Brady Kurtz wygrywa Grand Prix Challenge 2024! Kubera na dłużej w cyklu [RELACJA]
Brady Kurtz wygrywa Grand Prix Challenge 2024! Kubera na dłużej w cyklu [RELACJA]
Jeden z ostatnich weekendów w sezonie żużlowym otworzył nam Grand Prix Challenge 2024. W Pardubicach zawodnicy, którzy przeszli eliminacje, walczyli o cztery miejsca premiowane awansem. Po zawodach na trudnym i wymagającym torze triumfował Brady Kurtz. Australijczyk był najlepszy w całej stawce. Z awansu mogli cieszyć się również Max Fricke, Anders Thomsen i Dominik Kubera.
Grand Prix Challenge w Pardubicach było jedną z najważniejszych jednodniowych imprez w całym sezonie żużlowym. Wyłaniało ono bowiem 4 stałych uczestników Speedway Grand Prix w sezonie 2025. Stawka zawodów była więc ogromna, co potęgowało tylko emocje podczas rywalizacji na czeskim owalu. Co ważne turniej nie miał formatu, jak klasyczna runda cyklu Indywidualnych Mistrzostw Świata. Piątkowe zawody składały się z 20 wyścigów i ewentualnych biegów dodatkowych.
Warunki w Pardubicach nie rozpieszczały. W miejscowości jeszcze przed zawodami padał deszcz, ale nie zagrażał on rozegraniu tych zawodów. Tor był jednak zdradliwy, co miało również wpływ na upadek w pierwszym biegu. Na tor upadł Przemysław Pawlicki. Sędzia zadecydował o powtórce w czterech, którą wygrał Jacob Thorssell. Oprócz Szweda w pierwszej serii swoje wyścigi wygrywali: Kai Huckenbeck, Brady Kurtz i Dominik Kubera. Wszyscy prócz Australijczyka startowali z pierwszego pola, co warte odnotowania. Mimo nieciekawych prognoz pogody zawody przebiegały w spokojnym tempie.
Po czterech biegach odbyła się standardowa kosmetyka toru. Po krótkiej przerwie na tor znowu wyjechali zawodnicy. W takich zawodach każdy punkt miał ogromne znaczenie i mógł zaważyć na końcowym sukcesie. Do niego jednym z kandydatów stał się Thorssell. Szwed wygrał swój drugi wyścig i zgłosił się do walki o czołowe lokaty. Chwilę później znów upadek zaliczył Pawlicki. W Polaka wjechał jego rodak Kacper Woryna, przez co został wykluczony. Wyniki wyścigu natomiast zaliczono, a najlepszy był Fricke.
W kolejnym biegu świetną dyspozycję potwierdził Dominik Kubera. Polak miał 6 punktów po dwóch startach i mógł przygotowywać się do walki o czołową czwórkę. Świetny pokaz jazdy dał również Brady Kurtz, wyprzedzając Rasmusa Jensena i również dopisując drugie zwycięstwo. W tamtym momencie najlepszymi zawodnikami byli: Kubera, Kurtz i Thorssell z 6 punktami i Fricke z 5 punktami.
Na początku trzeciej serii pierwsze punkty stracił Jacob Thorssell, przegrywając z Kacprem Woryną, który praktycznie nie miał już szans na awans do cyklu Grand Prix. To samo spotkało Dominika Kuberę. Polak pod taśmą stanął obok Bradyego Kurtza. Australijczyk wygrał ze zdecydowaną przewagą. Z kolei Kubera przegrał jeszcze z Huckenbeckiem, gubiąc 2 punkty. To samo zrobił Max Fricke, przegrywając z Dudkiem. Do czołówki zawodów po średnim starcie włączył się również Anders Thomsen. Duńczyk po 3 wyścigach miał 6 punktów i ciekawe perspektywy do ataku.
