Falubaz i Włókniarz trafili z nimi w dziesiątkę. Czy zgarną fortunę i podtrzymają dobrą formę przez kolejne lata?

Falubaz i Włókniarz mają w nich prawdziwych liderów. Przemysław Pawlicki oraz Piotr Pawlicki notują świetny sezon i będą oczekiwać wysokich kontraktów. Czy ktoś wynagrodzi braci po pierwszym tak świetnym roku w ich wykonaniu?
Nie da się ukryć, że sezon 2025 przynosi nam spore niespodzianki i wahania formy poszczególnych zawodników. Dość zaskakująco poniżej oczekiwań spisują się tacy zawodnicy, jak Robert Lambert, Anders Thomsen i Leon Madsen, zaś najlepszy rok w karierze notują Patryk Dudek, Michael Jepsen Jensen czy Piotr i Przemysław Pawlicki. Bracia prezentują się w obecnej kampanii niezwykle dobrze, a Stelmet Falubaz Zielona Góra oraz Krono-Plast Włókniarz Częstochowa trafiły w dziesiątkę, proponując umowę, na tamten moment, ligowym średniakom. Czy Pawliccy podtrzymają dobre występy i zgarną fortunę w nadchodzących latach?
Nie jest tajemnicą, że na rynku transferowym, pomimo pierwszych dni lipca, wiele spraw kontraktowych zdaje się być już rozstrzygniętych. W grze o duże pieniądze i dobrą umowę pozostają jednak nadal rewelacje tego sezonu. Piotr Pawlicki po odejściu z FOGO Unii Leszno wciąż nie może osadzić się w jednym klubie, wędrując od jednego do drugiego pracodawcy. Młodszy z braci po raz pierwszy pokazał natomiast, że może być liderem z prawdziwego zdarzenia. Włókniarz odkrył w 30-latku czołowego zawodnika PGE Ekstraligi, który obecnie plasuje się na piątym miejscu w klasyfikacji indywidualnej ze średnią 2.213 pkt/bieg, zostawiając w tyle Artioma Łagutę, Emila Sajfutdinowa czy Leona Madsena.
Przemysław Pawlicki po przeciętnym roku w Zielonej Górze był za to praktycznie na wylocie z Falubazu, a jego miejsce miał zająć chociażby Tai Woffinden. 33-letni zawodnik ostatecznie znalazł miejsce w kadrze „Myszy” na obecne rozgrywki i teraz obie strony z pewnością nie żałują takiego posunięcia. Przemek znajduje się w czołowej dziesiątce najskuteczniejszych żużlowców elity, notując średnią o 0.100 pkt/bieg gorszą, niż jego młodszy brat.
Teraz Pawliccy poszukują dla siebie optymalnej oferty, która miałaby wyglądać następująco – 1,2 mln złotych za podpis i 12 tysięcy za każdy zdobyty punkt. I tutaj pojawia się pytanie, który z klubów jest w stanie zaproponować taki kontrakt doświadczonym Polakom? Po bardzo udanym sezonie mogłoby się wydawać, że nie będzie problemem znalezienie chętnego na tego typu propozycję, jednak na ten moment prezesi wstrzymują się z płaceniem tak dużych pieniędzy dla Piotra i Przemysława. Co zatem jest powodem takiej sytuacji?
Jeden z czynników stanowi brak pewności, co do stabilności formy obu zawodników. Zarówno aktualny jeździec Falubazu, jak i Włókniarza notują pierwsze od dawna miesiące na tak wysokim, wręcz gwiazdorskim poziomie. Świetnie pokazuje to poniższa tabela, która podsumowuje ostatnie 10 lat w wykonaniu Pawlickich.
Zawodnik | Sezon 2016 | Sezon 2017 | Sezon 2018 | Sezon 2019 | Sezon 2020 | Sezon 2021 | Sezon 2022 | Sezon 2023 | Sezon 2024 | Sezon 2025 |
Piotr Pawlicki | 1.638 (Leszno) | 1.920 (Leszno) | 2.043 (Leszno) | 2.133 (Leszno) | 2.000 (Leszno) | 1.667 (Leszno) | 1.820 (Leszno) | 1.701 (Wrocław) | 1.675 (Zielona Góra) | 2.213 (Częstochowa) |
Przemysław Pawlicki | 1.765 (Gorzów) | 1.639 (Gorzów) | 1.831 (Grudziądz) | 1.803 (Grudziądz) | 1.024 (Grudziądz) | 1.634 (Grudziądz) | 1.590 (Grudziądz) | 2.142 (Zielona Góra – M2E) | 1.659 (Zielona Góra) | 2.113 (Zielona Góra) |
Raz było lepiej, raz gorzej i choć wyniki wyglądają solidnie, to brak stabilności w formie braci może odstraszać potencjalnych chętnych na usługi Polaków od płacenia im ogromnych pieniędzy. Na dodatek, Piotr uległ ostatnio poważnemu wypadkowi w starciu z Innpro ROW-em Rybnik, co może skomplikować jego sytuację w decydującej fazie sezonu. Starszego z braci nie należy za to skreślać po jednym słabszym meczu w Toruniu (4 punkty w 5 startach), natomiast włodarze ekstraligowych ośrodków z pewnością przemyślą swoją decyzję przynajmniej dwukrotnie, zanim zaoferują Przemysławowi gwiazdorskie warunki, jak na rozgrywki PGE Ekstraligi.
Czy ktoś ostatecznie skusi się na zaoferowanie rzekomych 12 tysięcy za punkt i 1,2 mln złotych za podpis? Trudno powiedzieć, bowiem kluby przyparte do muru i posiadające niewielkie możliwości transferowe mogą rzucić się na najlepsze pozostałe opcje i zaproponować prawdziwą fortunę. Na ten moment Piotr i Przemysław musieliby jednak nieco zejść z ceny, ponieważ celem większości prezesów jest raczej schodzenie z tak wysokich stawek, niż szalona licytacja i zwiększanie kosztów na nadchodzące sezony.



- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025