Duński żużlowiec miał bardzo dużo szczęścia „Na pewno jest to cud”
Duński żużlowiec miał bardzo dużo szczęścia „Na pewno jest to cud”
26 sierpnia tego roku czas zatrzymał się dla Patricka Hansena. Duńczyk zanotował bardzo groźny upadek w meczu w Ostrowie, w wyniku którego doznał złamania jednego z kręgów i co najgorsze urazu rdzenia kręgowego. Do końca przyszłość możliwości poruszania się zawodnika nie była znana, na szczęście wszystko poszło po jego myśli, a on sam przyznaje, że był to prawdziwy cud.
Patrick Hansen po wypadku przeszedł zabieg odbarczenia rdzenia kręgowego w kaliskim szpitalu. Jak informował wtedy Krzysztof Mrozek, prezes rybnickiego klubu, powiódł się on. Potem czas pokazał, że wszystko poszło zgodnie z planem i Duńczyk stanął na własne nogi, a przypomnijmy, że groziło mu nawet życie na wózku inwalidzkim. Sam Patrick zapytany o to w naszym magazynie na kanale YouTube, mówił, że miał dużo szczęścia.
– Tak, na pewno jest to cud. Po kontuzji na nerwy to jest naprawdę poważna sprawa. Było blisko, że skończę na wózku na zawsze, ale na całe szczęście, to było tylko uszkodzenie nerwa, a nie cały przerwany, więc jest tak naprawdę bardzo dobrze, dużo szczęścia miałem, że nie skończyło się to gorzej – powiedział Patrick Hansen w naszym magazynie.
Teraz przed zawodnikiem ROW-u Rybnik walka o powrót do żużla i jak najlepszej dyspozycji. Wiemy już, że przedłużył oficjalnie kontrakt z obecnym klubem. Rybniczanie dotrzymali słowa danemu zawodnikowi i dają mu czas, aby spokojnie zdążył powrócić do sportu. Jak poradzi sobie w przyszłym roku?
Magazyn Żużlowy Best Speedway TV
- Żużel. „On chodzi do mediów i płacze”! Kowalski uderza w Cierniaka za kulisami serialu
- Żużel. Tom Brennan po groźnym wypadku w USA! Operacja zakończona sukcesem
- Żużel. Przemysław Pawlicki bezbłędny w Kalifornii! Pokonał Łagutę i Janowskiego
- Żużel. Prezes Włókniarz Częstochowa z dużą szczerością! Nie obiecuje cudów
- Żużel. Patryk Dudek zaskakuje szczerością! „Być dobrym człowiekiem – to ważniejsze niż medale”