Betard Sparta Wrocław miała problem z torem?! Pogoda spłatała im figla

Spis treści
Betard Sparta Wrocław przed ostatnim meczem z Włókniarzem Częstochowa miała kłopot. Wrocławianie musieli patrzeć na pogodę
W miniony czwartek Betard Sparta Wrocław mierzyła się przed własną publicznością z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa. Wrocławianie odnieśli pewne zwycięstwo nad osłabionym brakiem dwóch zawodników rywalem. Gospodarze mogli się jednak obawiać o punkt bonusowy, który również ostatecznie został we Wrocławiu. Tak mecz żużlowy w rozmowie z nami komentował Dariusz Śledź.
Żużel. Wilki Krosno z kompletem punktów w Tarnowie. Unia bez argumentów
Wybrzeże Gdańsk lepsze od Polonii Piła! Mecz walki i kontrowersji w 8. kolejce KLŻ
Kapitalny Jason Doyle sprawił problemy
Z racji na osłabienie częstochowskiej ekipy wydawało się, że mecz żużlowy będzie bardzo jednostronny. „Lwy” próbowały się jednak stawiać i do biegów nominowanych były w walce o punkt bonusowy. Było to zasługą niesamowitej dyspozycji Jasona Doyle’a. Mistrz świata z 2017 roku odjechał kapitalne zawody, zdobywając 20 punktów i przegrywając tylko raz z Artiomem Łagutą. Postawę Australijczyka docenił trener miejscowych.
– Jasne, że się postawili. Szczególnie że Jason dzisiaj koncertowa jazda naprawdę. Był tak szybki – przyznał w rozmowie z nami Dariusz Śledź.
Zobacz tematy związane z Betard Spartą Wrocław
Deszcz nie pomógł w przygotowaniu nawierzchni
Przygotowanie toru nieco różniło się od innych meczów żużlowych we Wrocławiu, na Stadionie Olimpijskim. Miało to związek z opadami deszczu, które na parę godzin przed meczem żużlowym nawiedziły tamtejszy owal. Klub zdecydował się na częściowe rozłożenie plandeki na prostej startowej. Nie przeszkodziło to jednak w emocjonującym widowisku, gdyż kilka wyścigów mogło przykuć uwagę fanów sportu żużlowego.
– Udało nam się. Trochę dzisiaj walczyliśmy z tym, bo był zapowiadany front burzowy, którego się trochę obawialiśmy i miał nadejść. Koniec końców trochę pokropiło, ale żeby się przed tym chronić, przykryliśmy start, prostą do wejścia w pierwszy łuk. To nam przerwało trochę przygotowania toru na te 2,5 godziny, więc trochę nie było tak, jakbyśmy chcieli, ale zawodnicy stanęli na wysokości zadania i bonus zostaje u nas – zdradził nam szkoleniowiec Betard Sparty Wrocław.
Czytaj więcej o PGE Ekstralidze
Kapitalny występ juniora przed własną publicznością
Bardzo jasnym punktem drużyny ze stolicy Dolnego Śląska był Marcel Kowolik. Młodzieżowiec powracający po kontuzji w meczu z Gezet Stalą Gorzów pojechał poniżej oczekiwań. W domu było już znacznie lepiej, gdyż 17-latek zdobył 8 punktów i tylko raz pokonał go rywal. Utalentowanego juniora pochwalił Dariusz Śledź, który był bardzo zadowolony z udanych zawodów swojego podopiecznego.
– Tutaj pojechał tak, jak pewnie mu się śniło w nocy, że tak by chciał pojechać, więc sen się spełnił. Cieszymy się bardzo, bo wraca po kontuzji. Widać, że już dobrze czuje się na motocyklu. Odjechał świetne zawody – chwalił Kowolika Dariusz Śledź.



- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta