katastrofalne dla gospodarzy okazało się zwieńczenie serii, ponieważ  niepokonany dotychczas Przemysław Pawlicki wraz z Leonem Madsenem nie pozostawili złudzeń parze Woryna – Lampart, którzy nie byli w stanie nawet przez chwilę zagrozić przyjezdnym. Po trzynastu biegach Włokniarz przegrywał ośmioma punktami 35:43.

Fantastyczny występ Franciszka Karczewskiego to za mało! Falubaz Zielona Góra pokonuje Włókniarz Częstochowa

Czternasty wyścig rozpoczął się ogromnie pechowo, gdyż niebezpiecznie wyglądający upadek zaliczył Jason Doyle. Australijczyk nie był w stanie kontynuować spotkania i został przetransportowany do karetki. Wstępne ustalenia lekarzy zawodów mówią o podejrzeniu urazu biodra, które uległo zwichnięciu podczas turnieju Grand Prix w Warszawie. Niemniej Włókniarz Częstochowa nie poddał się, a fenomenalny dzisiejszego wieczoru Franciszek Karczewski wraz z Madsem Hansenem dali nadzieje drużynie spod Jasnej Góry, by odwrócić losy spotkania. Wynik meczu przypieczętowali Leon Madsen z Przemysławem Pawlickim, pewnie wygrywając ostatni bieg i ustalając rezultat spotkania na 42:48 dla ekipy Falubazu Zielona Góra.

Stelmet Falubaz Zielona Góra pokazał, że całej drużyny nie należy przedwcześnie skreślać i wygrywając na wyjeździe, powolutku włącza się do walki o Play offy. Z kolei drużyna Mariusza Staszewskiego jest naznaczona kontuzjami, co znacząco pogarsza sytuację Włókniarza. Nie wiadomo, czy Jason Doyle będzie potrzebował przerwy od startów, a pauzę obecnie przechodzi Szymon Ludwiczak. Spotkanie jednak zapewniło dużo emocji oraz fantastycznych wyścigów i bez wątpliwości można powiedzieć, że był to doskonały pokaz walki, a także zdecydowana wizytówka polskiego żużla.

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa 42
9. Piotr Pawlicki (2,3,3,2,2,2) 14
10. Wiktor Lampart (2,1,1,0,-) 4
11. Mads Hansen (1,1*,-,1,2*) 5+2
12. Jason Doyle (0,2,1*,1*,-) 4+2
13. Kacper Woryna (2,2,1,1,0) 6
14. Kacper Halkiewicz (w,0,0) 0
15. Franciszek Karczewski (3,0,3,3) 9
16. Philip Hellstroem-Baengs

Stelmet Falubaz Zielona Góra 48
1. Jarosław Hampel (w,3,2,0,1) 6
2. Jonas Knudsen (1,1,0,-) 2
3. Przemysław Pawlicki (3,3,3,3,1) 13
4. Rasmus Jensen (1,0,2*,3,w) 6+1
5. Leon Madsen (3,2,3,2*,3) 13+1
6. Damian Ratajczak (2,3,0,2) 7
7. Oskar Hurysz (1,0,0) 1
8. Michał Curzytek

• Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
• Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
• Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
• Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
• Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta