Czy Wiktor Przyjemski przekroczył granicę? Ekspert miażdży jego zachowanie!

Finał MMPPK w Lublinie przyniósł nie tylko sportowe emocje, ale też ogromny skandal. Wiktor Przyjemski otrzymał czerwoną kartkę po kontrowersyjnym manewrze wobec Kacpra Manii. Ekspert Jacek Frątczak nie przebiera w słowach: „To było nieakceptowalne i niebezpieczne. Wizerunkowo – katastrofa”. Czy młody zawodnik wyjdzie z tego kryzysu obronną ręką?
Spis treści
Czerwona kartka, fala krytyki i twarde słowa Frątczaka. Wiktor Przyjemski na celowniku po finale MMPPK w Lublinie
W sobotni wieczór w Lublinie doszło do jednego z najbardziej komentowanych incydentów tegorocznego sezonu żużlowego. Podczas finału Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych Wiktor Przyjemski otrzymał czerwoną kartkę po kontakcie z Kacprem Manią. Sędzia uznał jego manewr za niesportowy, a sam zawodnik, mimo przeprosin i wyjaśnień, znalazł się w ogniu krytyki. Głos w sprawie zabrał Jacek Frątczak, uznany ekspert żużlowy. Jego komentarz nie pozostawia złudzeń.
„Będzie bardzo trudno Wiktorowi Przyjemskiemu z tej sytuacji wizerunkowo się odkleić. Kibice oceniają to jednoznacznie” – mówi Jacek Frątczak.
Odprowadzał wzrokiem. To było nieakceptowalne
— „Przede wszystkim ocenił to sędzia. I rzeczywiście, szokujące jest to, że pan Przyjemski odprowadzał wzrokiem co najmniej dwukrotnie pana Kacpra. I to jest, w tym wszystkim, szokujące” – mówił Frątczak w rozmowie z naszym portalem.
Ekspert podkreślił, że taki manewr był nie tylko niesportowy, ale wręcz niebezpieczny, a wszystko wskazywało na to, że Przyjemski dokładnie wiedział, gdzie znajduje się jego rywal. — „Rywal był znacznie szybszy i tutaj, w normalnych okolicznościach, przy podejściu partnerskim i z szacunkiem do rywala, powinno się to odbywać inaczej. A dwukrotne spojrzenie na rywala i dojechanie do płotu jest po prostu nieakceptowalne” – tłumaczył Frątczak.
Falubaz ma problem! Koniec sezonu dla juniora!
Max Fricke po powrocie do Wrocławia: „Daliśmy z siebie wszystko”
Żużel. Marcin Musiał wraca do pracy? Znany komentator pojawił się na SEC Bydgoszcz 2025
Oświadczenie i piątka? To nie wystarczy
Po zawodach Wiktor Przyjemski zamieścił krótkie oświadczenie i poinformował, że przybił „piątkę” z rywalem. Jednak zdaniem Frątczaka to zdecydowanie za mało. — „Żadne przeprosiny, żadne oświadczenie i że przybiłem piątkę, nie zmieniają tego, co się wydarzyło. To środowisko żużlowe jest w szoku – bardzo negatywnym. I mam wrażenie, że w ostatnich tygodniach, szczególnie w tym sezonie, Wiktor trochę się zmienił. Widzimy nerwy, kopanie w boksie, jakieś spacery do budki telefonicznej… zaczynamy łączyć kropki” – ocenia ekspert.
Frątczak o ewentualnym zawieszeniu
Ekspert nie wykluczył nawet, że takie zachowanie powinno skutkować zawieszeniem zawodnika. — „Gdyby była taka możliwość czasowego zawieszenia licencji na tydzień–dwa, to osobiście uważam, że ta sytuacja się do tego kwalifikuje. To nie może być tak, że zawodnik nie jedzie dwóch wyścigów, wydaje oświadczenie i wszystko wraca do normy” – uważa Frątczak.
Podkreślił też, że choć szczęśliwie Kacper Mania nie doznał poważnej kontuzji, to cała sytuacja mogła zakończyć się tragicznie. — „To jest tak niebezpieczny sport, że dokładanie dodatkowego ryzyka jest zupełnie niepotrzebne. A już szczególnie wśród młodych zawodników takie sytuacje powinny być piętnowane. I szczerze – będzie bardzo trudno Wiktorowi wyjść z tego obronną ręką, bo kibice oceniają to jednoznacznie” – mówił.
A Wy co sądzicie o tej sytuacji? Czy kara dla Przyjemskiego była wystarczająca? Czekamy na Wasze komentarze pod artykułem!
Czy Przyjemski ma problem z emocjami?
Zdaniem eksperta, sytuacja z Lublina nie była jednostkowa. Od początku sezonu Przyjemski ma problem z emocjami, co było już wcześniej widoczne w jego zachowaniu. — „Zmienił się. Jeździ zupełnie inaczej niż kiedyś. Nie wiem, czy ta wersja Wiktora Przyjemskiego nam się podoba. Moim zdaniem – nie. Zabrakło szacunku do rywala i zdrowego rozsądku” – dodał Frątczak.
Kibice nie zapomną?
Cała sytuacja budzi ogromne emocje także wśród kibiców, którzy masowo komentują sprawę w mediach społecznościowych. Wielu z nich twierdzi, że Wiktor musi teraz wykonać ogromną pracę, by odbudować swoją reputację. Jak na razie, czerwony kartonik z Lublina to nie tylko sportowa kara. To poważna rysa na wizerunku młodego żużlowca, który jeszcze niedawno był uznawany za wzór dla innych juniorów.



- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni