Brady Kurtz spełnił marzenia! Teraz chce gonić Polaka

Brady Kurtz wygrał sobotnią rundę Speedway Grand Prix. Po pierwszym zwycięstwie w karierze Australijczyk skomentował swój historyczny sukces
W sobotę odbyła się szósta runda cyklu Speedway Grand Prix. Uczestnicy rywalizacji o mistrzostwo świata rywalizowali na Stadionie im. Edwarda Jancarza. Na gorzowskiej arenie triumfował Brady Kurtz. Australijczyk będący wiceliderem cyklu odniósł tym samym pierwsze zwycięstwo w swojej karierze. Tak po zawodach debiutant w cyklu komentował swój ogromny sukces.
Brady Kurtz po raz pierwszy wygrywa turniej Speedway Grand Prix! Zrobił to w Gorzowie!
Nowa klasyfikacja Grand Prix na żużlu! Kurtz goni Zmarzlika?!
Żużlowiec pochodzący z Antypodów już w poprzednich rundach był bliski odniesienia swojego pierwszego zwycięstwa. Nawet pomimo szybkości i jazdy w finale nie było mu to dane. W Gorzowie Brady Kurtz po kilku podiach w końcu w najważniejszym wyścigu wieczoru odniósł zwycięstwo i dołączył do grona zawodników, którzy w swojej karierze przynajmniej raz wygrali rundę Speedway Grand Prix.
– Jestem bardzo szczęśliwy. Myślę, że to był długi czas przyjeżdżania na drugim, na trzecim, na czwartym miejscu, by w końcu wygrać zawody – mówił po pierwszym zwycięstwie Kurtz.
Sezon 2025 dla Australijczyka jest prawdziwym spełnieniem marzeń. Nie dość, że Brady Kurtz niesamowicie radzi sobie w PGE Ekstralidze, gdzie jest liderem Betard Sparty Wrocław, to jeszcze w Speedway Grand Prix plasuje się na drugim miejscu. Teraz do swoich sukcesów dołożył zwycięstwo w rundzie SGP. Sobotni wieczór dla wicelidera cyklu Grand Prix był magiczny.
– Oczywiście. Marzyłem, żeby jeździć w Grand Prix, odkąd tylko pamiętam. Kwalifikacja do cyklu w zeszłym roku była dla mnie ogromnym zaszczytem, a zwycięstwo w rundzie jest dla mnie czymś naprawdę wyjątkowym – przyznał Brady Kurtz.
Swoim zwycięstwem Brady Kurtz odrobił punkty do Bartosza Zmarzlika. Z kolei Polak zdobył wcześniej 2 punkty za sprint, co oznacza, że przewaga, jaką aktualny mistrz świata posiada, jest taka sama jak przed rundą w Gorzowie. Nad trzecim zawodnikiem Australijczyk ma jednak jeszcze wyższą zaliczkę. Kurtz nie zamierza osiadać na laurach i nadal chce gonić prowadzącego Zmarzlika.
– Na pewno jeszcze nie myślę, że coś zdobyłem w klasyfikacji generalnej. Jeszcze jest sporo rund przed nami i wiele punktów do zdobycia. Oczywiście, że będę gonił Bartka Zmarzlika. Nie zamierzam się poddać. Jest bardzo trudno go złapać, kiedy wchodzi do finału w każdej rundzie. Będę jechać najlepiej, jak potrafię i zobaczymy, co przyniesie przyszłość – zaznaczył wicelider cyklu.



- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025