Trzynasty bieg zawodów był błyskiem Jana Kvecha. Reprezentant gospodarzy bronił się przed atakami ze strony drugiego zawodnika. Miał się czego obawiać, gdyż na jego błędy czyhał bardzo szybki tego dnia Kurtz. Czech jednak obronił pozycję. Kolejny upadek tego dnia zaliczył Paco Castagna. Włoch upadł na pierwszym łuku. Przy okazji przerwy, kiedy Castagna wracał do parku maszyn widzieliśmy, że nad torem zaczął padać deszcz. W powtórce z 4 zawodnikami na torze wygrał Woelbert. To oznaczało, że w klasyfikacji generalnej robił się coraz większy ścisk. Chwilę później doszło do kolejnego upadku.
Po kapitalnym ataku przy samym krawężniku przyczepność stracił Kai Huckenbeck. Skutkowało to uślizgiem. Na nieszczęście zawodnika nie zdołał ominąć Anders Thomsen, który również zaliczył kontakt z nawierzchnią. Na torze pojawiły się dwie karetki, ale na szczęście obaj zawodnicy wstali. Idealnym dowodem na to, że z Duńczykiem nie stało się nic złego było to, że wygrał powtórkę. Swoją gonitwę zwyciężył również Kubera.
Przed ostatnimi 4 wyścigami na dobrej drodze do awansu byli zarówno Brady Kurtz jak i Dominik Kubera. W klasyfikacji panował jednak duży ścisk i wiele mogło się wydarzyć na przestrzeni ostatnich biegów. Po bardzo krótkiej przerwie zdecydowanie zwyciężył Thomsen. Za nim o życiowy sukces walczył Thorssell, wyprzedzając Kuberę. Po tym biegu stało się jasne, że Anders Thomsen jest pewny udziału w Grand Prix. To samo mogli powiedzieć Kurtz, który drugim miejscem zapewnił sobie wygraną w Grand Prix Challenge, i Kubera. Z kolei Szwed musiał patrzeć na ruch Maxa Fricke’a. Zwycięstwo Australijczyka mogło odebrać mu życiowy sukces.
Niestety w wyścigu z udziałem Australijczyka doszło do kolejnego fatalnie wyglądającego upadku z udziałem Kaia Huckenbecka. Prowadzący Kai Huckenbeck zakopał się na odsypanej nawierzchni na zewnętrznej. W kładącego się wręcz Niemca wpadł jego rodak Kevin Woelbert, uderzając go w plecy. Zawodnika Abramczyk Polonii Bydgoszcz zabrała karetka. W powtórce natomiast wygrał Fricke, zapewniając sobie awans do cyklu. Pełna czwórka z awansem to: Kurtz, Kubera, Thomsen i Fricke.
- Brady Kurtz (3,3,3,2,2) – 13
- Anders Thomsen (2,1,3,3,3) – 12
- Dominik Kubera (3,3,1,3,1) – 11
- Max Fricke (2,3,2,1,3) – 11
- Jacob Thorssell (3,3,2,0,2) – 10
- Kevin Woelbert (0,2,1,3,2) – 8
- Przemysław Pawlicki (2,2,0,2,2) – 8
- Kacper Woryna (0,W,3,1,3) – 7
- Jan Kvech (2,1,0,3,0) – 6
- Frederik Jakobsen (1,2,W,0,3) – 6
- Patryk Dudek (1,0,3,1,1) – 6
- Rasmus Jensen (1,2,0,2,1) – 6
- Kai Huckenbeck (3,0,2,W,W) – 5
- Jaimon Lidsey (0,0,1,2,1) – 4
- Tom Brennan (1,1,1,1,0) – 4
- Paco Castagna (0,1,2,0,-) – 3
- Jan Macek (0) – 0
- Daniel Klima – ns
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
Ratunku! Ludzie, czy autor artykułu jest świadomy swojej absolutnej indolencji rozumowo literackiej? Kto go dopuszcza do publikowania? Co to za karykatura lingwistyczna !?